Apator z Nestą Karawelą
Nesta Karawela podpisała umowę sponsorską z Apatorem i na konto spółki przekazanych zostanie ćwierć miliona złotych. Toruński klub otrzymał tymczasem licencję na grę w Polskiej Lidze Hokejowej.
Komisja licencyjna Polskiego Związku Hokeja na Lodzie obradowała w miniony czwartek. Toruński klub znalazł się niestety w gronie drużyn ubiegających się od dłuższego czasu o przyznanie pozwolenia do walki o mistrzostwo kraju.
- Otrzymaliśmy zaświadczenie o niezaleganiu z podatkami, a także zaświadczenia z Urzędu Skarbowego i ZUS-u. Wysłaliśmy komplet tych dokumentów do PZHL-u. Komisja licencyjna wstępnie wyraziła ich akceptację - mówił w czwartek przed południem Bogdan Rozwadowski, prezes Nesty Karaweli. - Gdy będziemy już w posiadaniu oryginałów, to wówczas powinniśmy otrzymać licencję na grę w PLH.
Niedługo później PZHL wydał informację, iż...
- Obydwa toruńskie kluby (wliczając również Sokoły - przyp. red.) otrzymały licencję - stwierdził Patryk Rokicki, rzecznik prasowy związku.
Wciąż bez luksusów
Inną pozytywną informacją jest fakt, iż spółka podpisała umowę sponsorską z Apatorem, o czym głośno było w toruńskim środowisku sportowym już od dłuższego czasu. Na mocy tego kontraktu klub otrzymał 250 tys. złotych. Na co więc zostaną przeznaczone te pieniądze?
- Część z nich przeznaczyliśmy na uzyskanie licencji - dodaje Bogdan Rozwadowski.
Inny ułamek ze wspomnianej sumy powinien zostać przeznaczony na uzupełnienie sprzętu. Jego braki był bowiem jedną z przyczyn odwołania pierwszego wyjazdu Nesty Karaweli na dwa mecze sparingowe na Słowację.
- Nie jest tak, że teraz będziemy mogli pozwolić sobie na jakiś luksus. Wciąż musimy oszczędzać. Sprzęt będziemy musieli kupować rozsądnie. Nie będzie rozpusty - wyjaśnia prezes spółki. - Będziemy starać się jednak kupować wszystko to, co jest niezbędne.
Nie utrzymali wysokiej przewagi
Również w czwartek torunianie rozegrali natomiast pierwszy mecz kontrolny. Rywalami ekipy Jaroslava Lehockyego i Tomasza Jaworskiego byli brązowi medaliści mistrzostw Polski - hokeiści Unii Oświęcim.
- Pierwsza tercja w naszym wykonaniu była super. Wykorzystaliśmy dwie z trzech przewag, i prowadziliśmy 3:0. W drugiej odsłonie strzeliliśmy jeszcze czwartą bramkę i powinniśmy kontrolować ten mecz - relacjonuje drugi trener Nesty Karaweli. - Wówczas znaczącą przewagę osiągnęli jednak gospodarze, przez co straciliśmy prowadzenie. W trzeciej części oddaliśmy tylko cztery strzały na bramkę rywala, więc trudno było odwrócić losy tej potyczki (Unia zwyciężyła 5:4 - przyp. red.).
- To były pierwsze śliwki robaczywki - przyznał Przemysław Bomastek, kapitan torunian. - Nasza gra nie wyglądał źle, szkoda tylko, że nie potrafiliśmy utrzymać wysokiej przewagi.
Warto dodać, iż w barwach Nesty Karaweli po raz pierwszy wystąpili czterej obcokrajowy: Łukasz Lang, Peter Gula, Michal Borovansky i Martin Malat, a także dwaj gdańszczanie Sylwester Soliński i Paweł Skrzypkowski. Ponadto w Oświęcimiu Nestę Karawelę reprezentował młody 22-letni obrońca Krzysztof Kantor.
- Kilku naszych zawodników (J. Gimiński, P. Huzarski i R. Gazda, a także M. Kalinowski - przyp. red.) przebywa obecnie na zgrupowaniach kadr młodzieżowych, więc postanowiliśmy dać mu szansę pokazania się - powiedział Tomasz Jaworski. - Na oceny występów wszystkich wspomnianych zawodników przyjdzie jeszcze czas.
W niedzielę wielka prezentacja
Już w niedzielę na Tor-Torze odbędzie się natomiast prezentacja Nesty Karaweli, jak również innych hokejowych drużyn z Torunia (zespołu żeńskiego, oldbojów, grup młodzieżowych i ekip amatorskich). Na jednej tafli spotka się blisko 600 aktywnych graczy. Początek imprezy, organizowanej na zasadzie rodzinnego pikniku, zaplanowano na godz. 19.15.
Dariusz Łopatka - Nowości
Komentarze