NHL: Nowy środkowy w Edmonton (WIDEO)
Edmonton Oilers mają nowego środkowego. Nowy generalny menedżer klubu sprowadził swojego starego, dobrego znajomego.
Roczny kontrakt z klubem z Edmonton podpisał Riley Sheahan, który ostatnio reprezentował barwy Florida Panthers. Oficjalnie warunki finansowe umowy nie zostały podane do publicznej wiadomości, ale mówi się, że Kanadyjczyk zarobi w Edmonton 900 tysięcy dolarów.
O tym, że Sheahan może dołączyć do Oilers mówiło się już od dłuższego czasu. Zwłaszcza po tym, jak generalnym menedżerem klubu został Ken Holland, który przez wiele lat pełnił tę funkcję w Detroit Red Wings. To właśnie on w 2010 roku wybrał Sheahana z numerem 21 w drafcie NHL i przez kilka pierwszych sezonów w jego klubie zawodnik występował w tej lidze. Ale też właśnie Holland w październiku 2017 roku oddał go w wymianie do Pittsburgh Penguins. Teraz znów się spotkają.
Sheahan ostatni sezon zaczął w barwach "Pingwinów", ale w jego trakcie został wytransferowany do Florida Panthers. Łącznie w obu zespołach w rozgrywkach 2018-19 wystąpił w 82 meczach, strzelił 9 goli i zaliczył 10 asyst. Ale Sheahan to napastnik ceniony bardziej za umiejętności defensywne. W NHL nigdy w jednym sezonie nie zdobył więcej niż 36 punktów. Łącznie do tej pory rozegrał 447 meczów sezonów zasadniczych, strzelił 58 goli i zaliczył 91 asyst, a w play-offach w 29 meczach zdobył 7 punktów za 3 bramki i 4 asysty.
Co prawda 27-letni obecnie napastnik w swojej karierze grywał także jako skrzydłowy, ale w Edmonton liczą na niego na podstawowej pozycji, czyli środkowego. Wcześniej wydawało się, że klub może go najpierw sprowadzić na testy i podpisać kontrakt próbny, ale wobec regularnych problemów z plecami doświadczonego Kyle'a Brodziaka Oilers potrzebują więcej zawodników na tej pozycji. Wiadomo, że dwaj podstawowi środkowi to Connor McDavid i Ryan Nugent-Hopkins. Na tej pozycji może także ewentualnie grać Leon Draisaitl, a w składzie jest również mający już pewne, ale niewielkie doświadczenie w NHL Colby Cave. Sheahan będzie więc zapewne walczył o miejsce w trzeciej lub czwartej formacji.
Pewnym dodatkowym problemem zespołu jest fakt, że żaden ze środkowych z kontraktami wyłącznie na występy w NHL nie ma prawego uchwytu kija. Sheahan także i choć zapewne Holland wolałby sprowadzić choć jednego takiego, to akurat na rynku dostępny był doświadczony zawodnik z uchwytem lewym, którego w dodatku dobrze już zna. - Ken Holland draftował mnie w Detroit, gdzie rządził wszystkim - mówi zawodnik. - Wiem, że w Edmonton też tak będzie i widać, że już zaczął. W Detroit dużo się nauczyłem i bardzo mu ufam.
Komentarze