Noc w NHL: Lider w karnych przerwał serię "Lotników" (WIDEO)
Philadelphia Flyers ostatnio wszystkie swoje mecze kończą rzutami karnymi. W starciu z liderem NHL padli od własnej broni i zakończyli zwycięską serię.
"Lotnicy" po raz trzeci z rzędu w rzutach karnych rozstrzygali swój mecz. Tym razem mierząc się z Washington Capitals. To prowadzący w ligowej tabeli "Stołeczni" okazali się jednak w decydującej serii skuteczniejsi i wygrali całe spotkanie 2:1. Bezbłędni z karnych byli T.J. Oshie i Jewgienij Kuzniecow. Ten ostatni po raz 5. w karierze dał swojej drużynie zwycięstwo w karnych. Oshie za to wykorzystał 44 z 83 wykonywanych karnych. Jego skuteczność 53 % jest najwyższą ze wszystkich zawodników, którzy w NHL strzelali w takich sytuacjach przynajmniej 50 razy. Z gry dla Capitals trafił Brendan Leipsic, a Braden Holtby obronił 30 strzałów plus 1 w rzutach karnych. Asystujący Leipsicowi John Carlson jako pierwszy obrońca NHL od 28 lat zdobył przynajmniej 30 punktów w pierwszych 20 meczach sezonu. Goście wygrali po przerwaniu porażką z Arizona Coyotes serii swoich 6 zwycięstw. Na wyjazdach odnieśli w tym sezonie już 9 zwycięstw na 11 meczów. Z 32 punktami umocnili się na prowadzeniu w całej lidze. Flyers grali dogrywki w 4 ostatnich spotkaniach. Ich porażka zakończyła na 4 serię wygranych gier, a 23 punkty dają im 3. miejsce w dywizji metropolitalnej.
Zwycięski rzut karny Jewgienija Kuzniecowa
W meczu dwóch najsłabszych do wczoraj drużyn konferencji wschodniej Ottawa Senators okazali się lepsi od New Jersey Devils. Zespół ze stolicy Kanady do 54. minuty przegrywał 1:2, ale w końcówce zdołał odwrócić losy spotkania 3 golami i wygrał 4:2. Bohaterem wieczoru był ciągnący w ostatnim czasie do przodu grę ofensywną swojej drużyny Jean-Gabriel Pageau, który popisał się pierwszym hat trickiem w sezonie zasadniczym NHL. Miał stuprocentową skuteczność, bo oddał 3 celne strzały na bramkę. Wcześniej dwukrotnie udało mu się strzelić przynajmniej 3 gole w jednym spotkaniu play-offów. W ostatnich 6 meczach zdobył 8 bramek dla swojego zespołu. Wczoraj gola dla "Senatorów" dorzucił Mark Borowiecki. Co ciekawe, Pageau legitymuje się najlepszym w całej NHL wynikiem +19 w statystyce +/-, mimo że jego zespół jest jednym z ligowych outsiderów. Dzięki zwycięstwu, z 15 punktami, opuścił ostatnią pozycję w konferencji wschodniej i dywizji atlantyckiej. Ostatni na Wschodzie są teraz właśnie Devils, którzy mają o 1 "oczko" mniej. "Sens" pierwszy raz w tym sezonie wygrali mecz przegrywając po 2 tercjach, za to "Diabły" przegrały już 4 spotkania, w których po 40 minutach prowadziły. To najwięcej w lidze razem z... jej liderem z Waszyngtonu.
New York Islanders przetrwali nadspodziewanie nerwową końcówkę meczu z Toronto Maple Leafs i wygrali 5:4. Ostatnie minuty były dość nietypowe, bo w 58. "Wyspiarze" po wycofaniu bramkarza rywali podwyższali na 5:2, a później "Klonowe Liście" zdołały jeszcze strzelić 2 gole. Na wyrównanie jednak zabrakło im czasu. Dla zwycięzców dwukrotnie do siatki trafił Anthony Beauvillier, Derick Brassard strzelił gola i zaliczył 2 asysty, Mathew Barzal zdobył bramkę i raz asystował, a na wagę zwycięstwa strzelał właśnie do pustej bramki Casey Cizikas, który dodatkowo wygrał 11 z 16 wznowień. Islanders punktowali w 13 ostatnich spotkaniach, a wygrali aż 12 z nich. 27 punktów daje im drugie miejsce w dywizji metropolitalnej, tylko za prowadzącymi w całej lidze Capitals. Maple Leafs, po drugiej porażce z rzędu, z 22 punktami są na 4. pozycji w dywizji atlantyckiej.
Joe Pavelski poprowadził Dallas Stars do zwycięstwa nad Calgary Flames. 35-letni środkowy strzelił 2 gole, a jego zespół pokonał "Płomienie" 3:1. Do wczoraj Pavelski, który latem przeniósł się do Dallas z San Jose Sharks, miał w nowych barwach na koncie 3 bramki w 18 meczach. Bohaterem Stars był także Justin Dowling, który w efektowny sposób strzelił z ostrego kąta po minięciu Cama Talbota swojego pierwszego gola w NHL i to od razu zwycięskiego. Urodzony pod Calgary 29-latek czekał na mecz w rodzinnych stronach, by wreszcie zdobyć bramkę w NHL. Dowling nigdy nie był do ligi draftowany, a prawie 8 lat temu trafił do filialnego klubu Dallas Stars, Texas Stars w AHL i w ten sposób po długim oczekiwaniu w końcu przebił się do najlepszej ligi świata. Pierwszego gola strzelił w 34. występie w niej. Mimo porażki to Talbota wybrano pierwszą gwiazdą meczu. Stars wygrali 5 z ostatnich 6 meczów, mają 20 punktów i ciągle zajmują 5. miejsce w dywizji centralnej. Flames z 23 punktami są na 4. w dywizji Pacyfiku.
Ładny pierwszy gol w NHL Justina Dowlinga
Chicago Blackhawks wreszcie znaleźli sposób na Vegas Golden Knights. Ekipa z "Wietrznego Miasta" pokonała "Złotych Rycerzy" po raz pierwszy od ich wejścia do NHL. Wcześniej Blackhawks z tym rywalem przegrali wszystkie 7 meczów. Tym razem na wyjeździe pokonali go 5:3. Patrick Kane i Dylan Strome zapisali na swoje punktowe konta po golu i dwie asysty, Kirby Dach raz trafił i raz asystował, a swoje bramki zdobyli także obrońcy Calvin de Haan i Erik Gustafsson. De Haan wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy w barwach drużyny z Chicago. 39 strzałów rywali obronił zaś Corey Crawford. Golden Knights ponieśli już 4. porażkę z rzędu. 21 punktów daje im 5. miejsce w dywizji Pacyfiku. Blackhawks z 18 są na 6. pozycji w dywizji centralnej.
Komentarze