Tipsport Liga: Niespodzianka w Zwoleniu i pogrom w Nitrze (WIDEO)
HKM Zwoleń nie sprostał na własnym lodowisku 7.drużynie sezonu zasadniczego, MsHK DOXXbet Żylina, a HK Nitra zaczęła „z mocnym przytupem” serię z HC Nowe Zamki, wygrywając aż 8:1.
Pierwszy mecz ćwierćfinałowy w Zwoleniu, którego zdecydowanym faworytem byli gospodarze już od pierwszych minut pokazał, że czym innym są rozgrywki sezonu zasadniczego, a czym innym play-offy, w których często nie obowiązuje już zasada „murowanych” faworytów. W 8.minucie gola dla gości zdobył Václav Stupka. Gospodarze nie potrafili wykorzystać stwarzanych okazji, ani tego, że łącznie przez 4 minuty grali z przewagą jednego hokeisty. Stało się tak za sprawą wykluczeń Rastislava Konečnego i Jakuba Mendreja. Taka sama sytuacja, tyle tylko, że w drugą stronę miała miejsce w środkowej części meczu, kiedy to „Wilki” nie skorzystały z wizyt w boksie kar Petra Ulrycha i Jána Ťavody. Takie sytuacje niestety lubią się mścić i w 37.minucie Zwoleń wyrównał po golu Petera Šišovskiego. W trzeciej tercji goście zaskoczyli rywali trafieniem na 2:1, którego autorem został Filip Ondruš. Pomimo usilnych starań hokeistom ze Zwolenia nie udało się już więcej pokonać Tomáša Tomka, który obronił 97,14% strzałów rywali (34 z 35 uderzeń) i może nazywać siebie ojcem tej niespodzianki, jaką było pokonanie faworyzowanego Zwolenia, na ich własnym lodowisku. Po meczu trener pokonanych, Peter Mikula powiedział – Mieliśmy w tym meczu niezliczone szanse, a wykorzystaliśmy tylko jedną, przy czym rywale dwa razy nas pokonali. Problem, który nas trapił nazywał się Tomek. W następnych spotkaniach musimy jeszcze więcej strzelać i poprawić szyki defensywne. Na szczęście jutro mamy okazję sprawdzić, czy i jak wyeliminujemy błędy i liczymy bardzo na sukces, bo dzisiaj był to po prostu nieudany mecz. Zdobywca wygrywającego gola, Ondruš powiedział – Zagraliśmy bardzo dobrze jako zespół, zostawiliśmy na lodowisku serce. Każdy dał z siebie to co miał. Wyjazdowe zwycięstwo jest bardzo cenne, ale nie zapominamy, że to był dopiero pierwszy mecz tej serii, więc musimy się maksymalnie skupić na kolejnym spotkaniu. Ta moja bramka to taki dodatkowy bonus. Wygraliśmy zasłużenie, walczyliśmy, dobrze zagrał cały zespół.
Tomáš Tomek przykrywający bliższy słupek bramki, obok niego Andrej Hatala i nacierający na niegoRadovan Puliš, na dalszym planieLukášKozák (w żółtej koszulce) iMatúš Matis.
Drugi z wczorajszych ćwierćfinałów to istny pogrom i srogie lanie jakie sprawili hokeiści HK Nitra przybyszom z Nowych Zamków. Połowę z ośmiu bramek gospodarze wbili swoim oponentom już w ciągu pierwszych 20 minut. Wszystko zaczęło się od dwuminutowej kary nałożonej na Marisa Jassa z zespołu gości. Hokeiści Nitry potrzebowali dosłownie 12 sekund żeby wykorzystać grę w przewadze. Do bramki strzeżonej przez Samuela Baroša trafił Branislav Mezei. Po kilku minutach na 2:0 podwyższył Henrich Ručkay, a po półtorej minucie trzeciego gola dla gospodarzy wbił Matej Paulovič. Jeszcze jedną bramkę tej części meczu w wykonaniu swoich pupili obejrzeli miejcowi kibice. Tym razem srzelcem był Justin Kovacs. Po wpuszczeniu czterech goli w 13 minut i 3 sekundy mecz zakończył Baroš a w jego miejsce pojawił się 23-letni Patrik Romančík. Nitra po przerwie dołożyła piątą bramkę, tym razem autorstwa Michala Krištofa, najlepiej asystującego zawodnika całej ligi w sezonie zasadniczym. Po koniec tercji szóstego gola Nitry, a drugiego swojego w tym dniu zdobył Ručkay. W trzeciej części miała miejsce podobna sytuacja do tej z pierwszych 20 minut meczu. Na ławkę kar powędrował znów Jass, a gospodarze znów wykorzystali ten okres gry w przewadze, z tym, że teraz strzelcem gola był Judd Blackwater. W 54.minucie wreszcie padł gol honorowy dla Nowych Zamków, a strzelił go Róbert Varga, czym popsuł „czyste konto” Nathana Lawsona. Na koniec meczu Nitra jeszcze raz zdobyła gola i zrobiła to grając w osłabieniu. Karę odsiadywał Mitch Versteeg, a krążek w siatce umieścił Marek Slovák, który zdobył również asystę w tym spotkaniu. Aż trzech hokeistów gospodarzy skończyło mecz z dwiema asystami na koncie. Byli to: Tomáš Mikúš, Róbert Lantoši i Tibor Kutálek. Już dzisiaj pojawi się okazja do wzięcia rewanżu przez zespół Nowych Zamków, tylko czy są w stanie to zrobić? Ich trener, Miroslav Mach podsumował to co się stało następującymi słowami – Dostaliśmy dzisiaj srogą lekcję jak należy grać w play-off. To był straszny występ w naszym wykonaniu. Musimy usiąść i dobrze przeanalizować ten mecz. Tak się po prostu nie da grać w play-off. Szkoleniowiec Nitry, Antonín Stavjaňa powiedział – Goście jednoznacznie przespali początek. Wtedy dostali kilka szybkich goli. Wiem, że później źle się gra w takiej atmosferze. Moi zawodnicy zaczęli grać za spokojnie, wręcz trzeba ich było motywować do walki. Seria trwa do czterech zwycięstw, ale to nie oznacza, że muszą być 4 mecze, bo tych akurat może być więcej i trzeba być na to przygotowanym. Jesteśmy zadowoleni, że tak dobrze spisywał się dzisiaj nasz bramkarz, Lawson, a to daje nam nadzieję na dalsze dobre mecze.
Matej Paulovič strzelający golaSamuelowi Barošowi.
Wyniki meczów ćwierćfinałowych z czwartku 15 marca:
HK Nitra – HC Nowe Zamki 8:1 (stan rywalizacji: 1-0)
HKM Zwoleń - MsHK DOXXbet Żylina 1:2 (stan rywalizacji: 0-1)
Już dzisiaj o godzinie 18.00 w Nitrze i Zwoleniu rozpoczną się spotkania numer dwa w każdej z tych par, a pozostałe cztery zespoły przystąpią do pierwszych gier ćwierćfinałowych już w sobotę.
Materiał promujący występ zespołu HKM Zwoleń w fazie play-off
Komentarze