Chruściński trenerem KH Gdańsk. Trzech hokeistów wypożyczonych do Legii Warszawa
Jeszcze tylko trzy kolejki spotkań pozostały gdańskim hokeistom do końca rozgrywek I Ligi. W weekend czekają ich wyjazdowe mecze w Janowie, gdzie miejscowy Naprzód walczy o awans do play-off. Po Mateuszu Strużyku gdańską ekipę poprowadzi Grzegorz Chruściński, a na wypożyczenia do innych klubów udało się łącznie aż pięciu zawodników KH. Na finiszu sezonu pomogą Polonii Bytom i Legii Warszawa.
Gdańszczanie porażkami z SMS-em Sosnowiec pogrzebali już resztki teoretycznych szans na awans do play-off. Przed nimi więc trzy ostatnie weekendy ligowych zmagań. W sobotę o 18:00 i w niedzielę o 15:00 zmierzą się w jednej z najstarszych dzielnic Katowic z Naprzodem Janów.
Janowianie są sąsiadami gdańszczan w tabeli, mają jednak nad ekipą KH aż 11 punktów przewagi. Teoretycznie jeszcze gdańska drużyna mogłaby wyprzedzić Ślązaków, ale w końcówce sezonu zasadniczego czekają ją niezwykle ciężkie mecze. Po rywalizacji z Naprzodem do Gdańska przyjeżdża MMKS Podhale Nowy Targ, zaś w ostatniej kolejce gdańszczanie jadą do Bytomia, wciąż walczącego o awans do ekstraklasy.
Przypomnijmy, że właśnie do ekipy Polonii w końcówce okienka transferowego przenieśli się, na zasadach wypożyczenia, Mateusz Strużyk i Jakub Stasiewicz. Strużyk, który pełnił rolę kapitana i grającego szkoleniowca gdańskiej ekipy, pożegnał się z kolegami i kibicami wydając stosowne oświadczenie.
- Trudno mi rozstawać się z chłopakami, z zespołem, z którym w tym sezonie jak też w wielu poprzednich wiele przeszedłem. Teraz, gdy moje wypożyczenie do Polonii stało się faktem, mogę zdradzić nieco "kuchni" tego transferu. Początkowo ustaliliśmy z władzami gdańskiego i bytomskiego zespołu, że dokończę swoją misję prowadzenia zespołu w Gdańsku i przeniosę się na Śląsk jedynie na play-off. Tutaj jednak na przeszkodzie stanęły procedury PZHL, które wykluczają by zawodnik po 31 stycznia reprezentował dwa różne zespoły - napisał w oświadczeniu były już kapitan gdańskiej drużyny.
Strużyk zaznaczył, że niezwykle ważnym dla niego faktem była możliwość bezpośredniej walki o awans do PLH - Trenuję hokej już 14 lat i wiem, że sportowiec, który nie stawia sobie wciąż nowych celów de facto się cofa, jak jestem jeszcze cały czas w jednym z początkowych etapów kariery, więc rozwój jest dla mnie szczególnie ważny - dodał Mateusz.
Wychowanek gdańskiego Stoczniowca podkreślił, że przeszedł do Bytomia tylko na zasadzie wypożyczenia i po sezonie znów stanie się graczem drużyny z Gdańska.
- Reaktywacja seniorskiego hokeja w Gdańsku rodzi się w bólach, cieszę się, że przez kilka miesięcy mogłem być jednym z elementów tej układanki, a w ostatnich tygodniach pełniłem podwójną rolę, kapitana i grającego trenera. Myślę, że doświadczenia bieżącego sezonu zaprocentują w przyszłości, zarówno jeśli chodzi o mój warsztat zawodniczy, jak i trenerski. Wierzę, że moi koledzy poradzą sobie w ekstremalnie trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli, życie nie znosi próżni i na moim miejscu zapewne pojawią się młodsi koledzy. Życzę wszystkim wytrwałości w odbudowie tej dyscypliny w grodzie nad Motławą, podkreślam, że w Polonii grał będę na zasadzie wypożyczenia, więc do zobaczenia w czerwcu, może w nowym sezonie nasz projekt przyniesie powodzenia, a je będę wiedział jak poprowadzić drużynę do awansu do PLH - zakończył Strużyk.
Oprócz wymienionej wcześniej dwójki, w ostatnich godzinach przed zamknięciem okienka transferowego na wypożyczenie do Legii Warszawa zdecydowali się: Jakub Serwiński, Filip Pesta i Oskar Lehmann.
W tej sytuacji ciężar walki o punkty w jeszcze większym stopniu spoczywał będzie na młodych hokeistach, m.in. takich jak Konrad Kazimierczak, który postanowił wrócić do gry i wspomóc gdański zespół.
W ostatnich dniach gdańszczanie trenowali pod kierunkiem najbardziej doświadczonych zawodników w zespole, w sobotnie popołudnie, już w Janowie do zespołu dołączy trener Grzegorz Chruściński, który poprowadzi ekipę do końca sezonu. Przypomnijmy, że to właśnie ten szkoleniowiec figurował w oficjalnych dokumentach jako trener KH już wcześniej, gdyż Strużyk nie posiada jeszcze odpowiednich dokumentów do prowadzenia zespołów ligowych.
Marta -
Komentarze