MŚ K Dyw.II Gr.A: Udany rewanż biało-czerwonych
Dwanaście bramek padło w dzisiejszym pojedynku Polek z reprezentacją Australii. Po zaciętym spotkaniu podopieczne Grzegorza Klicha pokonały ostatecznie rywalki 7:5(3:1, 1:2, 3:2) tym samym rewanżując się za zeszłoroczną porażkę (2:4).
Polki podobnie jak w meczu z Wielką Brytanią rozpoczęły dzisiejsze spotkanie ofensywnie, czego efektem była bramka w trzeciej minucie pojedynku po dwójkowej akcji Magdalena Czaplik - Karolina Późniewska (będąca po trzech dniach wiceliderem klasyfikacji kanadyjskiej precyzyjnym strzałem przy słupku nie dała szans australijskiej bramkarce).
Chwilę później do wyrównania doprowadzić mogła Shona Green, lecz jej próbę barkiem wybroniła Agata Kosińska. Dużo większą precyzją kilka minut później wykazała się Magdalena Czaplik, która wykorzystała grę w liczebnej przewadze. Dwa stracone gole nie załamały Australijek, które jeszcze przed przerwą zdobyły kontaktowego gola. Kate Tihema wykorzystała niefrasobliwość polskiej defensywy i pięknym strzałem w długi róg nie dała szans Kosińskiej. Wynik tercji 40 sekund później ustaliła ponownie Późniewska, która przejechała wzdłuż bramki i sprytnym strzałem pokonała Jodie Walker.
Druga tercja należała do zawodniczek z kraju kangura, które ambitną i szybką grą starały się doprowadzić do wyrównania. W 33 minucie dystans do Polek zmniejszyła Green, wykorzystując tym samym dwuminutowe przewinienie Pauliny Kulas. Odpowiedź biało-czerwonych była niemal natychmiastowa, gdyż chwilę później za sprawą Marty Bigos nasze zawodniczki ponownie prowadziły dwoma bramkami. Tercję zakończyła kuriozalna bramka Tracy Hocutt, która wjechała w pole bramkowe interweniującej Kosińskiej i wepchnęła krążek za linię bramkową (mimo protestów Polek rosyjska sędzina uznała gola-przyp.).
Trafienie to nie podłamało naszych zawodniczek, które trzecią tercję zaczęły od kolejnego trafienia. Po pięknej akcji i strzale z nadgarstka Magdaleny Czaplik krążek po raz piąty z siatki wyjąć musiała Walker. Dwubramkowe prowadzenie nie utrzymało się jednak zbyt długo, gdyż w 44 minucie po strzale z bulika krążek między parkanami przepuściła Kosińska. Mimo, że Australijki w trzeciej tercji częściej atakowały, to jednak Polki w 55 minucie ponownie wykorzystały grę z przewagą jednej zawodniczki – strzelcem Klaudia Chrapek.
Gdy w 58 minucie do pustej bramki ponownie trafiła Chrapek wydawało się, że jest już po meczu, lecz trafienie na minutę przed końcem regulaminowego czasu Green sprawiło, że do ostatnich sekund na lodzie było nerwowo. Ostatecznie więcej bramek na lodowisku „PalaOdegar” już nie padło i to Polki mogły się cieszyć z kolejnego zwycięstwa.
W dzisiejszych meczach Korea zmierzy się z Wielką Brytanią zaś Nowa Zelandia z Włochami. Jutro dzień przerwy, w sobotę w ostatnim pojedynku Polska zagra z Nową Zelandią.
Polska – Australia 7:5 (3:1, 1:2, 3:2)
Bramki:
Kary:
Strzały:
Sędziowały:
Australia:
Polska:
Tabela po dzisiejszym meczu Polek
Komentarze