Sędziowie nie znali przepisów. Tłumaczyli im trenerzy (WIDEO)
Ta sytuacja z wczorajszego meczu to być może szczyt niekompetencji sędziów. Arbitrom, którzy nie wiedzieli, jak się zachować, przepisy tłumaczyli... trenerzy.
Do kuriozalnej sytuacji doszło we wczorajszym spotkaniu kwalifikacji do play-offów słowackiej Tipsport ligi pomiędzy dwiema występującymi w niej węgierskimi drużynami MAC Budapeszt i Jegesmedvék Miszkolc. Po 60 minutach był remis 2:2 i trzeba było rozegrać dogrywkę. I tu właśnie zaczęły się problemy, bo sędziowie... nie wiedzieli, jakie przepisy dotyczące dogrywek obowiązują na tym etapie rywalizacji.
Długo trwała dyskusja z trenerami obu ekip. Szczególnie aktywny był w niej prowadzący zespół z Miszkolca Glen Hanlon, który przyniósł sędziom wydrukowane przepisy ligowe. Zgodnie z nimi miała być rozegrana 10-minutowa dogrywka w czteroosobowych składach w polu. Na szczęście na meczu był generalny menedżer słowackiej ekstraklasy Richard Lintner i to do niego jako do ostatniej instancji udali się sędziowie, by dowiedzieć się, jakie są przepisy.
Były reprezentant Słowacji i gracz NHL udzielił czwórce arbitrów wykładu na temat przepisów i po chwili ci wrócili na taflę, by rozpocząć dogrywkę. W 6. minucie zakończył ją znany polskim kibicom z występów w Katowicach, Sanoku i Opolu Amerykanin Jared Brown, którego gol dał MAC zwycięstwo 3:2 i prowadzenie w całej serii 2-0.
Co ciekawe, prowadzący mecz sędziowie główni Martin Korba i Ondrej Kalina pełnią ważne funkcje w komisji sędziowskiej regionalnego Wschodniosłowackiego Związku Hokeja na Lodzie. Korba jest jej przewodniczącym, a Kalina członkiem zarządu. W 2010 roku Kalina został przez komisję sędziowską Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie zawieszony na 3 tygodnie i ukarany maksymalną karą finansową za błąd podczas meczu HK Poprad z HC'05 Bańska Bystrzyca, gdy niesłusznie nałożył na ten drugi zespół wykluczenie za nadmierną liczbę graczy na lodzie, co pozwoliło HK Poprad strzelić w przewadze gola wyrównującego wynik.
Ciekawa sytuacja miała miejsce także po wczorajszym meczu. Sfrustrowani porażką gracze z Miszkolca odmówili rozmów z dziennikarzami, a po ich długich naleganiach do wywiadów wyszedł... rezerwowy bramkarz "Niedźwiedzi Polarnych". - Cóż, również takie nowości wniósł węgierski hokej do Tipsport ligi - skomentował z przekąsem słowacki portal hokej.sk.
Komentarze