Omielianienko: W rosyjskim hokeju młodzi mają ciężko
- W Rosji nie ma miejsca dla młodzieży, kilka klubów zbankrutowało, więc przyszło mi wyjechać z kraju. Tak trafiłem do Podhala Nowy Targ - powiedział Interii nowy napastnik "Szarotek" Jegor Omielianienko.
Interia: Jak to się stało, że trafił pan do Polski, gdzie pan grał wRosji?
Jegor Omielianienko,napastnik MMKS Podhale Nowy Targ: - WRosji występowałem wmoim rodzinnym Chabarowsku. To najbardziej oddalony od Europy klub wKontynentalnej Lidze Hokejowej. WKHL za długo nie pograłem, tylko 10 spotkań. Poza tym występowałem wmłodzieżowej lidze MHL, wklubie Amurskie Tygrysy Chabarowsk.
- Do Polski wybrałem się wzwiązku ztym, że ukończyłem 21 lat izrobiłem się za stary na ligę MHL. Na dodatek zbankrutowały czteryzespołyzWyższej Ligi Hokejowej, przez co wielu doświadczonych zawodników zostało bez pracy. WRosji nie ma miejsca dla młodzieży, więc przyszło mi wyjechać zkraju.
Dlaczego akurat do Polski, gdzie hokej jest na niższym poziomie niż naSłowacji, czy wCzechach?
- Znalazł mi tu miejsce agent, apomógł też Andriej Waleriewicz Parfionow, który trenował młodzieżową reprezentację Polski. Znim znam się bardzo dobrze, on mnie zaprosił do Nowego Targu. Miałem występować tylko wzespole akademickim zNowego Targu, ale trener Marek Ziętara poprosił, abym wsparł zespół Podhala. Wjakimś stopniu na razie się udało, bo pokonaliśmy Cracovię na wyjeździe 2-1.
Jak się panu podoba wNowym Targu? To niewielkie miasto, ale hokej jest wnim świętością, niczym wKanadzie.
- Podoba mi się wmieście, ludzie są przyjaźnie nastawieni. Drużyna jest na dobrym poziomie,trenerteż, wszyscy żyją hokejem. Rzeczywiście, atmosfera jest taka, jakbyś się znajdował wKanadzie. Ajak tam jest, wiem dobrze, gdyż grałem przez rok wOntario. Takie same wrażenie wyniosłem zpierwszych dni spędzonych wNowym Targu, że to taka mała Kanada.
Co pan może powiedzieć opoziomie naszej ligi. Na pewno nie da się go nawet porównać do KHL, ale może chociaż do Wyższej Ligi?
- Ciężko otakie porównania. WPolsce też są doświadczeni gracze, którzy dysponują sporymi umiejętnościami. Nie brakuje też młodzieży, która stara się dorównać starszym. Polska iRosja to dwa różne kraje, hokeje też się różnią, więc ciężko otakie porównania. Jak na polska ligę, to poziom jest dobry. Podhale jest zdyscyplinowane taktycznie, wszyscy wykonują zadania trenera istarają się, walczą, próbują prezentować ciekawy hokej.
Wiedział pan, że reprezentację Polski do niedawna prowadził duet Igor Zacharkin - Wiaczesław Bykow ito zsukcesem, wpostaci awansu do MŚ Dywizji IA?
- Oczywiście, że śledziłem losy waszej reprezentacji pod batutą Zacharkina iBykowa. Rozmawiałem też otym temacie ztrenerem Parfionowem. WRosji nie przeszło bez echa to, że Bykow zZacharkinem pomogli polskiemu hokejowi podnieść się opoziom wyżej.
Teraz Bykow zZacharkinem robią porządki wSKA Sankt Petersburg. Jako jedyny team wygrali wszystkie 12 meczów wtym sezonie!
- To prawda, wynik imponujący. Pamiętajmy jednak, że ztakim budżetem, jaki mają wSankt Petesburgu trochę łatwiej zbudować głodny zwycięstw zespół ito im się udało!
Jakie cele macie zPodhalem?
- Awansować do play-offów, atam już jest inna gra. Nawet szósta drużyna może zdobyć mistrzostwo. Wtej rozgrywce decydują nie tyleumiejętności, co charakter, serce do walki. Wierzę, że nam tego nie braknie.
Rozmawiał: Michał Białoński
Komentarze