NHL: W finałowej serii wschodu wygrywają tylko goście (WIDEO)
Trzeci mecz finału konferencji wschodniej zakończył się trzecią wygraną drużyny będącej w delegacji. Tym razem w podróży byli hokeiści Tampa Bay Lightning, którzy odrobili część strat do Washington Capitals.
Finałowa rywalizacja wschodu po dwóch wyjazdowych wygranych Washington Capitals przeniosła się teraz do stolicy Stanów Zjednoczonych. Goście z Tampy pokazali już w pierwszej tercji, że będą trudnym przeciwnikiem dla miejscowej drużyny. W bramce dobrze spisywał się Andriej Wasilewski (36 obron w całym meczu), którego pokaz formy można było zobaczyć podczas gry „Błyskawic” w osłabieniu po wykluczeniu Antona Strålmana, kiedy to dwukrotnie próbował zaskoczyć go jego rodak Jewgienij Kuzniecow. Po drugiej stronie tafli swoje okazje mieli Tyler Johnson i Nikita Kuczerow, ale to kapitan Steven Stamkos był tym, który otworzył wynik bramkowy tego meczu, pięknym uderzeniem bez przyjęcia, czym przedłużył swoją serię punktową do sześciu meczów (5G + 4A). Współpracujący z Jarosławem Byrskim Kanadyjczyk, jak na razie w każdym z trzech spotkań finałowych z Capitals trafia do ich bramki. Dzięki temu, że zdobyty przez niego gol padł w okresie gry w przewadze, udało mu się wskoczyć na 1.miejsce klubowego rankingu najlepszych strzelców w historii, którzy zdobywali swojego bramki podczas gier w przewadze w play-offach. Jego osiągnięcie stanowi wyrównanie rezultatu Martina St.Louisa (10G). Waszyngtończycy szukali odpowiedzi na to trafienie, a blisko jej udzielenia byli: Szwed Christian Djoos przedzierający się pomiędzy zawodnikami z Tampy i Aleksandr Owieczkin próbujący swoim atomowym uderzeniem pokonać Wasilewskiego, któremu jednak udało się zakończyć premierową odsłonę tego meczu z „czystym kontem” po stronie strat. Rosyjski bramkarz w ogóle bardzo dobrze prezentuje się w meczach wyjazdowych. W tym elemencie wygrał klasyfikację golkiperów w sezonie zasadniczym (18 zwycięstw), a w play-offach jego bilans w delegacji wynosi 4-1 (średnio wpuszczał 1,99 gola na mecz, 94% skuteczności obron).
Bohaterowie 3.meczu finału konferencji wschodniej. Od lewej: Brayden Point, Victor Hedman i Nikita Kuczerow (wszyscy Tampa Bay Lightning).
Już na początku kolejnej tercji „Błyskawice” podwyższyły rezultat, czemu sprzyjała znów gra w przewadze, tym razem po wykluczeniu Larsa Ellera. Bliźniaczo podobne do pierwszego gola, uderzenie Kuczerowa dało im dwubramkowe prowadzenie. Rosjanin zdobył już w play-offach łącznie 58 punktów (29G + 29A), co jest czwartym wynikiem w lidze, biorąc pod uwagę okres od kiedy zadebiutował w NHL (2013/14). Skuteczniejsi są tylko Sidney Crosby (80 pkt., 26G + 54A), Jewgienij Małkin (68 pkt., 26G + 42A) i Ryan Getzlaf (61 pkt., 16G + 45A). Za to nikt nie jest lepszy od niego w ilości zdobytych goli w tym czasie w rozgrywkach postsezonowych. Po kolejnej składnym drużynowym rozegraniu Victor Hedman podwyższył na 3:0, zdobywając swojego pierwszego gola w tegorocznych play-offach i przedłużając serię punktową do 8 meczów (1G + 10A), co jest wyrównaniem najlepszego tegorocznego wyniku, należącego do Jake’a Guentzela. To dopiero 15-ty przypadek w historii NHL, że obrońca zachowuje tak długo serię punktową w rozgrywkach postsezonowych. Oczywiście Capitals nie zamierzali się poddać i po nie udanej próbie wyprowadzenia krążka ze swojej tercji przez drużynę z Tampy, zaliczyli pierwsze trafienie, którego autorem był Brett Connolly. Kiedy wydawało się, że dystans pomiędzy obiema ekipami zacznie się zmniejszać, Brayden Point zaskoczył Bradena Holtby’ego, zdobywając czwartą bramkę dla przyjezdnych. 22-latek zajmuje 3.miejsce w klubowym rankingu najskuteczniejszych (6G + 8A) obecnej edycji play-off, a jeżeli zdobycze podliczać by od rozpoczęcia 2.rundy tych rozgrywek postsezonowych to nikt w drużynie nie jest lepszym strzelcem (5G) i nie ma na koncie więcej zdobytych punktów (11).
Waszyngtończycy starali się za wszelką cenę nadrobić straty, ale udało im się zaledwie zmniejszyć rozmiary porażki do stanu 2:4 po tym jak Kuzniecow z bardzo ostrego kąta znalazł gdzieś lukę, w której dało się zmieścić krążek. Stało się to w 17.minucie trzeciej tercji, w czasie w którym Holtby przebywał już podczas akcji ofensywnych swojej drużyny w boksie dla rezerwowych, robiąc dodatkowe miejsce w ataku.
Czterej uczestnicy ostatniego Meczu Gwiazd, a jednocześnie zawodnicy Lightning zakończyli wczorajsze zawody ze zdobyczami punktowymi większymi niż jedno „oczko”, a przynajmniej jeden przedstawiciel tej grupy brał udział przy każdej z bramek swojej drużyny. Najskuteczniejszymi byli: Stamkos (1G + 1A), Point (1G + 1A), Kuczerow (1G + 1A) i Hedman (1G + 2A), który wyrównał swój najlepszy rezultat meczowy w karierze swoich występów w rozgrywkach postsezonowych (1G + 2A w 3.meczu 2.rundy play-off 2016 przeciwko New York Islanders). Tylko jeden inny obrońca w historii Lightning zdobył 3 punkty w meczu play-off, a był to Eric Brewer (w 2011 przeciwko Pittsburgh Penguins).
Tampa z pewnością jeszcze nie złożyła broni, o czym przekonuje fakt z historii rywalizacji obu klubów. W 2003 roku po przegraniu dwóch pierwszych meczów ćwierćfinału konferencyjnego, „Błyskawice” wygrały kolejne 4 spotkania, eliminując z dalszej gry Capitals.
Finał konferencji wschodniej (3.mecz):
Washington Capitals - Tampa Bay Lightning 2:4 (stan rywalizacji: 2-1)
Komentarze