Sędziowie bez Facebooka i bez krytyki
Zakaz korzystania z mediów społecznościowych przez sędziów i zakaz krytykowania arbitrów przez trenerów. Te dwa nowe pomysły wzbudzają w ostatnich dniach duże kontrowersje w hokejowym środowisku.
Wprowadzamy zakaz korzystania z mediów społecznościowych. Wierzcie mi, że robimy to ze względu na bezpieczeństwo informacji
Tylko ja mogę być na Instagramie Ale gdy my nie będziemy mieć, to kto ci będzie dawał lajki?
Zakaz korzystania z portali społecznościowych nie jest jednak jedyną decyzją dotyczącą sędziów, która ostatnio wywołała kontrowersje w KHL. Władze ligi wprowadziły bowiem też zakaz krytykowania arbitrów przez trenerów i zapowiedziały, że ewentualne pomeczowe wypowiedzi odnoszące się negatywnie do decyzji sędziowskich będą surowo karane finansowo.
Także ten pomysł wzbudził kontrowersje, zwłaszcza wśród dziennikarzy. Dość ostro skrytykował go w swoim felietonie redaktor "Sowieckiego Sportu" Witalij Sławin. - Sędziowie są takimi samymi uczestnikami hokejowego świata jak zawodnicy, trenerzy, działacze czy kibice. Dlaczego można krytykować wszystkich, a tylko nie ludzi w strojach w paski? - pyta. - Co więcej, wcale nie tak rzadko i nie tylko w hokeju ich decyzje stają się głównym tematem rozmów. A wszystko, co przyczynia się do zwiększenia szumu wokół dyscypliny powinno iść na plus.
Sławin dodał, że nie chodzi mu o krytykę przekraczającą dopuszczalne normy, a tylko o merytoryczną dyskusję o decyzjach sędziowskich. - Zastrzegam, że nie mówimy o jakichś niegrzecznych czy obraźliwych zachowaniach. Takie powinny być karane z całą surowością - napisał. - Ale uważam, że zakazanie trenerom i działaczom krytykowania decyzji sędziów to anachronizm, który działa przeciwko rozwojowi hokeja.
Rosyjski dziennikarz twierdzi, że wprowadzenie zakazu nie wpłynie pozytywnie na ligę KHL. - W hokejowym świecie wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Uważam, że jeśli trener nie jest zadowolony z decyzji sędziego, to na spotkaniu z dziennikarzami ma prawo spokojnie wyjaśnić, co mu się nie podobało i przede wszystkim, zaproponować, co należy zmienić, żeby takie sytuacje nie zdarzały się w przeszłości - pisze. - Kto, jeśli nie trener ma to zrobić?
Warto dodać, że KHL wprowadzając zakaz krytykowania decyzji sędziowskich idzie śladem NHL, w której od lat obowiązują kary finansowe dla trenerów. Sławin wskazuje jednak, że mimo iż w ostatnich play-offach Pucharu Stanleya doszło do kilku fatalnych błędów sędziów w kluczowych momentach meczów, a nawet całych serii, to liga skupiła się na wprowadzeniu od nowego sezonu zmian w przepisach, które poszerzają możliwość analiz wideo, a nie na karaniu krytykujących trenerów. - Trenerzy publicznie krytykowali sędziów i komu liga dała kary? Nic o tym nie słychać. A ważniejsze jest to, że od razu wyciągnęła wnioski i zmienia przepisy - pisze. - Jeśli chcemy się wzorować na NHL, to niech sędziowie najpierw poszukają winy w sobie i zadadzą sobie na przykład pytanie, dlaczego w NHL analiza wideo trwa 45-60 sekund, a w KHL nawet do 10 minut.
Komentarze