O sześć punktów
Do końca rundy zasadniczej pozostały dwie kolejki. Polonia Bytom ma 10 punktów straty do KH Sanok i 20 pkt przewagi nad Unią Oświęcim, więc do II części rozgrywek na pewno przystąpi z 9. miejsca w tabeli ekstraligi. Tu się nic nie zmieni.
- Może się coś zmienić w składzie zespołu albo w... kadrze trenerskiej?
- Nic się nie zmienia - mówi szkoleniowiec Polonii, Janusz Syposz. - Zostajemy w starym składzie, bo mamy to, co mamy.
- Daniel Kukulski miał złamany nadgarstek...
- Już trenuje, ale bez kija. 10 stycznia ma zgłosić się do kontroli i wtedy dowiemy się więcej. Wróci też niedługo Petr Tokosz.
- Jeszcze niedawno prowadzący Polonię Andrzej Tkacz został trenerem Unii Oświęcim. Zaskoczyło to pana?
- Byłem przekonany, że trener Tkacz pracę znajdzie, ale rzeczywiście nie przypuszczałem, że w Oświęcimiu. Dzięki temu rywalizacja między Unią a Polonią będzie jeszcze ciekawsza.
- W bezpośredniej rywalizacji o utrzymanie?
- Niekoniecznie. Do tego czasu jeszcze parę punktów można zdobyć. Choćby sześć w weekend, kiedy u siebie gramy z KH Sanok i z Zagłębiem Sosnowiec.
- To plan minimum?
- Do każdego meczu podchodzimy tak, żeby wygrać i nie będzie inaczej.
- W grupie słabszej między końcem pierwszej części a początkiem drugiej jest tydzień przerwy. To dużo czy mało?
- To nie ma znaczenia. 2-3 dni potrenuje się mocniej, a potem powrót do normalnego rytmu.
- Może w tej przerwie dojadą obcokrajowcy, na których czekają dwa wolne miejsca.
- Szczerze mówiąc nie ma żadnych sygnałów w tej kwestii, ale jest jeszcze trochę czasu - skwitował trener Syposz.
Komentarze