NHL: Niepewna przyszłość syna poprzedniego trenera reprezentacji Polski
Jordan Nolan został umieszczony przez St.Louis Blues na liście odrzuconych, co oznacza, że niedługo może zmienić pracodawcę, o ile znajdzie się chętny na usługi syna poprzedniego trenera reprezentacji Polski Teda Nolana.
Ted Nolan prowadził biało-czerwonych w sezonie 2017/18 i nie zostanie zapamiętany jako uzdrowiciel polskiego hokeja. Jego przygoda zakończyła się spadkiem „Orłów” z Dywizji I Grupy A do Grupy B, co oznacza grę na trzecim poziomie hierarchii światowego czempionatu.
Jego syn Brandon Nolan w rozgrywkach 2007/08 sześciokrotnie zaprezentował się na taflach NHL w barwach Carolina Hurricanes. Dużo lepiej idzie młodszemu Jaredowi. Dwudziestodziewięcioletni zawodnik ma na swoim koncie dwa Puchary Stanleya wywalczone z Los Angeles Kings (2012, 2014).
Za pierwszym razem zaliczył tylko 26 spotkań sezonu zasadniczego, w których zanotował po dwie bramki i asysty, ale za to zaprezentował się aż dwudziestokrotnie w play-offach, zdobywając gola i popisując się punktowym podaniem. W 2014 proporcje uległy odwróceniu. W fazie zasadniczej zagrał aż 64 mecze. Strzelił 6 goli i zaliczył 4 asysty. W play-offach trenerzy skorzystali z niego tylko 3 razy.
Fot. facebook.com/CompleteHockeyNews
Występy w zespole, który wybrał go w drafcie 2009 roku z numerem 186 zakończył w sezonie 2016/17. W poprzednich rozgrywkach był zawodnikiem Buffalo Sabres, a przed bieżącą kampanią związał się rocznym kontraktem z St.Louis Blues, opiewającym na kwotę 650 tysięcy dolarów.
Nolan nie wywalczył jednak stałego miejsca w składzie „Nutek” i większość czasu spędził w „farmerskim” San Antonio Rampage. Z początkiem grudnia działacze z St.Louis zdecydowali się powołać trzech hokeistów z rezerw do pierwszej drużyny. Wśród nich znalazł się najskuteczniejszy wtedy gracz Rampage, czyli Nolan. Na jego koncie było 15 punktów (w tym 7 goli) w 24 meczach.
Po miesiącu spędzonym z Blues usłyszał wraz z obrońcą Chrisem Butlerem wymowne „dziękujemy”. W bieżącej kampanii NHL rozegrał 11 meczów i zanotował jedynie dwie asysty. Dysponujący bardzo dobrymi warunkami fizycznymi napastnik może powrócić w szeregi filialnej drużyny z AHL, bądź też zmienić pracodawcę, o ile ktoś wyrazi swoje zainteresowanie. Jak widać przyszłość Nolana nie jest do końca znana.
Komentarze