Przed MŚ elity 2019: Henryk Gruth będzie szkolił zawodników dla Grönborga. Kolejne zmiany w kadrze mistrzów świata
Dzień przed rozpoczęciem rywalizacji najlepszych drużyn narodowych ogłoszono, że trener Szwedów Rikard Grönborg od nowego sezonu poprowadzi ZSC Lions Zurych, w którym pracuje Henryk Gruth. Skandynawowie wzmocnili swój skład dwoma kolejnymi zawodnikami z NHL.
Ostatnie godziny przed rozpoczęciem słowackiego czempionatu to bardzo gorący okres w kadrze Szwecji. Mistrzowie świata, do i tak już mocnego składu, dołożyli jeszcze Alexandra Wennberga oraz Johna Klingberga.
Wennberg ma w dorobku jeden występ w czempionacie globu. Było to trzy lata temu, a zatem zanim jeszcze nastała trwająca do dziś seria triumfów Trzech Koron. Napastnik Columbus Blue Jackets najwyraźniej pozazdrościł swoim kolegom i wybrał się w podróż z Ameryki Północnej, by wspomóc drużynę Grönborga. W tym sezonie rozgrał 75 spotkań w barwach „Kurtek”. Zdobył w nich zaledwie 2 gole. Lepiej wyglądają statystyki dotyczące asyst, których zaliczył 23. W 4 meczach play-offów nie powiększył swojego dorobku.
Klingberg po odpadnięciu Dallas Stars z walki o Puchar Stanleya ochoczo przyjął propozycję szwedzkiej federacji, ponieważ w jego przypadku ewentualny sukces na Słowacji byłby mistrzowskim hat trickiem. Zawodnik przysłał sms-a o następującej treści: „Przyjeżdżam! Nikt nie chce stracić szansy wygrania trzeciego złota na mistrzostwach świata”.
26-letni obrońca w fazie zasadniczej rozegrał w tym sezonie 64 mecze, w których strzelił 10 goli i zanotował 35 asyst. W 13 pojedynkach rozgrywek postsezonowych dorzucił 2 kolejne bramki oraz 7 kluczowych podań.
Szwedzi zgłosili na razie 20 hokeistów do oficjalnego składu, zostawiając sobie jeszcze 5 wolnych miejsc, w tym dwa dla podróżujących na Słowację, Wennberga i Klingberga. Nie oznacza to, że należy spodziewać się następnych posiłków zza Oceanu. Po prostu w odwodzie na miejscu są zawodnicy, których można w każdej chwili dopisać, a nie będą uczestniczyli w pierwszym meczu.
Jednym z nich jest bramkarz Jacob Markström z Vancouver Canucks, który nabawił się urazu w czasie Carlson Hockey Games. Jest jednak z kadrą i ma być gotowy do gry na późniejszym etapie turnieju. Poza zgłoszonym składem znajdują się na razie również Lukas Bengtsson, Joakim Nygård, Anton Wedin ze szwedzkiej SHL, a także Philip Holm z Torpedo Niżny Nowogród.
Aktualny skład kadry zgłoszonej do mistrzostw wygląda następująco:
Bramkarze:
1. Jhonas Enroth (Örebro HK / SHL)
30. Henrik Lundqvist (New York Rangers / NHL, USA)
Obrońcy:
6. Adam Larsson (Edmonton Oilers / NHL, Kanada)
8. Robert Hägg (Philadelphia Flyers / NHL, USA)
14. Mattias Ekholm (Nashville Predators / NHL, USA)
18. Marcus Pettersson (Pittsburgh Penguins / NHL, USA)
23. Oliver Ekman Larsson (Arizona Coyotes / NHL, USA)
56. Erik Gustafsson (Chicago Blackhawks / NHL, USA)
Napastnicy:
9. Adrian Kempe (Los Angeles Kings / NHL, USA)
16. Marcus Krüger (Chicago Blackhawks)
21. Loui Eriksson (Vancouver Canucks)
28. Elias Lindholm (Calgary Flames / NHL, Kanada)
29. Mario Kempe (Arizona Coyotes)
32. Oskar Lindblom (Philadelphia Flyers)
40. Elias Pettersson (Vancouver Canucks)
58. Anton Lander (Łokomotiw Jarosław / KHL, Rosja)
63. Jesper Bratt (New Jersey Devils / NHL, USA)
70. Dennis Rasmussen (Mietałłurg Magnitogorsk / KHL, Rosja)
72 Patric Hörnqvist (Pittsburgh Penguins)
88. William Nylander (Toronto Maple Leafs / NHL, Kanada)
Trener:
Rikard Grönborg
Dzień przed rozpoczęciem mistrzostw wyjaśniła się przyszłość trenera Grönborga, co do którego spekulowano, że poprowadzi ekipę Buffalo Sabres. Tymczasem ze Szwajcarii napłynęła informacja, iż 50-latek podpisał dwuletni kontrakt z ZSC Lions Zurych. To oznacza, iż wybitny szkoleniowiec dołączy do organizacji, w której osobą odpowiedzialną za rozwój młodzieży jest Henryk Gruth, jedyny Polak w hokejowej Galerii Sław IIHF.
- Grönborg to trener preferujący północnoamerykański styl. Ma jasne założenia, charyzmę i bardzo wysokie umiejętności komunikacyjne – powiedział Sven Leuenberger, dyrektor „Lwów” z Zurychu. – Rikard jest osobą odpowiedzialną za filozofię treningu przyjętą przez szwedzką federację i miał decydujący wpływ na wszystkie sukcesy „Trzech Koron” w ostatnich latach.
Grönborg nie wygląda na zrozpaczonego faktem, że pociąg z napisem NHL kolejny raz odjechał bez niego.
- Im bardzo zależało na tym, żeby mnie pozyskać, więc to nie była skomplikowana decyzja – przyznał szkoleniowiec. – Czeka mnie praca na samym szczycie. Cieszę się, że to właśnie mnie powierzono prowadzenie tak znakomitego klubu jak ZSC Lions. Jestem z tego bardzo dumny.
Jeszcze miesiąc temu pochodzący z Huddinge trener przekonywał, że docenia ligę NLA, ale jego kroki kierują się za Ocean.
- Moim zdaniem National League to dobre rozgrywki, a Szwajcaria jest przepiękna, ale moim celem jest NHL – mówił Grönborg.
Marzenia o zamorskich podbojach będzie musiał odłożyć co najmniej na dwa lata, ponieważ na tyle podpisał kontrakt Zurychu. Szwedzką kadrę ma przejąć po mistrzostwach świata na Słowacji jego obecny asystent Johan Grapenlöv.
Komentarze