MŚ elity: Cichy bohater Duńczyków i kolejne punkty Francuzów (WIDEO)
Dania pokonała 3:0 Norwegię, a przy dwóch golach kluczową rolę odegrał umiejętnie zasłaniający golkipera rywali Patrick Russell. Francuzi wygrali z Austrią ważny mecz dla układu dolnych rejonów tabeli grupy A.
Pierwszy piątkowy mecz w Kopenhadze był spotkaniem drużyn bezpośrednio wyprzedzających ostatnią w grupie A Białoruś, a zatem miał spore znaczenie w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa dotyczącego utrzymania się wśród najlepszych ekip świata. Już pierwszy strzał Austriaków oddany w tym meczu okazał się skuteczny. Krążek do tercji wrzucił Thomasowi Hunderpfundowi Dominique Heinrich, a adresat tego zagrania przecyjnie ulokował gumę w siatce obok Floriana Hardy’ego. Peter Schneider nie wykorzystał dogodnej sytuacji, gnał sam na sam na bramkę francuską, ale nie potrafił umieścić krążka w odpowiednim miejscu, a w końcówce jego rajdu dogonił go Damien Raux, skutecznie przeszkadzając w odpowiednim wykończeniu tej akcji. Po chwili zostawiony bez opieki przed Bernhardem Starkbaumem Damien Fleury nie miał problemów z pokonaniem go i wyrównaniem stanu meczu na 1:1. Obie drużyny grały w osłabieniu, a gdy tylko skończyła się kara Francuzów, Alexandre Texier dynamicznie wjechał przed Starkbauma, który wyczuł jego intencje i obronił strzał, ale nie złapał krążka, na czym skorzystał Sacha Treille, wpychając gumę Austriakom do siatki i dając „Trójkolorowym” pierwsze prowadzenie w tym meczu.
Początkowe minuty drugiej tercji przypominały to co działo się tuż po pierwszym gwizdku, gdyż przewaga znów była po stronie Austriaków. Udało im się ją udokumentować dopiero w 32.minucie, kiedy podczas gry 5 na 4 gola zdobył Michael Raffl, austriacki rodzynek z ligi NHL, grający w zespole filadelfijskich „Lotników”. 28 sekund gry Francji w podwójnej przewadze poskutkowało bardzo szybko zdobytym golem przez Fleury’ego. W końcówce tercji piękną asystą popisał się Texier jadąc w poprzek lodowiska i zagrywając krążek za siebie do najeżdżającego Teddy’ego Da Costy, który wykorzystał okazję i wyprowadził Francję na dwubramkowe prowadzenie.
Po minucie gry w trzeciej tercji Francuzi podwyższyli swoje prowadzenie na 5:2 po drugim golu tego dnia Treille’a , któremu asystowali tak jak przy pierwszym trafieniu Texier i Kevin Hecquefeuille. „Trójkolorowi” mając 3 bramki zaliczki oddali pole Austriakom, którzy nie potrafili udokumentować swojej dominacji. Świetnej okazji nie wykorzystał kapitan zespołu Hunderpfund, kiedy idąc ze swoim partnerem 2 na 1, dostał podanie i oddał strzał prosto w Hardy’ego. Podopieczni Badera naciskali do końca spotkania, ale nie zmniejszyli rozmiarów swojej porażki. Francuski golkiper obronił wszystkie 19 uderzeń rywali, które oddali w ostatnich 20 minutach. „Trójkolorowi” w tym czasie odpowiedzieli zaledwie 5 strzałami.
Francja – Austria 5:2 (2:1, 2:1, 1:0)
0:1 Thomas Hundertpfund – Dominique Heinrich – Martin Schumnig (3:32)
1:1 Damien Fleury – Stéphane Da Costa – Anthony Rech (10:00)
2:1 Sacha Treille - Alexandre Texier – Kevin Hecquefeuille (13:10, gol w przewadze 5/4)
2:2 Michael Raffl – Dominique Heinrich (31:22, gol w przewadze 5/4)
3:2 Damien Fleury – Yohann Auvitu - Stéphane Da Costa (34:11, gol w przewadze 5/3)
4:2 Teddy Da Costa - Alexandre Texier – Hugo Gallet (37:49)
5:2 Sacha Treille - Alexandre Texier – Kevin Hecquefeuille (41:06, gol w przewadze 5/4)
Strzały: 30 - 36
Kary: 12 - 14
Widzowie: 5780
Nieźle radzący sobie na tych mistrzostwach Duńczycy podejmowali w kolejnym swoim spotkaniu Norwegów, którzy za plecami w grupie B mają jedynie słabiutką Koreę Południową. Gospodarze walczą natomiast o przepustkę do ćwierćfinału, a zatem dla każdej z drużyn ten mecz miał określone, ważne, choć odmienne cele. Potomkowie Hamleta przeważali od początku spotkania. W pierwszej tercji oddali w stronę bramki rywali 11 strzałów, na co podopieczni Rogera Badera odpowiedzieli tylko dwoma uderzeniami. Niestety Duńczycy razili nieskutecznością i dopiero w 20.minucie podczas gry w kolejnej przewadze udało im się zdobyć pierwszego gola. Patrick Russell zasłaniał Henrika Haukelanda, a Nicklas Jensen z obrzeży koła bulikowego uderzył wprost w norweską bramkę.
W drugiej tercji gospodarze dosyć szybko zmuszeni byli grać przez 2 minuty w osłabieniu. Norwegowie próbując założyć hokejowy zamek popełnili błąd, w wyniku czego krążek przejął Frans Nielsen, który pognał z nim na bramkę Starkbauma i nie wykorzystał tej świetnej okazji do podwyższenia wyniku. Drugi gol padł znów w okresie gry w przewadze gospodarzy. Znów świetną pracą na bramkarzu popisał się Russell, co pozwoliło, że strzał Nicklasa Jensena bez problemu znalazł się w siatce. Na 3:0 wynik podwyższył Frederik Storm, wykorzystując kolejny okres gry 5 na 4 swojej drużyny. Norwegowie mieli ewidentny problem z bronieniem osłabień, w których zmuszeni byli grać.
Duńczycy mając odpowiednią przewagę udokumentowaną zdobyciem trzech bramek spokojnie kontrolowali przebieg meczu. Wybronili dwuminutową karę otrzymaną przez Petera Regina za dość rzadko spotykane przewinienie, któtym jest złapanie krążka w rękę. Gospodarze mieli też swoją szansę wynikającą z gry jednym zawodnikiem więcej, kiedy kijem trzymanym oburącz zaatakował rywala Niklas Roest. Wynik meczu nie uległ zmianie, co oznacza, że bramkarz duński zaliczył tak pożądane wśród golkiperów „czyste konto”, udanie interweniując przy wszystkich 21 strzałach rywali.
Dania – Norwegia 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)
1:0 Nicklas Jensen – Philip Larsen – Peter Regin (19:13gol w przewadze 5/4)
2:0 Nicklas Jensen - Philip Larsen – Oliver Bjorkstrand (26:17, gol w przewadze 5/4)
3:0 Frederik Storm – Mikkel Boedker – Jesper Jensen Aabo (33:58, gol w przewadze 5/4)
Strzały: 25 - 21
Kary: 10 - 12
Widzowie: 10800
Komentarze