Warsaw Lejdis – nowa kobieca drużyna na hokejowej mapie Polski
Cytując klasyka, jakiś czas temu narodziła nam się w Warszawie nowa świecka tradycja, a dokładniej nowa kobieca drużyna hokeja na lodzie, jak i również na rolkach – Hockey team Warsaw Lejdis.
Dziewczyno! Uczysz się? Studiujesz?Pracujesz? A może wychowujesz dzieci? Dla nowo powstałej warszawskiej kobiecejdrużyny hokejowej Warsaw Lejdis to nie ma znaczenia kim jesteś, co robisz i ilemasz lat. Liczą się przede wszystkim chęci i pozytywne nastawienie. Wydaje namsię, że tak w skrócie można przedstawić filozofię wyznawaną przez WarsawLejdis.
Zapraszamy do lektury naszej rozmowy zpomysłodawczynią, organizatorką i animatorką całego przedsięwzięcia, KatarzynąLepianką.
Katarzyna Lepianka, fot. Bartosz Krygier
Hokej.Net: - Na wstępiechcielibyśmy pogratulować i powitać nowego członka hokejowej rodziny. Możepowiesz nam kilka słów o sobie i drużynie. Przede wszystkim nazwa, czemu akuratWarsaw Lejdis?
Katarzyna Lepianka: - Dziękujemy bardzo zaokazane nam zainteresowanie. Mam nadzieję, że prawdziwe gratulacje będziemyzbierać na koniec przyszłego sezonu, ale za te też dziękujemy. Bardzo miło namjest być w gronie hokejowej rodziny, wśród ludzi, którzy mają taką samą pasjęjak my.
Swoją przygodę z hokejemrozpoczęłam 8 lat temu, gdy wraz z koleżankami próbowałam sił w różnychdziedzinach sportu. Z hokejem miałyśmy największy problem, ponieważ na całymMazowszu nie było żeńskiej sekcji hokeja.
W 2006 r. żaden ze stołecznychklubów nie chciał podjąć się tego wyzwania, by stworzyć po raz pierwszy kobiecyhokej w Warszawie. My jednak się nie poddałyśmy. W końcu rozpoczęłyśmytreningi. Po roku udało mi się nawet zorganizować wyjazd całej drużyny na"I Mistrzostwa Polski Kobiet w hokeju na lodzie". Mimo iż zajęłyśmy ostatniemiejsce, dostałyśmy dużo pochwał od drużyn z wieloletnim już doświadczeniem. Niestetypo tych mistrzostwach, z różnych względów, związanych z obowiązkami szkolnymi,brakiem czasu itp. sporo dziewczyn zrezygnowało z treningów. Ja się niepoddałam, zostałam, zaczęłam trenować z chłopcami, cały czas się rozwijałam, aw międzyczasie kilka razy próbowałam reaktywować żeńską sekcje - niestety bezpowodzenia.
Od 2007 r. gram jako jedynakobieta w męskiej lidze hokeja na rolkach.
W 2009 r. udało mi się stworzyćdrużynę kobiet na rolkach. Wzięłyśmy udział w "I MP kobiet w hokeju narolkach" i zdobyłyśmy tytuł V-ce Mistrza Polski, lecz niestety scenariuszsię powtórzył i zapał dziewczyn minął wraz z końcem sezonu.
Od roku 2013 jestem wtrakcie budowania nowej drużyny. Początki jak zwykle nie były łatwe, ale jakwidać - udało się!!! Wszystko zaczęło się od stworzenia konta na portaluspołecznościowym. Udostępniłam tam informację o mojej inicjatywie, dotyczącej rekrutacjido żeńskiej drużyny hokeja na rolkach. Szczerze mówiąc, byłam zaskoczona, aprzede wszystkim szczęśliwa, gdyż pojawiło się ogromne zainteresowanie wśród warszawianek.Na pierwszy rolkowy trening przyszło aż 17 dziewczyn. Nie miały one nic pozarolkami, dlatego kolejnym wyzwaniem było zorganizowanie kijów, ochraniaczy ipachołków potrzebnych do trenowania, które do tej pory, przez cały czas wożę zesobą na treningi. Przyznam, że jest to bardzo męczące, aczkolwiek nie mamwyboru. Nie mamy żadnej szatni by móc je zostawiać gdzieś po treningu, a wiadomoże bez nich trening by się nie odbył. Po kilku treningach, widząc zaangażowaniedziewczyn, upór, a wręcz pasję do hokeja, zaczęłam być coraz bardziejprzekonana, że co to robię ma sens! Dziewczyny były tak zafascynowane, że nieraz swój trening przedłużałyśmy do zmroku, w którym ledwo co widziałyśmypiłeczkę, bramkę czy siebie nawzajem. <śmiech>. Nie raz wracałyśmy dodomu z siniakami, całe poobijane, pogryzione przez komary. Były one wielkimutrapieniem, ale zmuszały nas do ciągłego ruchu i ucieczki przed nimi<śmiech>. Niestety były też rzeczy, z którymi nasza zawziętość dotrenowania przegrywała. Zdarzało się, że ze względu na deszcz czy stojącą naboisku wodę, musiałyśmy skończyć trening wcześniej, lub całkowicie go odwołać.W treningach pomagał Nam mój kolega, niestety później nasze drogi się rozeszły.
Gdy w październiku warunkiatmosferyczne nie pozwalały nam już kontynuować treningów na rolkach,postanowiłam, że zamienimy rolki na łyżwy. W ten sposób zaczęłyśmy grać nasezonowym lodowisku w Wilanowie. Początkowo myślałam, że dziewczyny odpuszczątrenowanie w tak ciężkich warunkach. Jednak brak szatni, niestety też brak toaletyi siarczysty mróz nie wpłynął negatywnie na naszą frekwencję. Myślę, że wszystkoto jest dowodem, że jesteśmy dobrze zapowiadającą się drużyną i mam nadzieję,że już wkrótce zagramy w MP. Dzięki wprowadzonej ostatnio przez naszegomenedżera kampanii reklamowej drużyny, frekwencja zawodniczek wzrosła do tegostopnia, że obecnie stać nas na opłacenie i trenowanie na pełnowymiarowymlodowisku na Torwarze. Niestety jednak jest to okupione wielkimi wyrzeczeniamifinansowymi dziewczyn, gdyż same płacimy za lodowisko i trenera.
Na nasze treningi przychodzą dziewczyny i panie wróżnym wieku, które w większości swoją pasję odkryły podczas pierwszegotreningu.
Warsaw Lejdis na treningu, fot. Bartosz Krygier
Dlaczego Warsaw Lejdis? Szczerze mówiąc naszanazwa powstała bardzo spontanicznie tuż przed pierwszym meczem przeciwkochłopcom z Kadry Mazowsza. Nie miałyśmy nazwy, a trzeba było coś wpisać na tablicywyników. W całym zamieszaniu mój chłopak z kolegą podał sędziemu Warsaw Lejdis, wszystkim się spodobało itak zostało do dziś <śmiech>. Wiemy, że sama nazwa i łamaniec językowy wniej wywołuje sporo dyskusji, ale to może i dobrze, ważne, że się o nas mówi, iże wzbudzamy zainteresowanie. Spolszczone Lejdis jest nawiązaniem do znanejkomedii opowiadającej o zwariowanej historiiprzyjaciółek, miłości, zabawie i „spontanie”. To film jakby o nas. <śmiech>. Chcemy przede wszystkim, aby znany stereotyp hokeistki został wkońcu przełamany, by nie kojarzono nas z potężnymi "babami"<śmiech>. Każda z nas posiada wiele kobiecych atrybutów, które natreningach są solidnie ukryte pod potężnymi ochraniaczami i kaskami.
Skąd pomysł na kobiecądrużynę hokejową w Warszawie, gdzie, powiedzmy sobie szczerze, hokej nie małatwego życia?
Jak już wyżej wspomniałam, pomysł nastworzenie kobiecej drużyny hokejowej powstał dosyć dawno i realizowany był jużnie raz, co świadczy o tym, że nie jest łatwo. Podczas swojej hokejowejprzygody byłam zawodniczką niejednej żeńskiej drużyny, z którą brałam udział wmeczach ligowych. Zawsze miałam wielki niedosyt, że nie mogę reprezentowaćswojego rodzinnego miasta, aż do teraz. Patrząc na cały rozwój drużyny,zaangażowanie wychodzące nie tylko z mojej strony, ale także ze strony dziewczyn,menadżera, trenerów i osób, które życzliwie nam pomagają, mam wrażenie, że wkońcu Nam się uda!
Hokej nie należy do tanichsportów. Jak sobie radzicie z potrzebnym sprzętem, lodowiskiem? Dziewczynymuszą przyjść z kompletnym wyposażeniem, czy na początek wystarczy po prostuserce, chęć i determinacja do gry?
Wiadomo, że „serce, chęć i determinacja dogry” są na pierwszym miejscu, bo właśnie one sprawiają, że spotykamy się cotrening w takim samym albo i szerszym składzie. Udowadniamy to w chwilach, gdy częstorezygnujemy z innych form rozrywki, by w tym czasie ciężko trenować. Dopókigrałyśmy na rolkach, profesjonalne ochraniacze nie były aż tak wymagane, większośćzakładała to co miała. Odkąd rozpoczęłyśmy treningi na lodzie koszty poszłyznacząco w górę. Każda z nas musiała zakupić odpowiedni sprzęt, a co więcej,koszt wynajmu lodowiska w Warszawie, który jest dzielony pomiędzy zawodniczki -również jest niemały. Nowym zawodniczkom, chcącym spróbować swoich sił whokeju, na pierwsze treningi staramy się zapewnić niezbędny sprzęt.
Niestety, mimo naszych chęci do rozwijaniaswoich umiejętności, problem stanowi także lodowisko, na którym ciężko ojakąkolwiek godzinę treningową (nawet po 23). Obecnie zakończył się sezon pierwszejligi, przez co hokeiści Legii Warszawa zmniejszyli liczbę swoich treningów, a mydzięki temu mamy możliwość trenowania. Co będzie od nowego sezonu? Mamnadzieję, że zostaniemy uwzględnione w grafiku lodowiska, co pozwoli rozwijaćnaszą pasję.
Jakie są wasze plany? Czydla Warsaw Lejdis hokej to tylko zabawa i sposób na spędzanie wolnego czasu,czy może planujecie w przyszłości przystąpić do rywalizacji w Polskiej LidzeHokeja Kobiet?
Złotym środkiem jest połączenie jednego zdrugim. Jest to dla nas zabawa, która łączy się z niemałym wysiłkiem, aprzystąpienie do rywalizacji w PLHK byłoby dla nas ogromną nagrodą i wielkim wyzwaniem.Obecnie, by móc trenować, wszystkie koszty musimy ponosić same. Niestety narozwój drużyny, czyli stałe treningi, trenera, wyjazdy czy sparingi sąpotrzebne coraz większe fundusze, więc tutaj mam prośbę do różnych instytucji opomoc finansową. Pomóżcie proszę nam dziewczynom, abyśmy mogły przystąpić wkrótcedo rywalizacji w PLHK. Staramy się reklamować gdzie tylko możemy! Już trzy razyw tym roku udało nam się pokazać całą drużyną w telewizji, dwa razy już byłyśmyw radiu. Mam nadzieję, że to dopiero początek, że z czasem będzie o nas jeszczegłośniej. Teraz dużo wsparcia otrzymujemy od zaprzyjaźnionych trenerów iznajomych fotografów, którzy w ramach pomocy przychodzą i współtworzą naszeportfolio, za co bardzo dziękujemy. Dążymy do tego, by być profesjonalnądrużyną, która niebawem będzie miała szansę rywalizowania z innymi kobiecymidrużynami. By doskonalić dalej nasze umiejętności hokejowe, latem organizujemy teżobóz hokejowy w Giżycku, którego hasłem jest "Dziewczyny vs.Chłopcy", na który wszystkich zapraszamy wraz z całymi rodzinami.
Podsumowując, wszystko idzie w dobrymkierunku i tym razem nie poddamy się tak łatwo. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu poświęceniu, zaangażowaniu i (mam nadzieję) niedługo pozyskanemusponsorowi, będziemy mogły osiągnąć zamierzony cel, który na razie pozostaje tylkow sferze naszych marzeń.
Zapraszam do odwiedzanianaszej strony na Facebooku www.facebook.pl/hokejkobiet
Dziewczyny trenuje reprezentujący w sezonie 2012/13 barwy Legii Warszawa Ilya Vecher, fot. Bartosz Krygier
W imieniu wszystkichdziewczyn z drużyny, chcę podziękować naszemu trenerowi – Ilyi Vecherowi, Robertowi Tchórzewskiemu, Lubomirowi Witoszkowi oraz naszemu dzielnemu Menadżerowi.Na koniec dziękuję Wam dziewczyny, za Wasze zaangażowanie, Wasz upór ipozytywne nastawienie. Zacytuję tu naszą koleżankę - Najwspanialszehokeistki, razem zdobędziemy świat!
Dziewczyny miały też okazję już nie raz trenować pod okiem doświadczonego szkoleniowca Legii Warszawa, Lubomira Witoszka, fot. Bartosz Krygier
Życzymy zatem samychsukcesów i trzymamy kciuki.
Rozmawiał M.Tauber
HokceyTeam Warsaw Lejdis: LEPIANKA Katarzyna #11, KRÓLIK Agata #21, URBAŃSKA Ewelina #17, LEPIANKA Karolina #5, PASTUSZEK Maja #16, OGŁOZIŃSKA Justyna #13, SARWAS Agnieszka #33, MIODUSZEWSKA Ola #6, STACHOWIAK Karolina #3, SIENKIEWICZ Gabrysia #18, PUCHALSKA Martyna #28, SZMURŁO Monika #44, CHMURZYŃSKA Katarzyna #8, MIERZEJEWSKA Adela #10, SAŁAPA Pola #84, WITWICKA Katarzyna #24, JANUSZEWSKA Agnieszka #7, WIRECKA Magda #14, GAUVIN Anna #12, DEVIGNE Anna, RUSINOWICZ Karolina #2, RAKOCIŃSKA Anna #75, CZEKAŃSKA Marta #77, JANUSZKIEWICZ Gosia #22, SKRZYŃSKA Angelika #90, ŁOPIŃSKA Emila, BRODOWICZ Maja #9
Hockey Team Warsaw Lejdis, fot. Bartosz Krygier
Komentarze