MŚ elity: Amerykanie wzmacniają tyły
Obrońca Charlie McAvoy z Boston Bruins dołączy do składu reprezentacji USA grającej w MŚ elity w Danii.
Dla McAvoya będzie to drugi rok z kolei, kiedy wystąpi w światowym czempionacie seniorów, a jednocześnie piąty raz w całej karierze, gdy przywdzieje amerykański trykot w imprezie gromadzącej na starcie najlepsze drużyny narodowe globu. Zaczynał w 2014 roku występem w mistrzostwach 17-latków, by później wspomóc kadrę rok starszych juniorów, a następnie dwukrotnie reprezentował swój kraj na MŚ do lat 20.
Medale światowym imprez przywozi corocznie nieprzerwanie od 2015 roku. To wtedy amerykańscy 18-latkowie zostali najlepszą drużyną globu w rywalizacji w szwajcarskim Zug i Lucernie. W kolejnym roku zaliczył swój najsłabszy medalowy start, zakończony tylko brązowym krążkiem w fińskich mistrzostwach 20-latków, po czym w 2016 przywiózł z tej imprezy upragnione złoto, a rywalizował o nie w kanadyjskim Montrealu i Toronto.
McAvoy właśnie zakończył swój pierwszy pełny sezon w barwach bostońskich „Niedźwiadków”. W 63 meczach sezonu zasadniczego uzbierał 32 punkty (7G + 25A), a kolejne 5 (1G + 4A) dorzucił w fazie play-off, w której wystąpił 12-krotnie. Do zespołu Bruins dołączył w rozgrywkach postsezonowych 2016/17, kiedy w 6 swoich premierowych spotkaniach w najlepszej lidze świata wywalczył 3 asysty. Stało się to po zakończeniu kariery uczelnianej w barwach Uniwersytetu Bostońskiego, w którym występował w latach 2015 – 2017. Łącznie zdobył w NCAA (liga akademicka) 51 punktów (8G + 43A) w 75 meczach, a swoją czołową pozycję potwierdzał wybraniem go do drużyny Najlepszych Pierwszoroczniaków Wschodu w sezonie 2015/16, a także do Pierwszej Drużyny Gwiazd Wschodu i Drużyny Najlepszych Amerykanów Wschodu w rozgrywkach 2016/17.
Po dołączeniu do składu tego młodego zdolnego hokeisty, ekipa Stanów Zjednoczonych na MŚ w Danii liczy sobie obecnie 2 bramkarzy, 8 obrońców i 13 napastników, a swój najbliższy mecz rozgrywa już dzisiaj wieczorem, kiedy najprawdopodobniej rozgromi najsłabszą drużynę tej imprezy, Koreę Południową.
„Jankesi” jak do tej pory nie zaznali smaku porażki, wygrywając na początek prestiżowe starcie z Kanadą 5:4 po rzutach karnych, a następnie 4:0 z Danią, 3:0 z Niemcami i 3:2 z Łotwą po dogrywce.
Komentarze