Rewolucja w "Pasach"
Wczoraj przygotowania do nowego sezonu rozpoczęli hokeiści wicemistrza Polski Comarch Cracovii. W zajęciach uczestniczyło 13 zawodników, w tym czterech nowych.
Pierwsze zajęcia odbyły się na siłowni, ćwiczono na urządzeniach TRX, które wzmacniają mięśnie głębokie, doskonalą koordynację ruchową.
- Przed nami dwa miesiące bardzo intensywnych zajęć, będziemy ćwiczyć do 7 lipca, często dwa razy dziennie. W planie obok siłowni mamy jazdę na rowerach, biegi w terenie, basen, gry zespołowe. Wszystko to ma wypracować siłę i kondycję. Na lód będziemy chcieli wyjść pod koniec lipca, w sierpniu planujemy rozegranie od 8 do 10 sparingów - powiedział nam trener Rudolf Rohaczek.
W zespole "Pasów" zajdą bardzo duże zmiany, wręcz można mówić o rewolucji personalnej. Z zespołem rozstało się wielu zawodników, w tym reprezentacyjny obrońca Patryk Wajda, który przeniósł się do Sanoka. Nie ma już czterech Kanadyjczyków: Rafała Martynowskiego, Nicka Sucharskiego, Joela Leniusa i Davida Kostucha. Pierwszych trzech na pewno nie wystąpi już w krakowskim zespole, sprawa Kostucha nie jest jeszcze zamknięta, choć sam przed wyjazdem z Polski mówił, że raczej zakończy karierę sportową.
Pożegnali się z Cracovią czeski obrońca Patryk Prokop, drugi bramkarz, z podwójnym polskim i czeskim obywatelstwem, Ondrej Raszka, obrońca Łukasz Kulik. Definitywnie zakończył karierę hokejową 37-letni Mariusz Dulęba.
Na wczorajszym treningu było czterech nowych zawodników - dwóch to reprezentanci Polski, obrońcy Jarosław Kłys i Patryk Noworyta. Są dobrze znani krakowskim kibicom, bowiem przez parę lat występowali w zespole "Pasów", w minionym sezonie grali w Aksam Unii Oświęcim.
- Obaj z Patrykiem mieszkamy w Oświęcimiu, stąd m.in. decyzja, by grać w Aksam Unii. Teraz jednak klub wypowiedział nam dwuletnie umowy. Dostaliśmy wolną rękę w poszukiwaniu klubów. Zdecydowaliśmy się na powrót do Cracovii, bardzo mile wspominamy czas spędzony w Krakowie. Jeszcze nie jesteśmy zawodnikami Cracovii, nie mamy podpisanych kontraktów, ale sprawa jest na dobrej drodze - powiedział nam Jarosław Kłys.
Miniony sezon Jarosław Kłys miał praktycznie stracony.
- W październiku 2011 roku doznałem poważnej kontuzji, zerwałem wiązadła krzyżowe w kolanie. Przeszedłem zabieg, jestem po rehabilitacji, od dwóch miesięcy już regularnie ćwiczę, myślę, że z nogą wszystko jest w porządku - mówi Kłys.
We wczorajszych zajęciach uczestniczyli Piotr Kmiecik i Robert Kostecki. Ten pierwszy ma 22 lata, w minionym sezonie grał w MMKS Podhale, 29-letni Kostecki był zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec. Obaj są napastnikami. Kmiecik jest już w zasadzie dogadany z Cracovią, ale teraz muszą się porozumieć oba kluby. Kostecki też jeszcze nie podpisał kontraktu.
We wczorajszym treningu uczestniczył Daniel Laszkie-wicz, któremu wkrótce kończy się dyskwalifikacja.
- Kontrakt z Cracovią skończył mi się 15 kwietnia, czekam na ruch ze strony klubu - mówi Daniel Laszkiewicz.
Na razie nie trenuje z zespołem czterech reprezentantów Polski na ostatnie mistrzostwa świata dywizji 1 gr. B w Krynicy. Rafał Radziszewski, Leszek Laszkiewicz, Damian Słaboń i Piotr Sarnik dostali od trenera Rohaczka dłuższe urlopy, do treningów przystąpią za tydzień. Nie było też wczoraj Czecha Petra Dvorzaka, ale zostaje w Cracovii, jest w tej chwili jedynym obcokrajowcem w zespole. Paweł Kosidło, który studiuje prawo, ma ćwiczyć indywidualnie. Nie trenowali Łukasz Wilczek, Sebastian Biela, Łukasz Rutkowski - skończyły się im kontrakty, na razie nie doszli do porozumienia z Cracovią.
Trener Rudolf Rohaczek liczy na to, że do zespołu dołączy jeszcze kilku nowych zawodników. Nie chce jednak mówić o nazwiskach. Wiadomo, że Cracovia zainteresowana byłaby pozyskaniem jeszcze dwóch zawodników z MMKS Podhale - Bartłomieja Neupauera i Piotra Ziętary, sondowane jest ściągnięcie do zespołu Kanadyjczyka Kelly'ego Czuya, dobrze znanego z występów w Podhalu Nowy Targ.
- Chcielibyśmy podstawowy skład zamknąć do końca tego tygodnia. Potrzebujemy jeszcze co najmniej dwóch obrońców, rezerwowego bramkarza. Zostawiamy sobie kilka miejsc dla obcokrajowców, którzy powinni trafić do nas w sierpniu. Chciałbym mieć do dyspozycji pięć piątek, bo sezon jest długi, trzeba się liczyć z kontuzjami, chorobami - mówi Rudolf Rohaczek.
Komentarze