Mgła płatała figle (WIDEO)
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec przegrali na własnym lodzie z Tauronem KH GKS-em Katowice 1:4. Katem sosnowiczan, którzy wrócili na ekstraligowe salony, okazał się Tomasz Malasiński, który zdobył dwie bramki i asystował przy trafieniu Grzegorza Pasiuta.
Pierwsze minuty piątkowego pojedynku ukazały przewagę gości, którzy szybko mogli otworzyć wynik meczu jednak w bramce sosnowiczan pewnie spisywał się Rafał Radziszewski. Bramkarz Zagłębia w czwartej minucie pewnie wyłapał strzał Grzegorza Pasiuta oraz wygrał pojedynek sam na sam z Jakubem Wanackim. Chwilę później gospodarze wyszli na prowadzenie. Vladimir Luka przejął krążek za bramką i zdołał zagrać do Damiana Słabonia. Ten uderzył obok interweniującego bramkarza gości i tym samym zdobył pierwszego gola dla Zagłębia w swojej seniorskiej karierze.
Sosnowiczanie po objęciu prowadzenia starali się przeciwstawiać aktualnemu wicemistrzowi Polski, który przejął inicjatywę na lodzie. Zmasowane ataki katowiczan zakończyły się bramką Eetu Heikkinena, który silnym strzałem w samo okienko pokonał Radziszewskiego.
W czasie trwania drugiej tercji nad lodem zaczęła unosić się mgła, która utrudniała widoczność zawodnikom dlatego prowadzący to spotkanie arbiter Bartosz Kaczmarek postanowił zakończyć ją pięć minut przed czasem. Po piętnastominutowej przerwie hokeiści obu drużyn dokończyli drugą odsłonę i po zmianie stron rozpoczęli trzecią tercję.
Warto wspomnieć, że w 23. minucie meczu Radosław Sawicki nie wykorzystał rzutu karnego, a jego próbę pewnie wybronił "Radzik".
Trzecia tercja należała do gości, którzy wygrali ją trzema bramkami. Gola dającego prowadzenie w 48. minucie meczu zdobył Grzegorz Pasiut, który wykończył akcję kolegów i dobił krążek pokonując leżącego na lodzie po interwencji bramkarza miejscowych. W 55. minucie podopieczni Toma Coolena podwyższyli prowadzenie, a dość szczęśliwą bramkę zdobył Tomasz Malasiński. Po akcji katowiczan krążek odbił się od bandy i trafił pod patkę zawodnika, który nie miał problemu ze skierowaniem go do siatki. Wynik strzałem do pustej bramki ustalił ponownie Malasiński.
Ostatnia tercja również musiała zostać przerywana, a zawodnicy poprzez jazdę wokół tafli rozganiali mgłę. Kolejnym rywalem Zagłębia Sosnowiec już w niedzielę będzie Kadra PZHL.
Po meczu powiedzieli:
– To był trudny mecz. Gra była bardzo twarda. Doceniam cierpliwość w grze moich hokeistów. Do końca wierzyliśmy w zwycięstwo. To my kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Żałuję tylko niewykorzystanych sytuacji. Trzeba też zwrócić uwagę na warunki panujące w hali. Mgła sprawiła, że grało się nam ciężko – ocenił Tom Coolen, kanadyjski szkoleniowiec GieKSy.
- Katowice grały ładnie dla oka, ale my zagraliśmy ten mecz dobrze taktycznie. Oczywiście, wynik mógł być różny. Na pewno mojej drużynie nie zabrakło serca, zaangażowania i wykonania założeń taktycznych. Trzeba podkreślić grę w osłabieniach, która była na duży plus a na minus okresy gry w przewagach to jest do poprawy. Należy też pochwalić w bramce Radziszewskiego, który rozegrał dobry mecz, ale ogólnie cała drużyna grała nieźle. Oczywiście mecze się gra żeby wygrać, niestety przegraliśmy ale jest potencjał na przyszłość - Marcin Kozłowski, trener Zagłębia Sosnowiec.
Zagłębie Sosnowiec – Tauron KH GKS Katowice 1:4 (1:1, 0:0, 0:3)
1:0 - Damian Słaboń - Vladimír Luka (05:21, 5/4)
1:1 - Eetu Heikkinen - Jesse Rohtla, Mikołaj Łopuski (14:12, 5/4)
1:2 - Grzegorz Pasiut - Tomasz Malasiński, Janne Laakkonen (48:48),
1:3 - Tomasz Malasiński - Grzegorz Pasiut (55:52),
1:4 - Tomasz Malasiński (59:16, 4/5, do pustej bramki)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek (główny) – Mateusz Bucki, Rafał Noworyta (liniowi).
Minuty karne: 14 – 43 (w tym kara meczu dla Damiana Tomasika).
Strzały: 20 – 39.
Widzów: ok. 2000.
Zagłębie: Radziszewski – M. Domogała; K. Charousek (2); Káňa, Rutkowski, Kozłowski – Martinka, Duszak (2); Luka, Słaboń, Jaroš (4) – J. Jaskólski (4), Kaluža; Sikora, Stojek (2), Bernacki – Gniewek, Kafel; A. Jaskólski, Pędraś, Jarosz.
Trener: Marcin Kozłowski.
Tauron KH GKS Katowice: Lindskoug – Devečka, Heikkinen; Urbanowicz (4), Rohtla, Łopuski (4) – Čakajík, Wanacki (4); Laakkonen, Pasiut, Malasiński – Tomasik (27), Krawczyk (2); Fraszko, Wronka (2), Sawicki oraz Wysocki, Skokan; Rybak, Krężołek.
Trener: Tom Coolen.
Komentarze