BeNeLiga: Dwóch Polaków w lidze holendersko-belgijskiej. Trzy trofea dla Hijs Hokij Haga (WIDEO)
Łukasz Bartak i Sławomir Krzak to nasi reprezentanci w połączonej lidze Holandii i Belgii, w której na mistrzowskim tronie zasiadła drużyna z Hagi, dołączając do kompletu mistrzostwo i Puchar Holandii.
Spadek naszej reprezentacji do dywizji IB mistrzostw świata oznacza, iż w przyszłym roku przyjdzie rywalizować nam między innymi z Holendrami, którzy w turnieju dywizji IIA na swoim terenie w Tilburgu wywalczyli awans o jeden poziom wyżej. Kadra tego niewielkiego państwa oparta jest poza kilkoma wyjątkami o graczy rodzimych klubów.
Aż 15 hokeistów reprezentacji „Tulipanów” z ostatniego światowego czempionatu pochodziło z klubu Tilburg Trappers, który nie rywalizuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w Holandii, czyli w lidze połączonych sił z Belgami, ale jest uczestnikiem rozgrywek niemieckiej Oberligi (3.poziom rozgrywkowy u naszych zachodnich sąsiadów), gdzie poczyna sobie doskonale, bowiem wygrał te rozgrywki pokonując w wielkim finale mistrza grupy południowej, Deggendorfer SC.
W BeNeLidze (pod taką nazwą prowadzone są rozgrywki najwyższej klasy holendersko-belgijskiej) występują jedynie rezerwy zespołu Tilburg Trappers, które wraz z 9 innymi klubami tworzą holenderską koalicję ligi, a 4 pozostałe drużyny pochodzą z Belgii.
Film promujący rozgrywki BeNeLigi
Po sezonie zasadniczym, składającym się z 24 kolejek przystąpiono do rozgrywania fazy play-off. Mistrzem pierwszej części sezonu została drużyna z Hagi Hijs Hokij Den Haag, która przegrała tylko jedno spotkanie i o 9 punktów wyprzedziła drugi w tabeli Heerenveen Flyers. Z rozgrywkami na tym etapie pożegnało się 5 zespołów (4 holenderskie, 1 belgijski), a najgorsza ekipa ligi Red Eagles ‘s-Hertogenbosch nie ukończyła rozgrywek, odwołując już 25 stycznia swój mecz.
Na ćwierćfinałach play-off swój udział zakończyły trzy zespoły z najniższych miejsc dających awans do tej części rozgrywek, czyli Chiefs Leuven z Belgii oraz holenderskie Amsterdam Tigers i Limburg Eaten Geleen, a także 4.drużyna sezonu zasadniczego ERA Renomal HYC Herentals z Belgii.
Półfinały toczyły się według formuły „najlepszy z 3 meczy”, czyli do dwóch wygranych. Mistrz sezonu zasadniczego Hijs Hokij z Hagi pokonał Nijmegen Devils najpierw na wyjeździe 6:1, a później u siebie 8:0. W drugiej parze 2-0 w serii z belgijskim Liege Bulldogs wygrali „Lotnicy” z Heerenveen.
Finał BeNeLigi był rywalizacją dwóch bezsprzecznie najlepszych holenderskich drużyn, która toczyła się do trzech wygranych. Po dwóch spotkaniach był remis 1-1, po czym zespół haski wygrał dopiero po rzutach karnych 2:1, a następnie grając na wyjeździe przypieczętował sukces, ogrywając Flyers 5:1.
Fragmenty decydującego o mistrzostwie meczu Heerenveen Flyers - Hijs Hokij Den Haag
W trzyletniej historii ligi za każdym razem rozgrywki wygrywa inny zespół. Heerenveen byli mistrzami w poprzednim sezonie, a pierwsza kampania padła łupem belgijskiego HYC Herentals.
Podsumowując ostatnie rozgrywki kapitan mistrzowskiej ekipy Hijs Hokij, Alan van Bentem powiedział – Przed sezonem wielu ludzi wskazywało Heerenveen jako najlepszą drużynę naszej ligi. My w tej kampanii wygraliśmy z nimi 7 z 8 spotkań, a więc uważam, że to jasne, który z zespołów był lepszy w tym roku.
Alan van Bentem, kapitan mistrzowskiej ekipy Hijs Hokij Den Haag.
Dla klubu z Hagi ta wygrana to wielka sprawa, bowiem w czasach gdy wygrywali ostatni raz rozgrywki w swoim kraju, a było to w 2013 roku, posiadali możnego sponsora, który gwarantował im grę wielu uznanych zawodników. Po upadku dobrodzieja klubu zostało tylko kilku najwierniejszych hokeistów, a skład trzeba było uzupełniać zawodnikami drużyny rezerw. Choć jakość gry na początku wyraźnie spadła, to duch zespołu wciąż był na wysokim poziomie.
Aż 17 z 23 zawodników tworzących mistrzowski skład pochodzi z samej Hagi lub okolic, co daje ich maksymalne zaangażowanie i walkę do upadłego za swój klub, zarówno na lodzie, jak i poza nim. Hokeiści mogą liczyć na wsparcie oddanej grupy kibiców, która w liczbie blisko 2000 ogląda każdy z meczów domowych, a na finałowy pojedynek do położonego na północy kraju Heerenveen udało się pół tysiąca kibiców, którzy z 2500 widzów „Lotników” stworzyło naprawdę gorącą atmosferę w mieście słynącym z innej lodowej dyscypliny sportowej, jaką jest ogromnie popularne w Holandii łyżwiarstwo szybkie.
- Jest wspaniale! Ciężko pracowaliśmy przez ostatnie 3 lata na osiągniecie tego celu. Musieliśmy na nowo zbudować drużynę z graczy, którzy nigdy wcześniej nie grali na takim poziomie. Kilku naszych zawodników odchodzi od nas po tym sezonie, a zatem nie można było sobie wyobrazić lepszego pożegnania niż to co udało nam się zrobić – powiedział kapitan drużyny van Bentem.
Trener Hijs Hokij Den Haag Chris Eimers z pucharem za zwycięstwo w BeNeLidze.
Czołowymi postaciami zespołu Hijs Hokij byli: trzeci w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników ligi w sezonie zasadniczym Raymond van der Schuit (65 pkt., 28G + 37A w sezonie zasadniczym / 12 pkt., 6G + 6A w play-offach), Jeffrey Melissant (56 pkt., 21G + 35A / 12 pkt., 2G + 10A), van Bentem (46 pkt., 21G + 25A / 6 pkt., 1G + 5A) oraz najskuteczniejszy zawodnik ligi w rozgrywkach postsezonowych Jurryt Smid, który w drugiej części sezonu zdobył 13 „oczek” (1G + 12A).
W zespole występowało dwóch zagranicznych napastników. 21-letni Słowak Oliver Pataky (37 pkt., 14G + 23A / 4 pkt., 3G + 1A), wychowanek trenczyńskiej Dukli i uczestnik MŚ do lat 20 w sezonie 2016/17 oraz 30-letni Szwed Viktor Gibbs Sjödin (41 pkt., 15G + 26A / 7 pkt., 4G + 3A), dwukrotny mistrz Australii.
W kadrze Holandii na MŚ dywizji IIA znaleźli się van der Schuit, Smid oraz Joey Oosterveld (20 pkt., 12G + 8A / 5 pkt., 3G + 2A), którzy byli jedynymi zawodnikami kadry na co dzień występującymi w BeNeLidze.
Najskuteczniejszym zawodnikiem sezonu zasadniczego w najwyższej klasie holendersko-belgijskiej był Kanadyjczyk Cheyne Matheson z Liege Bulldogs, który uzbierał 75 „oczek” (39G + 36A) i wyprzedził swojego kolegę klubowego Akima Ramoula, zdobywcę 66 punktów (25G + 41A).
W zespole Antwerp Phantoms występuje były zawodnik GKS-u Katowice, lewoskrzydłowy Łukasz Bartak. W 24 meczach sezonu zasadniczego zdobył 49 „oczek” (20G + 29A), co dało mu 9.miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych ligowców, za to w rankingach klubowych okazał się najlepiej punktującym, królem strzelców, najlepiej asystującym i mającym najwyższą meczową średnią punktową (2,04). Z Polski Bartak wyjechał po rozgrywkach 2011/12. Pierwsze dwa sezony spędził w zespole Haskey Hasselt, później trafił na rok do Olympia Heist op den Berg, a dwie ostatnie kampanie zaliczył z drużyną z Antwerpii.
Od lewej dwaj najskuteczniejsi zawodnicy Antwerp Phantoms, Kevin de Winter i Łukasz Bartak.
Z prawej były zawodnik tego klubu, Słowak Marek Ziarny.
Drugim Polakiem, który na co dzień rywalizuje w BeNeLidze jest Sławomir Krzak. 40-latek zasila szeregi Limburg Eaters Geleen, z którymi zakończył swój drugi sezon, zdobywając 32 punkty (9G + 23A) w 22 meczach i łącząc przy tym grę w defensywie z zadaniami typowo ofensywnymi. Krzak to były reprezentant naszego kraju na poziomie juniorskim (do lat 18) i seniorskim. Reprezentował Polskę w MŚ grupy B w 1998 roku. W rodzimej lidze występował w sosnowieckich Orlętach (1995/96), KTH Krynica (1997-2003, 2006), Podhalu Nowy Targ (2002), GKS-ie Tychy (2003-2006, 2008-2011) i KH Sanok (2011-2013). Na swoim koncie ma dwa mistrzostwa kraju (Tychy i Sanok), 3 wicemistrzostwa (Tychy) i brązowy medal (Tychy), a ponadto 4 Puchary Polski, w tym 3 z GKS-em Tychy i jeden z klubem z Sanoka. Krzak to prawdziwy hokejowy obieżyświat. Występował w niższych ligach północnoamerykańskich, przez chwilę grał w na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech i Francji, gdzie dane mu było występować też na zapleczu ekstraklasy w zespole z Reims. Od 2013 roku związał się z ekipą Liege Bulldogs, by po dwóch sezonach przenieść się do holenderskiego Limburga.
Sławomir Krzak w barwach Limburg Eaters Geleen.
Uzupełniając wiadomości z ligowe z krajów Beneluxu należy wspomnieć, iż oprócz wspólnych rozgrywek, zarówno w Belgii, jak i Holandii rozgrywane są odrębne mistrzostwa oraz rozgrywki pucharowe. W „kraju tulipanów” wszystkie tytuły powędrowały w ręce Hijs Hokij Haga, który zgarnął 3 trofea jednego sezonu (licząc z wygraną w BeNeLidze). U południowych sąsiadów mistrzem została ekipa ERA Renomal HYC Herentals, a Puchar Belgii trafił w ręce Bulldogs Liege.
Próżno szukać najlepszych klubów, któregoś z wyżej wymienionych państw w rywalizacji europejskiej. Zespoły holenderskie i belgijskie, póki co nie uczestniczą w rozgrywkach Pucharu Kontynentalnego, nie wspominając już o Hokejowej Lidze Mistrzów.
Komentarze