Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19
MAJ
3

Adrian Gajor: Miałem szansę grać gdzieś wyżej, ale zaprzepaściłem ją

Adrian Gajor: Miałem szansę grać gdzieś wyżej, ale zaprzepaściłem ją

Adrian Gajor urodził się w Plainville w stanie Connecticut. Spędził w USA całe swoje życie, do czasu, gdy przed startem obecnego sezonu zameldował się w Krakowie, by kontynuować zawieszoną wcześniej karierę. Wystąpił w 43 spotkaniach „Pasów”. Zdobył dwa gole i asystę. O grze w Polsce oraz hokeju w USA opowiedział nam po wczorajszym wygranym pojedynku w Katowicach.

HOKEJ.NET: Wasz mecz z Tauronem KH GKS-em Katowice miał dwa oblicza. Wydawało się, że rywale kontrolują jego przebieg, a tymczasem odwróciliście losy spotkania. Czy podobnie oceniasz ten pojedynek?


Na pewno nie można być zadowolonym z tego, że przegrywaliśmy 0:2, ale walczyliśmy i pomimo pewnych mankamentów udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Dobrze zagraliśmy w obronie, choć zdarzały się okresy, w których nie ustrzegliśmy się błędów. Długo nie graliśmy przed tym starciem i było trochę obaw, jak się zaprezentujemy. Zrobiliśmy ważny, pierwszy krok.


Czy uważasz, że ta wygrana w Katowicach daje wam teraz przewagę nad rywalem w rywalizacji półfinałowej?


Pierwszy mecz jest zawsze najważniejszy. Graliśmy na wyjeździe. Udało nam się „ukraść” zwycięstwo gospodarzom. To może mieć duże znaczenie w dalszym rozwoju sytuacji w tej rywalizacji. Teraz przed nami spotkanie na własnym lodowisku i przed naszymi kibicami. Nie oznacza to, że będzie łatwiej. Walczyć musimy tak samo. Znów trzeba dać z siebie maksimum tego, co mamy.


Urodziłeś się w Stanach Zjednoczonych, jak dotąd nigdy nie grałeś w Polsce. Przybliż kibicom początki swojej przygody z hokejem. Jak to się stało, że akurat padło na tę dyscyplinę sportu?


Zaczęło się od tańców. Mama mnie zapisała na nie. Chodziłem na zajęcia, ale bardzo tego nie lubiłem. Mówiłem, że nie podoba mi się to, no i na szczęście syn znajomych grał w hokeja. Wtedy mama stwierdziła, że ma coś dla mnie. Powiedziała „sprawdzimy czy ci się spodoba”. Byłem na tyle mały, że nie bardzo wiedziałem, o co chodzi z tym hokejem. W ogóle to trzeba było mieć 4 lata, żeby zacząć trenować.


Rozumiem, że zapałałeś do hokeja nieco innym uczuciem, niż do tańców?


Bardzo mi się spodobało. Zacząłem od hokeja na rolkach. To była jedyna forma tego sportu jaką uprawiałem w ciągu pierwszych czterech lat treningów. Zaliczyłem trzy albo cztery drużyny. Ciągle grałem. Na boisku, na dworze, spędzałem na rolkach po osiem godzin dziennie. Tak to się zaczęło.


Znalezione obrazy dla zapytania adrian gajor hockey

Fot. cracovia.pl


W jakim wieku rozpocząłeś treningi w lodowej odmianie hokeja?


Na lodzie pojawiłem się dopiero w wieku ośmiu lat. Pierwszy sezon był dla mnie bardzo udany. Wtedy rodzice postanowili dalej pchać mnie w tę stronę. Zaczynałem w ogóle od gry w ataku, ale że zawsze miałem niezłe warunki, więc od drugiego sezonu przesunęli mnie do obrony.


W sezonie 2011/12 występowałeś w drużynie Hartford Juniors Wolfpack. Jak wiadomo seniorska drużyna z Hartford to „farmerski” klub New York Rangers. Na ile zatem byłeś blisko tego hokeja z najwyższej półki grając w Wolfpack?


Byłem w juniorskim składzie tego klubu. Wolf Pack mieli treningi w tym samym miejscu co my. Widywaliśmy zawodników z AHL, jak również drużynę oldbojów tego klubu. Żadnych większych związków pomiędzy zespołem, w którym ja trenowałem, a ekipą z AHL lub tym bardziej z NHL nie było. Z Wolf Pack łączyła nas praktycznie tylko nazwa i to, że czasami występowaliśmy w takich samych strojach, jak oni.


Znasz realia amerykańskiego hokeja. Jakich wskazówek, czy rad mógłbyś udzielić młodym polskim zawodnikom, którzy chcieliby spróbować swoich sił za Oceanem? Wielu o tym marzy, aby tam trenować.


Wiadomo, że trzeba zacząć od tego, żeby złapać jakiś kontakt. To znaczy znać kogoś, kto wprowadzi cię do odpowiedniego klubu. W USA lubią agresywnych graczy. Ważne jest dla nich, żeby oddawać dużo strzałów, szukać sobie dogodnych pozycji. Mocno w cenie jest gra ciałem. Trzeba być aktywnym przed bramką rywala, dokuczać mu ile się da. Mówię o tym, ponieważ kiedy przyjechałem do Polski to zauważyłem, że te aspekty nie funkcjonują na takim poziomie jak w Stanach Zjednoczonych. Jest jeszcze jedna rzecz, która będzie potrzebna, żeby zacząć swoją karierę w USA. Chodzi o odrobinę szczęścia. Tak naprawdę we wszystkim co się robi, ten czynnik odgrywa znaczenie. Szczęście jest potrzebne do tego, żeby ktoś pojawił się w odpowiednim miejscu i czasie, zobaczył cię i wyłowił z tłumu. Każdego dnia trzeba ciężko pracować, naprawdę mocno i ciężko. Każdy mecz musi być zagrany na sto procent. Nigdy nie wiesz, kto jest na trybunach i ogląda cię w danej chwili.


Jak wygląda szkolenie dzieci w USA? Jakie elementy dominują w treningu?


Bardzo duży nacisk kładzie się na naukę jazdy na łyżwach. Pamiętam, że na początku każdego treningu pierwsze 10 minut to były same ćwiczenia łyżwiarskie. Poza tym ciągle jeździliśmy wkoło lodowiska: przodem, tyłem, z różnymi zadaniami. Tego było naprawdę dużo. Drugą taką ważną rzeczą, której poświęca się mnóstwo czasu to technika strzału.


Znasz hokej zarówno w odmianie północnoamerykańskiej, jak i europejskiej. Jakie różnice dostrzegłeś pomiędzy tymi dwiema szkołami?


Dla mnie hokej to hokej zawsze niezależnie od miejsca. Nawet nie zastanawiałem się nad jakimiś różnicami. Wiadomo, że lodowiska są w USA trochę mniejsze, ale nie odczuwam z tego tytułu jakiejś różnicy w grze. To mój pierwszy sezon w Polsce, więc czasami zdarza się, że czegoś od razu nie załapię, ale to tylko kwestia przyzwyczajeń.


Na pewno ciężko się przebić w USA i zrobić karierę. Jak wiadomo jest tam mnóstwo zawodników. Co zadecydowało o tym, że nie udało ci się rozbłysnąć na północnoamerykańskich taflach?


Przede wszystkim musisz mieć cały czas wielką ochotę do grania. Moja kariera stanęła w miejscu, ponieważ po prostu przestałem trenować. To długa historia. Miałem trochę problemów, które spowodowały, ze odłożyłem łyżwy na bok. Naprawdę dobrze mi szło. Potem nawet wielu kolegów do mnie dzwoniło i namawiało mnie, żebym wrócił. Myślę, że miałem szansę pójść gdzieś wyżej tyle, że sam ją zaprzepaściłem. W zasadzie nie było takiego dnia, żebym nie tęsknił za hokejem. Jeżeli pytasz o to, co zrobić, żeby odnieść jakiś sukces w USA, to naprawdę potrzebna jest do tego ciężka praca. Przy tej ilości graczy, którzy tam są, konieczne jest pokazywać swoje nieprzeciętne umiejętności dzień za dniem. Potwierdzać swoją klasę, a poza tym mieć dyscyplinę i samozaparcie.


Czy kiedy patrzysz na to z perspektywy czasu, to żałujesz tamtej decyzji o zawieszeniu kariery?


Oczywiście, że tak. Żałuję tego w stu procentach. Wiem, że była przede mną szansa. Ciężko jest wrócić, kiedy masz świadomość, co cię ominęło.


Jak długo nie grałeś?


To było kilka lat, które musiałem poświęcić innym rzeczom. Taka niestety sytuacja wynikła, ale żałuję tego ogromnie.


A na jakim poziomie w Stanach Zjednoczonych pojawiają się w hokeju pieniądze, które pozwalają spokojnie utrzymywać się z grania?


Powiem ci, że nie wiem za dużo na ten temat. Nie doszedłem do takiego poziomu. Słyszałem, że grając w ECHL (East Coast Hockey League, rozgrywki trzeciego szczebla, za NHL i AHL – przyp.red.) można już żyć z hokeja. Niestety tak wysoko nie dane mi było występować.


Jak to się stało, że przyleciałeś do Polski kontynuować swoją karierę? Skąd akurat taki wybór?


Przerwa, którą miałem spowodowała, że trochę wypadłem z obiegu, jeżeli chodzi o USA. Musiałbym mieć naprawdę dużo szczęścia, żeby ktoś się mną zainteresował. Wykorzystałem fakt, że mam polskie obywatelstwo i podjąłem próbę kontynuowania kariery tutaj. Pomógł mi w tym Robert Kostecki, który załatwił mi testy w Polsce, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Tak to się zaczęło. Później trenerRudolf Roháček obserwował mnie przez jakieś cztery tygodnie. Mogę powiedzieć, że mnie polubił i dał mi szansę. Każdego dnia ciężko pracuję. Robię wszystko, żeby wciąż podnosić swoje umiejętności. To mój pierwszy sezon w PHL, więc czasami jeszcze jest mi trudno z pewnymi rzeczami. Myślę, że będę coraz lepszy. Jestem z tych, którzy pracy się nie boją. Mam w planach poszukać też jakiegoś klubu, gdzie mógłbym trenować hokej na rolkach.


Hokeista GKS Tychy Jakub Witecki (P) i Adrian Gajor (L) z Comarch Cracovii podczas meczu o Superpuchar (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Fot. PAP


Widzę, że ciągnie cię jednak do hokeja na rolkach.


Ja uwielbiam rolki. Dla mnie kiedy tylko kończył się sezon na lodzie, to zawsze wskakiwałem na rolki i kontynuowałem grę. Miałem to szczęście, że blisko mojego domu było odpowiednie boisko. Jeżeli w Polsce nie znajdę klubu, to będę sam jeździł.


Ciekawy jestem, czy wiesz, że występowałeś dzisiaj przeciwko mistrzowi świata w hokeju na rolkach z 2014 roku i strzelcowi gola w finale w 2015? To Janne Laakkonen. Może chciałbyś się z nim zmierzyć w takim pojedynku jeden na jeden?


No proszę, nie wiedziałem. Zaskoczyłeś mnie. Co do pojedynku z kimś takim, to jak najbardziej. Ja mam zawsze ochotę na taką rywalizację. Dla mnie hokej na rolkach jest na równi z lodową odmianą. Uwielbiam go. Świetnie można dzięki niemu ćwiczyć technikę, pracę nóg. Poza tym to zawsze coś innego niż klasyczna forma. Daje pewną świeżość. Powoduje, że hokej się nie nuży.


Skoro tak bardzo lubisz hokej na rolkach, to może warto pomyśleć o grze w reprezentacji Polski w tej dyscyplinie?


Po pierwsze muszę znaleźć drużynę, bo póki co nie mam pojęcia, gdzie jest jakiś klub. Mam znajomego, który ma mi w tym pomóc. Oczywiście, jeżeli byłaby możliwość zagrania w reprezentacji Polski, to jak najbardziej bym chciał. Ochotę mam wielką.


Jakie są twoje hokejowe marzenia? Co chciałbyś osiągnąć?


Na pewno chciałbym zdobyć mistrzostwo Polski. To byłoby idealnie, gdyby udało mi się ten cel zrealizować w czasie pierwszego sezonu gry w PHL. O tym teraz marzę, a jeżeli się uda, to będę wyznaczał sobie kolejne cele. Chcę zdobyć jak najwięcej. Wszystko, co się da. Może ktoś mnie zauważy. Być może dostanę jakąś ofertę gry. To co dalej, zależy już od wielu czynników.


Czy masz zamiar zostać w Cracovii na kolejny sezon?


Jak najbardziej. Mam w kontrakcie jeszcze jeden rok, także chciałbym tu zostać. Wszystko wyjaśni się po zakończeniu ligi. Zobaczymy jak trener oceni moją przydatność do zespołu. Jestem szczęśliwy, że dostałem szansę gry w Cracovii. Jedno mogę obiecać. Nigdy nie przestanę pracować nad sobą i starać się rozwijać.


Rozmawiał: Dawid Antczak


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: ciekawe co z Sawickim,Brynkusem...
  • emeryt: Jeżek bardzo solidny grajek
  • omgKsu: Kasperlik ma ważny kontrakt ?
  • mario10: Da Costa do polski nie wraca.
  • mario10: Adam Raska z Craxy też się rozgląda za nowym klubem a ciekawe bedzie z Robsonem bramkarzem.
  • mario10: Pasiut też nie mógł znalesc wspólnego języka z Płachtą i temu go odsuneli od roli kapitana i przekazali ją Kruczkowi.
  • szop: Robson bardzo dobry łapacz
  • WojtekOSW46: Teddy wracaj, działkę masz do wykoszenia
  • Luque: A Dudu był pooglądać Connora w Edmonton ;P
  • Paskal79: Kasperlik ponoć Jkh,tak jak Rac
  • omgKsu: Szkoda , widziałbym Kasperlika w Unii na skrzydle ;)
  • Paskal79: Ale ponoć rok temu, Unia interesowała się kasperlikiem,to może w tym roku też, póki nie ma.podpisow to wszystko możliwe.....
  • Paskal79: To samo było z Językiem, rok temu, choć zawodnik dobry i ambitny, Ale po tym co zrobił Uni to go dyskwalifikuje....
  • Simonn23: Dajcie spokój, trzeba świeżość wpuścić do szatni a nie przestarzałych grajków
  • PEL52: Kasperlik nie przyjdzie,tez mial przepychanki z Unia
  • KubaKSU: Jeśli z ligi to tylko Polaków, ale i to raczej będzie ciężkie :)
  • Paskal79: Ja też jestem za nowymi zawodnikami,kilku Polaków zarząd ma na oku.....
  • emeryt: z jednym co to go ma na oku rozmawia już 3 rok...dałbym se z nim spokój
  • Paskal79: Myślisz o Pasiu.....:-) on jak dziecko które by chciało opuścić ,, mamusię ale gdzie będzie miał lepiej..... Niż w domu...
  • Paskal79: Na YouTube finał ligi słowackiej Nitra -Spiska
  • KubaKSU: Pójdzie tam ,gdzie więcej $:D
  • Paskal79: No na pewno najważniejsze będą 💸
  • Luque: Wy chyba też nie pracujecie w robocie za uścisk dłoni prezesa? ;)
  • Simonn23: Jason Seed(Podhale,Tychy) w składzie Włoch w dzisiejszym meczu przeciwko Węgrom
  • uniaosw: Ja bym Brynkusem się zainteresował
  • emeryt: za dyr .Waldemara chcialismy trójke Brynkus,Bezwiński,Kamiński ale nie pykł
  • hanysTHU: Nitra z ósmego miejsca w finale. Wszytko wskazuje ,że będzie mistrz. Pòme Nitra!
  • KubaKSU: Ahuś ,Ty jesteś nasz !
  • emeryt: taaa Eriś klepniety,brawo
  • emeryt: zobaczymy czy Heniek podpisze,jeśli nie to młody Valtola...?
  • uniaosw: Myślę że Heniu zostanie :)
  • KubaKSU: Fińska piątka cała powinna zostać.
  • omgKsu: Nitra piękna forma na play off.

    Ja patrze na finał DEL :
    Eisbaren - Bremerhaven.
    Jest na on hockey.tv w super jakosci
  • Jamer: Jutro Ville i jedną piątkę już mamy… Bravo!
  • hanysTHU: Ale,że Ježek???
  • Jamer: emeryt: OV piłka jest po Naszej stronie… zobaczymy :)
  • hanysTHU: Sezon już nie będzie taki sam...
  • kojo: Iro Vehmanen ktos go pamieta?Tez byl fajny finski grajek z niego
  • KubaKSU: Jamer za Henryka ?
  • Polaczek1: Dla mnie osobiście niczym mnie szczególnie OV nie przekonał. Ale to tylko moje zdanie. Na pewno nie byłby jakimś super wzmocnieniem a tutaj jak coś takich trzeba szukać.
  • 6908TB: Polacy po 10minutach 5:0
  • Grzegorz Kordecki: Wie ktoś czy gdzieś można obejrzeć mecz naszych hokeistów do lat 20 grają od 20 ?
  • Jamer: KubaKSU: Tego nie wiem…
  • 6908TB: u20 chyba nie gra. u18 kanał Polski Hokej TV na YouTube
  • omgKsu: Grzegorz u18 jest na youtubie
  • PanFan1: Brawo młodzież 👏 jestem dumny i pod dużym wrażeniem
  • PanFan1: YT polskihikej . tv
  • PanFan1: polskihokej. tv
  • Grzegorz Kordecki: No o u18 mi chodziło, dzięki już mam znalazłem na youtube
  • KubaKSU: Też mi siw wydaje,że OV to przesada
  • omgKsu: Syn Golden Majka ładnie śmiga .
    Widać gra w Porubie procentuje.
  • hubal: dobrze, że to hokej a nie kopana
  • weekendhero: Serio jesteś pod wrażeniem tego, ze wygrywamy na poziomie 4 ligi? To był raczej obowiązek rozjechać farmerów i powoli próbować atakowac za rok drugi szczebel…
  • Simonn23: Olli Valtola to nie jest wzmocnienie, tylko uzupełnienie a chyba nie o to chodzi 😐
  • Simonn23: Mam nadzieję że to tylko plotka niesprawdzona
  • PanFan1: A co mam nie być, chłopaki rozjechali całą konkurencję, do tej pory stracili ledwo 5 bramek, strzelili 31, zdaję sobie sprawę który to poziom, tak jak i z paru innych rzeczy które miały wpływ że dziś jesteśmy gdzie jesteśmy
  • omgKsu: Paś czy Valtola ? 🤔
  • PanFan1: W nadchodzącym sezonie 6 Polaków w składzie to już mało, w zeszłym tyloma graliście cały sezon 😉
  • PanFan1: reszta fińczyki szwedy i uk[****]
  • PanFan1: u k r y
  • omgKsu: Ukr 🙃
  • omgKsu: Lepszy Paśiut jak Paś 🤣
  • KubaKSU: 6? Ja tam widziałem 8 ,tak jak limit nakazywał ;)
  • szop: Oaś to na bank jeszcze Crosby bedzie na lige mistrzow
  • unista55: Jak Heikkinen do nas przychodził to też wielu pisało, że przeciętny chłop z Sanoka przychodzi, a OV na prawdę fajnie sobie śmigał w nie za mocnym Sosnowcu
  • emeryt: OV solidny chłop do orania,w każdej piątce jest ktoś taki potrzebny,zapomnijcie dzieci ze przyjdo same gwiazdy za duży piniondz...ktoś wnosi fortepian a ktoś inny na nim gra
  • omgKsu: Byli juz bracia Streltsov , pora na klan Valtola 🤣🇫🇮
  • uniaosw: OV ok ale nie w kategorii wzmocnienie tylko bardziej uzupełnienie
  • dzidzio: Feta w Sosnowcu w końcu medal :)
  • PowrótKróla: Przede wszystkim to OV na ten moment ma złamaną nogę. Jak chce do Unii do brata to ja bym go na siłe nie trzymał.
  • PowrótKróla: W drugim kierunku nasz chłopak Sadłocha i git.
  • born-for-unia: Kamila nie oddamy ;D
  • dzidzio: To będzie wojna grrr..
  • hubal: oby tak w Ostrawie seniorom Mazurka zagrano
    ze 2 razy
  • dzidzio: to na razie daleka perspektywa cieszmy się dniem dzisiejszym
  • uniaosw: Uładzimir Kopać sto lat
  • rawa: PF1 miałczysz?
  • rawa: No i zaczeła się druga bitwa Florydy.
  • rawa: Bennett 1:0
  • dzidzio: challenge ale czysta bramka
  • rawa: Siemka Dzidzio
  • dzidzio: Siema ja tylko na chwilkę
  • rawa: Sie zakotłowało pod brama Vasilevskiego. Kara dla Kocurów.
  • dzidzio: Tak sieją spustoszenie pod bramką Vasilevskiego
  • rawa: Bob teraz sporo szczescia. Słupek
  • dzidzio: Stamkos ma kowadełko
  • dzidzio: 141 km/godz
  • rawa: Ma
  • rawa: Może e drugim PP cos wiecej zdziałają
  • dzidzio: sporo kar do tego Błyskawice w tej tercji za dużo nie mają do powiedzenia
  • rawa: Bolts zaczęli tercje bardziej agresywnie niż w pierwszym meczu.
  • rawa: Taras 2:0
  • rawa: Ale Bennett miał okazję.
  • dzidzio: śmierdziało tą bramką
  • dzidzio: ale te przyśpieszenia akcji imponujące
  • rawa: Vasilevski znowu trzyma Boltom wynik
  • rawa: Ciekawe jak nasi w Ostrawie wytrzymaja takie tempo
  • dzidzio: 11-1 w strzałach wiadomo część zrobiły kary ale to tylko część prawdy
  • dzidzio: Amerykanie zapowiadają pełną mobilizację przed igrzyskami więc będzie na ostro
  • dzidzio: Jak się to zakończy to się okaże ale będzie przynajmniej przygoda
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe