Zamiast bramkowych łowów, troszkę wstydu
Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ w trzecim meczu z rzędu sięgnęli po komplet punktów. Styl gry w jakim nowotarżanie pokonali na swoim lodowisku młodą drużynę Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Katowic, pozostawił jednak duży niesmak przede wszystkim w oczach nielicznie zebranych na trybunach kibiców.
- Wypada zaczerwienieć się ze wstydu. Ciężko cokolwiek powiedzieć o naszej postawie. Graliśmy bardzo „lajtowo” i trudno się dziwić frustracjom naszych kibiców. Na pewno więcej radości ten mecz przysporzył tym młodym chłopakom ze „szkółki” – Krzysztof Zapała
- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Udało się zdobyć dwie bramki i zremisować trzecią tercję. Na pewno jest postęp w naszej grze w porównaniu z pierwszym mecze, a o to właśnie nam najbardziej chodzi – Grzegorz Klich
- Na pewno kibice oczekiwali od nas znacznie wyższego zwycięstwa. Z przebiegu meczu na pewno mogliśmy tych goli zdobyć znacznie więcej, ale przede wszystkim założenie było takie, aby dzisiaj jak najwięcej grali, Ci którzy do tej pory grali mniej lub nie grali w ogóle. To było też istotne w kwestii tego, że w przeciągu niespełna tygodnia to był trzeci mecz, a w niedzielę czeka nas przecież kolejne, bardzo ciężkie spotkanie w Krakowie. Dlatego też nie specjalnie dzisiaj zależało nam by forsować kluczowych naszych zawodników – Marek Ziętara
TatrySki Podhale Nowy Targ - SMS PZHL Katowice 5:2
Sędziowali:
Minuty karne:
Strzały:
Widzów:
Podhale:
SMS PZHL:
Komentarze