Draft 2018: Ciekawostki 1. rundy
Kolejny rok zawodnik z Europy znalazł się na szczycie drabinki draftowej, a drugi raz w historii zdarzyło się, że całe podium przypadło w udziale reprezentantom Starego Kontynentu. Przedstawiamy zatem ciekawostki pierwszej rundy.
Zwycięzcami pierwszej rundy tegorocznego draftu odbywającego się w hali American Airlines Center w Dallas byli Szwed Rasmus Dahlin i klub Buffalo Sabres, który tego 18-letniego obrońcę wybrał.
To właśnie dokonanemu przez „Szable” wyborowi, pochodzący z miejscowości Trollhättan młodzian zawdzięcza, iż stał się drugim w historii Szwedem, który w drafcie jako pierwszy znalazł swoją przynależność klubową. Prekursorem był wybrany przez Quebec Nordiques w 1989 roku Mats Sundin.
Dahlin został najwyżej sklasyfikowanym szwedzkim obrońcą w całej historii draftu. Jak to tej pory był nim tegoroczny zdobywca Trofeum imienia Jamesa Norrisa, czyli nagrody dla najlepszego defensora sezonu zasadniczego, Victor Hedman z Tampa Bay Lightning, który draftowany był z „dwójką” przez ten klub w 2009 roku.
Dahlin dołączył do grona siedmiu innych zawodników, którzy nie urodzili się w Ameryce Północnej, a nie przeszkodziło im to, by okazać się najlepszymi w drafcie w danym roku. Wszystko zapoczątkował wspomniany już Sundin, a następnie w 1992 dokonał tego Czech Roman Hamrlik wybrany przez „Błyskawice” z Tampa Bay. Kolejnym hokeistą z kraju naszych południowych sąsiadów był 7 lat później Patrik Štefan, który dołączył do Atlanta Thrashers. Włodarzom tego klubu najwidoczniej przypadł do gustu fakt wybierania europejskich „jedynek”, bo po dwóch latach zdecydowali się na Ilję Kowalczuka, który rozpoczął prawdziwą rosyjską serię. W 2004 Washington Capitals podjęli chyba najlepszą decyzję w swojej historii i zdecydowali się na Aleksandra Owieczkina, a w 2012 Edmonton Oilers wzięli Naila Jakupowa. Europejskie „jedynki” wróciły do łask w ostatnich dwóch latach. W zeszłym roku Szwajcar Nico Hischier trafił do New Jersey Devils.
Ostatnim obrońcą przed Dahlinem, który wybrany został w drafcie z numerem pierwszym był w 2014 Aaron Ekblad dołączony do Florida Panthers. Oprócz nich jeszcze 13 innych defensorów doznało tego zaszczytu, a wśród nich był wspomniany wyżej Hamrlik.
Dla Buffalo Sabres tegoroczny wybór „jedynki” był trzecim takim przypadkiem w historii tego klubu. Dwa poprzednie dotyczyły środkowych ataku: Gilberta Perraulta w 1970 i Pierre’a Turgeona w 1987.
Carolina Hurricanes wykorzystała natomiast przysługujące jej prawo dokonania wyboru zaraz po „Szablach”, co pozwoliło im pozyskać rosyjskiego prawoskrzydłowego Andrieja Swiecznikowa i było czwartym przypadkiem w dziejach tego klubu, kiedy numer drugi padał ich łupem. Poprzednio byli to: Sylvain Turgeon w 1983, Chris Pronger w 1993 i Eric Staal w 2003.
W tym roku całe podium draftowe zajęli Europejczycy, gdyż z numerem trzecim wybrany został Fin Jesperi Kotkaniemi, który trafił do Montreal Canadiens. Taka sytuacja miała miejsce jeszcze tylko w 1999 roku, kiedy to czołową czwórkę stworzyli: Štefan, Daniel Sedin, Henrik Sedin i Pavel Brendl.
Drugi raz w historii całe podium draftu zagarnęła Europa. Od lewej: Rasmus Dahlin (nr 1),
Andriej Swiecznikow (nr 2) i Jesperi Kotkaniemi (nr 3).
Obecny rok jest rekordowy dla obrońców, którzy pojawili się w 1. rundzie draftu w liczbie aż czternastu. Do tej pory najliczniejszą grupą było trzynastu defensorów 6 lat temu. Również rekordowo wyglądała tegoroczna liczba Szwedów wybrana w otwierającej rundzie. Ten wynik nie został jednak pobity, a jedynie wyrównany, bowiem w liczbie sześciu przedstawiciele „Trzech Koron” pojawili się już w 1993, 2009 i 2011.
Po raz pierwszy w historii stało się tak, że czołowa szóstka to przedstawiciele 6 różnych krajów, wśród których są: Szwecja, Rosja, Finlandia, USA, Kanada i Czechy. Największą reprezentację mieli Kanadyjczycy (10 zawodników). Po sześciu graczy trafiło z USA i Szwecji. Rosjanie dostarczyli 4 zawodników, a Finowie i Czesi po dwóch przedstawicieli. Swojego „rodzynka” ulokowali również Niemcy.
Jeżeli pod uwagę brać z jakich lig pochodzą przedstawiciele 1. rundy draftu, który odbywa się w Dallas to najwięcej ich dostarczyła OHL (7), a dalej QMJHL (4). Z NTDP oraz szwedzkich SHL i SuperElit było po 3 przedstawicieli. Fińska Liiga, rozgrywki uczelniane NCAA i WHL dostarczyła po dwóch zawodników, a po jednym było z AJHL, USHS Massachusetts, czeskiej Tipsport EHL oraz rosyjskich KHL i MHL.
Kilku zawodników z 1. rundy tegorocznego draftu uczestniczyło już kiedyś w wydarzeniu jakim jest ceremonia naboru do NHL, choć wtedy występowali jedynie w charakterze widzów, kibicujących swoim starszym braciom. Brat Swiecznikowa (nr 2, Carolina Hurricanes), Jewgienij był wybrany z numerem 19 przez Detroit Red Wings w 2015 roku. W ubiegłym sezonie zaliczył 14 spotkań na taflach najlepszej ligi świata. Brat Brady’ego Tkachuka (nr 4, Ottawa Senators), Matthew w 2016 roku z numerem 6 trafił do Calgary Flames i w dwóch debiutanckich dla siebie kampaniach rozegrał 144 mecze zdobywając 97 punktów (37G + 60A). Ich ojciec, Keith Tkachuk w barwach Winnipeg Jets, Phoenix Coyotes, Atlanta Thrashers i St.Louis Blues wystąpił łącznie w 1201 pojedynkach, w których zanotował 1065 „oczek” (538G + 527A). Brat tegorocznej „ósemki”, czyli Adama Boqvista (Chicago Blackhawks), Jesper został wybrany z numerem 36 w zeszłej edycji draftu przez New Jersey Devils.
Keith Tkachuk (w środku) ma mnóstwo pracy przed sobą, jeśli chce przeskoczyć osiągnięcia swojego ojca Keitha, który ma na koncie 1201 meczów w NHL.
W przypadku Nilsa Lundkvista (nr 28, New York Rangers) to nie starszy brat był uczestnikiem naboru, a wujek Jan Sandström, który z numerem 173 trafił do Mighty Ducks od Anaheim w 1999, a mając 40 lat zagrał w ostatnim sezonie Luleå HF w SHL w 18 meczach fazy zasadniczej i trzech pojedynkach play-off.
Z bardzo usportowionej rodziny pochodzi Quintin Hughes (nr 7) pozyskany przez Vancouver Canucks. Jego ojciec Jim ma na swoim koncie wygraną w Pucharze Spenglera w roku 1988, gdzie pojechał wraz z drużyną U.S. Selects, czyli zespołem złożonym z graczy amerykańskich, co można też nazwać pseudo reprezentacją USA, a ponadto był asystentem głównych szkoleniowców w zespołach NCAA, IHL, AHL i Boston Bruins z NHL. Był pierwszym trenerem Manchester Monarchs na zapleczu najlepszej ligi świata oraz Dynama Mińsk w lidze KHL. W latach 2009-2015 piastował w Toronto Maple Leafs funkcję dyrektora do spraw rozwoju zawodników. Jego matka Ellen uprawiała piłkę nożną i bardzo popularne za oceanem lacrosse, ale grała również w hokeja na Uniwersytecie w New Hamsphire z bardzo dobrym skutkiem, bowiem została członkinią kadry narodowej USA. Quintin ma młodszego brata, Jacka, który jest członkiem Programu Rozwoju Kadry Narodowej (NTDP) szykowanym do przyszłorocznego draftu.
Quintin Hughes wszedł w szeregi ligi NHL, a zatem podąża drogą wyznaczoną przez swojego ojca Jima.
W pierwszym dniu corocznego naboru doszło do trzech wymian pomiędzy klubami, przy czym w jednej z nich częścią transakcji byli zawodnicy. Brooks Orpik i Philipp Grubauer opuścili mistrzowskie Washington Capitals i dołączyli do Colorado Avalanche w zamian za prawo wyboru dziś w nocy w drugiej rundzie (nr 47). Ponadto Ottawa Senators wymienili numer 22 pierwszej rundy z tego roku (pozyskany wcześniej od Pittsburgh Penguins), przekazując go New York Rangers w zamian za numer 26 w tej samej rundzie, pierwotnie należący do Boston Bruins i numer 48 w drugiej rundzie, który przynależał początkowo do New Jersey Devils. St.Louis Blues przejęli od Toronto Maple Leafs ich numer 25 w pierwszej rundzie, a w zamian dostali numer 29 należący pierwotnie do Winnipeg Jets i należący do „Nutek” numer 76 z trzeciej rundy.
Przed rozpoczęciem wczorajszych wyborów doszło do wręczenia klubowi Humboldt Broncos Nagrody Perfekcyjności E.J. McGuire’a, która przyznawana jest od 2015 roku za bycie przykładem doskonałości w związku z prezentowaną siłą charakteru, niezłomnością i atletyzmem. Przypomnijmy, że młodzi hokeiści klubu z Humboldt uczestniczyli w katastrofie, do której doszło 6 kwietnia. Życie straciło wtedy 16 osób z ekipy Broncos, a kolejne 13 doznało różnego stopnia obrażeń w wypadku autobusu, którym drużyna podróżowała na swój mecz w Lidze Juniorskiej Prowincji Saskatchewan (SJHL).
Moment przyznania klubowi Humboldt Broncos Nagrody Perfekcyjności E.J. McGuire'a.
Komentarze