NHL: "El Niño" został "Huraganem"
Najlepszy szwajcarski strzelec w historii NHL Nino Niederreiter zmienił klub. Teraz będzie reprezentował barwy Carolina Hurricanes.
Niederreiter został oddany przez Minnesota Wild właśnie do "Huraganów" w wymianie za Victora Raska. Tak kończy się jego sześcioletnia przygoda z "Dzikimi".
Szwajcar bardzo źle zaczął ten sezon. Na pierwszego gola czekał do 15. meczu. W 46 spotkaniach obecnych rozgrywek strzelił 9 goli i zaliczył 14 asyst. Nic nie wskazuje na to, że zdoła osiągnąć wynik podobny do swojego najlepszego dotąd w NHL, czyli 57 punktów zdobytych przed dwoma sezonami.
Generalny menedżer Hurricanes Don Waddell wierzy jednak, że jego transfer wzmocni jego drużynę, która ma problem ze skutecznością, bo choć oddaje najwięcej strzałów w całej NHL, to jest dopiero 27. pod względem liczby zdobytych goli w tym sezonie. - Jesteśmy podekscytowani tym, że dołączy do nas Nino Niederreiter, który udowodnił swoje umiejętności strzeleckie, a do tego doda swoje doświadczenie weterana - mówi o 26-letnim napastniku Waddell.
Niederreiter, któremu nadano za Oceanem pseudonim "El Niño" został przez New York Islanders wybrany z numerem 5 draftu NHL w 2010 roku. Kilkanaście miesięcy wcześniej zdobył z reprezentacją Szwajcarii srebrny medal Festiwalu Młodzieży w Tychach. Jest drugim najwyżej wybranym Szwajcarem w historii naborów do NHL. Jego wynik pobił dopiero w 2017 roku numer 1 ówczesnego draftu Nico Hischier. Islanders oddali Niederreitera w czerwcu 2013 roku do Wild. Do tej pory w NHL rozegrał 498 meczów sezonów zasadniczych, strzelił 112 goli i zaliczył 119 asyst. Jest najlepszym szwajcarskim strzelcem w historii tej ligi. W play-offach w 39 spotkaniach zdobył 18 punktów. Jego najbardziej pamiętnym występem w ekipie "Dzikich" był mecz numer 7 pierwszej rundy play-offów w 2014 roku z Colorado Avalanche. Strzelił wówczas dwa gole, w tym zwycięskiego w dogrywce i zaliczył asystę, zapewniając swojemu zespołowi awans.
Z reprezentacją Szwajcarii zdobył wicemistrzostwo świata w 2013 i 2018 roku, a w drużynie Europy zagrał w finale Pucharu Świata 2016.
Victor Rask, który podążył w drugą stronę, to szwedzki napastnik, który początek obecnego sezonu miał jeszcze mniej udany od Niederreitera i to z dość kuriozalnego powodu. Szwed stracił pierwsze półtora miesiąca rozgrywek ze względu na kontuzję dwóch palców, które przeciął sobie... przygotowując jedzenie w kuchni. Musiał się poddać operacji. W ekipie Hurricanes wystąpił w tym sezonie w 26 meczach, strzelił 1 gola i dołożył 5 asyst.
Klub z Raleigh wybrał go z numerem 42 draftu w 2011 roku. Do tej pory zagrał w NHL w 339 meczach, strzelił 63 gole i zaliczył 100 asyst. W 2017 roku został z reprezentacją Szwecji mistrzem świata. - Życzymy Victorowi wszystkiego dobrego na przyszłość i dziękujemy mu za jego wysiłki na lodzie i poza nim dla społeczności podczas gry w Raleigh - powiedział Don Waddell.
Komentarze