Hokej po kanadyjsku
To wydarzenie od kilku miesięcy elektryzuje najmłodszych tyskich hokeistów. 27 -29 lipca Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji organizuje Międzynarodowy camp hokejowy. Podczas, którego zajęcia prowadzić będą hokejowe znakomitości –kanadyjski trener Ken Tyler, Mariusz Czerkawski i Dariusz Wieczorek, od kilku lat trenujący małych hokeistów w Zurychu.
W zajęciach weźmie udział około 90 hokeistów z grup młodzieżowych MOSM, którzy będą mieli okazję dowiedzieć się m.in. jak trenują ich rówieśnicy w Kanadzie. – To będzie jeden z pierwszych campów hokejowych w Polsce, jeśli w ogóle nie pierwszy – powiedziała Małgorzata Madejska, kierownik MOSiR Tychy – Uczestnicy obozu podzieleni zostaną na trzy grupy, według formacji w jakich grają: atak, obronę i bramkarzy. Zajęcia odbywać sie będą na lodowisku, w sali Zespołu Szkół Sportowych oraz w terenie. Dodatkowo zaprosimy trenera motoryki, który poprowadzi zajęcia poprawiające sprawność ruchową.
Także trenerzy; Od kilku lat z młodymi hokeistami MOSM pracuje Krzysztof Majkowski, obrońca GKS Tychy. – Na udziale w campie skorzystają nie tylko nasi podopieczni, ale także my – trenerzy – powiedział. – To jedna z niewielu okazji, by dowiedzieć się czegoś nowego, wzbogacić i urozmaicić prowadzone przez nas treningi. Szkoda, ze obóz potrwa niecałe trzy dni, będzie wymagał dobrej i sprawnej organizacji, by wszyscy jak najwięcej mogli skorzystać z zajęć. Byłoby dobrze organizować takie przedsięwzięcie co roku, bo zainteresowanie nimi jest bardzo duże. Kilku naszych zawodników jeździ zresztą na trzy- lub sześciodniowe campy do Czech i Słowacji.
Trener i… sponsor Dariusz Wieczorek, były bramkarz GKS i reprezentacji Polski pracuje z młodzieżą w GCK Lions Zurych. Często odwiedza jednak Tychy i przy okazji przywozi sprzęt dla najmłodszych. Ubrał w miniaturowe stroje przedszkolaków z Przedszkola nr 5, gdzie prowadzone są zajęcia hokejowe. Przywiózł ponad 30 kompletów strojów i dzieci w wieku 4 -5 lat mogą już stawiać na lodzie pierwsze kroki. – Takich maluchów na campie nie będzie, ale cieszę się, że mogę wziąć w nim udział – powiedział. – Z tego co wiem, będę prowadził zajęcia z bramkarzami. Temat zajęć będzie zależał od wieku zawodników. Najmłodszym chce pokazać jak powinni trenować, jak sie ustawiać, trzymać kij, wychodzić z bramki i wracać do niej, a starszym – jak reagować na określone zagrania napastników, skutecznie bronić przy akcjach z bliska, strzałach z dystansu, itd.
Do organizacji campu włączyli się także rodzice, działający w stowarzyszeniu Tyskie Lwy MOSM. – Zbieramy zamówienia na specjalne koszulki z okazji campu i muszę przyznać, że zainteresowanie jest bardzo duże – powiedział Mariusz Kostyła. – Na treningi czekają przede wszystkim dzieci, bo nieczęsto mają okazję spotkać się z byłymi zawodnikami, którzy są ich idolami. Ci najmłodsi bardzo to przeżywają. Jeden z rodziców zadzwonił do mnie, czy syn może przyjść chociaż na jeden dzień, bo rodzina wyjeżdża na wczasy, a on sie uparł, by być z kolegami na campie.
Mariusz Czerkawski: Dla kazdego młodego zawodnika spotkanie z trenerem z Kanady będzie dużym przeżyciem. Sam jestem ciekaw, co Ken Tyler zaproponuje zawodnikom, jakie zajęcia, jakie treningi. Do tej pory nie miałem z nim jeszcze okazji współpracować. Wiem tylko, ze prowadzi podobne campy m.in. w Austrii i w Czechach. Kiedy padł pomysł, by zorganizowac takie przedsięwzięcie w Polsce, od razu pomyślałem o Tychach. Pokazałem mu miasto, oglądaliśmy obiekty, rozmawialismy z dyrekcja MOSiR-u i ciesze się, że camp dojdzie do skutku. Bedziemy wspomagać trenera Taylora razem z Darkiem Wieczorkiem. Standardowo camp powinien trwać tydzień, ale myślę, że i takie spotkanie powinno przynieść efekty szkoleniowe.
Autor: LESZEK SOBIERAJ (Twoje Tychy - www.tychy.pl)
Komentarze