Jacek Płachta z Siergiejem Puszkowem poprowadzą reprezentację Polski.

Władze PZHL oficjalnie poinformują o tej decyzji dopiero po podpisaniu kontraktów przez obu panów. Strony się już porozumiały, lecz na nie chcą tego potwierdzić. – Nie ukrywam, że rozmawialiśmy na temat współpracy z Jackiem Płachtą, Siergiejem Puszkowem oraz trenerem bramkarzy Kiryłem Korenkowem. Jestem ostrożny z ogłoszeniem nazwisk sztabu szkoleniowego reprezentacji, bo diabeł zawsze tkwi w szczegółach – tłumaczy prezes związku Dawid Chwałka.

Decydujący głos przy wyborze następców miał dotychczasowy selekcjoner polskiej kadry Igor Zacharkin, który w minionym tygodniu przebywał w Krynicy-Zdroju na obozie przygotowawczym do sezonu KHL z drużyną SKA Sankt Petersburg. 45-letni Płachta przez kilkanaście miesięcy pełnił funkcję asystenta trenera naszej reprezentacji, więc kontynuowałby myśl szkoleniową utytułowanego Rosjanina. – Mogę tylko zdradzić, że do końca miesiąca pozostanę w Niemczech i do Polski wracam 1 sierpnia – mówi nam Płachta.

Natomiast były reprezentant Sbornej Puszkow – zdaniem Zacharkina – także jest świetnym fachowcem, który uzyskał niezbędne doświadczenie trenerskie prowadząc kluby z Rosji, Norwegii i Białorusi. Ostatnio 50-latek był zatrudniony w Niomanie Grodno, opiekował się również kadrą Białorusi do 18 lat, więc nadaje się do pracy z młodzieżą.

Przygotowania do niezwykle ważnego dla naszej reprezentacji sezonu rozpoczną się 29 lipca, kiedy 30 polskich hokeistów zostanie przebadanych w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej w Warszawie. W kwietniu przyszłego roku biało-czerwoni mają walczyć o awans do elity. – Po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu nad Ukrainą wcale nie ma pewności, że turniej zorganizują nasi wschodni sąsiedzi. Węgrzy i Japończycy są gotowi zagrać w Krakowie. Wystosowaliśmy w tej sprawie pismo do szefa światowej federacji Rene Fasela. Nie tracę nadziei, że przyszłoroczne mistrzostwa świata dywizji IA odbędą się w naszym kraju. Najpóźniej dowiemy się tego pomiędzy 17 a 20 września podczas kongresu IIHF na Teneryfie – wyjaśnia Chwałka, który boryka się z problemami na krajowym podwórku.

Groźba lokautu

Szefowie większości klubów Polskiej Hokej Ligi podważają legalność władz PZHL i grożą nieprzystąpieniem do rozgrywek. – Jestem otwarty na wszelkie rozmowy. Do 31 lipca kluby mają czas na złożenie wszystkich dokumentów do komisji licencyjnej związku. Wierzę, że mecze 1. kolejki PLH odbędą się 5 września – przekonuje Chwałka.

Piotr Wesołowski, przegladsportowy.pl