Darcy Tucker zakończył karierę (VIDEO)
Mający na swoim koncie ponad 900 występów w NHL jeden z największych prowokatorów w historii ligi, Darcy Tucker postanowił zakończyć karierę sportową.
Tucker poinformował o tym dziś w rozmowie z kanadyjską telewizją TSN. Zawodnik miał nadzieję, że w sezonie 2010-11 będzie wciąż występował na taflach NHL, ale letnie treningi przekonały go, że czas pożegnać się z grą. - Doszedłem do takiego punktu, w którym po prostu wiedziałem, że to koniec. Podczas zajęć nie czułem już tego samego, co wcześniej, a chciałem być w porządku wobec mojej rodziny - powiedział Tucker w TSN.
35-letni skrzydłowy w ostatnim sezonie występował w Colorado Avalanche, dla których w 71 spotkaniach strzelił 10 goli, uzyskał 14 asyst i otrzymał 47 minut kar. Gracz draftowany w 1993 roku z numerem 151 przez Montréal Canadiens łącznie w barwach "Habs", Tampa Bay Lightning, Toronto Maple Leafs i Avalanche wystąpił w sezonach zasadniczych NHL 947 razy zdobywając 476 punktów i otrzymując 1 410 karnych minut.
Tucker uwielbiał prowokować rywali i był zwykle najbardziej znienawidzonym przez fanów przeciwnych drużyn graczem na tafli. Latem tego roku w programie SportsCentre emitowanym w TSN umieszczono go na 9. miejsce wśród 10 największych hokejowych prowokatorów wszech czasów. W sezonach zasadniczych NHL stoczył 81 bójek. - W mojej karierze były rzeczy, z których nie mogę być dumny, ale to one utrzymywały mnie w NHL - mówi szczerze były hokeista.
- W życiu zdarzają się rzeczy, których się żałuje, ale już o nich zapomniałem. Jestem dumny z tego, jak twardo grałem - powiedział Tucker w rozmowie z TSN. Najbardziej pamiętnym z jego brutalnych zachowań jest atak biodrem na Mike'a Pekę w rywalizacji pierwszej rundy play-offs 2002 roku pomiędzy Toronto Maple Leafs a New York Islanders.
Peca doznał wówczas zerwania dwóch więzadeł w kolanie i na wiele miesięcy został wyłączony z gry. - Rozmawiałem z nim o tym później i zawsze miałem dla Mike'a wiele szacunku. Przykro mi, że doznał kontuzji, ale ja grałem wówczas dla Toronto Maple Leafs i on był wtedy moim wrogiem - wspomina dziś Tucker.
Darcy Tucker nigdy nie zdobył Pucharu Stanleya, ale zapisał się w historii światowego hokeja juniorskiego. Do dziś pozostaje jednym z zaledwie czterech graczy, którzy trzykrotnie zdobywali Memorial Cup za wygranie Canadian Hockey League. Dokonał tego w latach 1992, 94 i 95 w barwach Kamloops Blazers. Współrekordzistami wszech czasów są w tej kategorii jego dwaj koledzy z tamtego zespołu, Ryan Huska i Tyson Nash, a także Robert Savard, który jako jedyny dokonał tego w barwach dwóch drużyn.
W 1994 roku Tucker był MVP turnieju finałowego Memorial Cup, rok później został z reprezentacją Kanady mistrzem świata do lat 20, a w sezonie 1995-96 najlepszym debiutantem ligi AHL.
Komentarze