NHL: Carolina Hurricanes pokonali Florida Panthers 4:2 (WIDEO)
Zespół Carolina Hurricanes pokonał Florida Panthers 4:2 w meczu na szczycie dywizji centralnej NHL. Sebastian Aho dwukrotnie trafił do siatki w osłabieniu.
Prowadzące w dywizji "Huragany" co prawda przegrywały po pierwszej tercji 0:1, ale w drugiej strzeliły 3 gole i później już tylko kontrolowały przebieg meczu. Aho wpisał się na listę strzelców dwukrotnie, w obu przypadkach w osłabieniu. Ten pierwszy gol okazał się być zwycięskim. Fin popisowo rozegrał przy nim kontrę "2 na 0" z Martinem Nečasem. Później jeszcze ustalił wynik, także w osłabieniu, w końcówce, gdy rywale zdjęli już z bramki Siergieja Bobrowskiego. Jego zespół miał dużo okazji do gry w mniej liczebnym składzie, bo dostał aż 11 kar mniejszych, a w osłabieniu grał 9 razy. Ośmiokrotnie skutecznie się obronił. Dla gości z Raleigh gole w Sunrise strzelili też Nino Niederreiter i Jordan Martinook, który jednak z powodu kontuzji nie dokończył spotkania, a Alex Nedeljkovic obronił 32 z 34 strzałów. Dwukrotnie pokonał go Aleksander Barkov, którego w sts zakłady bukmacherskie można wytypować na strzelca w danym spotkaniu.
Zwycięski gol Sebastiana Aho w osłabieniu po kontrze "2 na 0" z Martinem Nečasem
Aho jest drugim graczem w tym sezonie, który strzelił 2 gole w osłabieniu w jednym meczu. Wcześniej zrobił to grający wczoraj przeciwko niemu w drużynie Panthers Brandon Montour, który był jeszcze wówczas zawodnikiem Buffalo Sabres i strzelał przeciwko Philadelphia Flyers. Przed wczorajszym meczem zespoły Hurricanes i Panthers miały tyle samo punktów. Teraz podopieczni Roda Brind'Amoura odskoczyli swoim rywalom na 2 "oczka", mając jeszcze do rozegrania o 2 spotkania więcej i umocnili się na prowadzeniu w dywizji centralnej, w której "Pantery" są drugie. W tych rozgrywkach Hurricanes regularnie udowadniają swoją wyższość nad zespołem Joela Quenneville'a, bo pokonali go 6 razy na 7 prób. Jutro odbędzie się ostatnie w sezonie zasadniczym starcie obu drużyn.
Z kolei w meczu dwóch najlepszych drużyn dywizji północnej serię 5 porażek przerwała prowadząca w niej ekipa Toronto Maple Leafs, która na wyjeździe pokonała 5:3 wicelidera, Winnipeg Jets. Mitch Marner strzelił dla zwycięzców 2 gole i zaliczył asystę, najlepszy snajper tego sezonu Auston Matthews zdobył 34. bramkę i dołożył 2 asysty, a na liście strzelców znaleźli się też doświadczeni Wayne Simmonds i Jason Spezza. Swoją asystę w debiucie w barwach "Klonowych Liści" zapisał na konto pozyskany przed zamknięciem okna transferowego z Columbus Blue Jackets Nick Foligno. Z kolei bramkarz Jack Campbell obronił 34 strzały. Bardzo krótko trwał za to występ bramkarza Jets Connora Hellebuycka, który wpuścił 3 gole na 6 pierwszych strzałów i został zmieniony przez Laurenta Brossoita już w 12. minucie. Brossoit obronił 25 z pozostałych 26 strzałów. Maple Leafs prowadzą w swojej dywizji z przewagą 6 punktów nad "Odrzutowcami", które rozegrały o jeden mecz mniej. To największa obecnie przewaga lidera którejkolwiek z dywizji w NHL.
Zespół Flyers na wyjeździe wygrał z New York Rangers 3:2. James van Riemsdyk strzelił dla gości 2 gole w przewagach, a zwycięską bramkę zdobył Jakub Voráček. Swojej okazji na bramkę nie zamienił z kolei Joel Farabee, który w końcówce drugiej tercji nie wykorzystał rzutu karnego. Już drugi raz w tym sezonie strzelał karnego w regulaminowym czasie gry, ale obu nie wykorzystał. Van Riemsdyk przy swoim pierwszym golu miał duże szczęście w nieszczęściu, bo stojąc przed bramką został trafiony w twarz krążkiem wystrzelonym przez Travisa Konecny'ego. "Guma" wpadła następnie do siatki. 33 strzały drużyny z Nowego Jorku obronił bramkarz "Lotników" Brian Elliott. Rangers zajmują obecnie 5., a Flyers 6. miejsce w dywizji wschodniej. To pierwsze dwie pozycje poza tymi, które dają prawo gry w play-offach, ale obie ekipy mają już niewielkie szanse, by awansować do rozgrywek o Puchar Stanleya.
Gol Jamesa van Riemsdyka strzelony twarzą
Ostatnie premiowane awansem do play-off miejsce w dywizji wschodniej zajmuje zespół Boston Bruins, który tej nocy pokonał na wyjeździe 5:1 ligowego outsidera Buffalo Sabres. To już 6. z rzędu wygrana "Niedźwiedzi". Matt Grzelcyk, Brad Marchand i David Pastrňák zaliczyli po golu i asyście, swoje bramki dorzucili David Krejčí i Nick Ritchie, a stojący w bramce Jeremy Swayman obronił 29 z 30 strzałów. Marchand z 12 golami i dorobkiem 21 punktów jest liderem ligowej klasyfikacji najlepszych strzelców oraz punktowej w kwietniu. Bruins w znakomitym momencie złapali dobrą formę, bo umacniają się na pozycji dającej prawo gry w fazie play-off. Zespół New York Rangers wyprzedzają już o 8 punktów, mając do rozegrania o 2 mecze więcej, a do końca sezonu zasadniczego pozostało im 11 spotkań. Sabres już wcześniej stracili nawet matematyczne szanse na rozgrywki postsezonowe.
Na szczycie tej dywizji Washington Capitals pokonali na wyjeździe New York Islanders 1:0. Na gola trzeba było czekać bardzo długo, bo do serii rzutów karnych. Decydującego karnego wykorzystał Jewgienij Kuzniecow, a oprócz niego dla "Stołecznych" trafił też Nicklas Bäckström. Bramkarz Capitals Ilja Samsonow obronił 26 strzałów z gry i jednego karnego. Najefektowniejszy w decydującej serii był jednak gol, którego strzelił mu Anthony Beauvillier. W wybranej po meczu grupie 3 gwiazd spotkania znaleźli się tylko Rosjanie. Pierwszą był Samsonow, drugą bramkarz Islanders Siemion Warłamow, a trzecią Kuzniecow. Ich rodak Aleksandr Owieczkin nie dokończył meczu, bo w 58. minucie doznał urazu. Nie pojawił się na lodzie już do końca trzeciej tercji ani w dogrywce. Obaj bramkarze zapisali do swoich statystyk mecz z "czystym kontem". Dla Warłamowa był to już 5. taki występ w tym sezonie. W tej statystyce jest jednym z trzech liderów ligowej klasyfikacji. Na czele dywizji pozostaje jednak drużyna Capitals, a Islanders spadli na miejsce 3. Oba zespoły spotkają się ze sobą także jutro w Nowym Jorku i we wtorek w Waszyngtonie.
Piękny rzut karny Anthony'ego Beauvilliera
Zwycięski gol Ondřeja Paláta z kontrowersyjną sytuacją Killorn - Merzļikins
Travis Hamonic kontra Brady Tkachuk
Komentarze