MŚ Elity kobiet 2019: Planowe zwycięstwa faworytek (WIDEO)
Do strefy medalowej Mistrzostw Świata Kobiet w fińskim Espoo wkroczyły gospodynie, Rosjanki oraz główne faworytki, czyli Amerykanki i Kanadyjki.
Podopieczne Boba Corkuma nie miały problemu z awansem do półfinału, ale trzeba pochwalić Azjatki, które starały się stawiać im twardy opór. Amerykanki w pierwszej tercji zdołały wykorzystać tylko jedną okazję na 22 strzały. Świetnie między słupkami radziła sobie Nana Fujimoto, która obroniła 49 uderzeń w tym meczu. Jej vis-á-vis Maddie Rooney zmuszona była interweniować zaledwie 10-krotnie. Najskuteczniejsza okazała się Cayla Barnes, która asystowała przy drugim trafieniu dnia, a następnie sama pokonała Fujimoto.
USA – Japonia 4:0 (1:0, 1:0, 2:0)
1:0 – Hilary Knight – Michelle Picard, Alex Carpenter (16:48)
2:0 – Dani Cameranesi – Megan Keller, Cayla Barnes (29:22, 5/4)
3:0 – Cayla Barnes – Amanda Kessel, Sydney Brodt (42:51)
4:0 – Kendall Coyne Schofield (50:36)
„Klonowe Liście” udzieliły Niemkom lekcji pod tytułem „jak skutecznie grać w przewadze?” Podopieczne Christiana Künasta cztery razy odwiedzały ławkę kar, a trzy z tych wizyt kończyły się stratą gola. Dwie bramki strzeliła w tym meczu Blayre Turnbull, w tym zadała trafienie zwycięskie. Po dwa punkty zdobyły też Brianne Jenner oraz Brigette Lacquette. Podobnie jak w meczu Amerykanek, Kanadyjki miały druzgocącą przewagę, którą potwierdza bilans strzałów 66-9. Jak widać Emerance Maschmeyer nie musiała się wiele napracować, aby zaliczyć „czyste konto”. Dużo pracy miała za to Jennifer Harss, która obroniła 61 strzałów.
Kanada – Niemcy 5:0 (1:0, 2:0, 2:0)
1:0 – Blayre Turnbull – Jocelyne Larocque, Erin Ambrose (7:40)
2:0 – Brianne Jenner – Sarah Nurse, Brigette Lacquette (27:02, 5/4)
3:0 – Laura Stacey – Jamie Rattray, Micah Zandee-Hart (29:26)
4:0 – Natalie Spooner - Brigette Lacquette, Brianne Jenner (43:11, 5/4)
5:0 – Blayre Turnbull – Melodie Daoust, Laura Fortino (51:32, 5/4)
Czeszki przystępowały do ćwierćfinału z poziomu drużyny niepokonanej w Espoo. Nasze południowe sąsiadki wygrały słabszą grupę z kompletem punktów, a zatem starcie z gospodyniami było pierwszą ich próbą rywalizacji z zespołem z najlepszej piątki. Podopieczne Petra Nováka walczyły dzielnie, a nawet jako pierwsze strzeliły gola. Finki zaczęły wykorzystywać przewagi i to zaprowadziło je do półfinału. W ten sposób zdobyły dwie z trzech bramek tego spotkania. Michelle Karvinen oraz Jenni Hiirikoski uczestniczyły we wszystkich akcjach zespołu, po których powiększała się zdobycz gospodyń.
Finlandia – Czechy 3:1 (0:0, 2:1. 1:0)
0:1 – Natálie Mlýnková – Alena Mills, Klara Hymlárová (21:31)
1:1 – Michelle Karvinen - Jenni Hiirikoski, Noora Tulus (27:42, 5/4)
2:1 – Susanna Tapani - Michelle Karvinen, Jenni Hiirikoski (35:58)
3:1 – Jenni Hiirikoski – Michelle Karvinen, Noora Tulus (50:53, 5/4)
Z kompletem porażek zakończyły udział w mistrzostwach Szwajcarki. Najsłabszy zespół grupy A przegrał w ćwierćfinale z sąsiadkami z tabeli, które w Espoo wygrały już dwa spotkania… w obu przypadkach z Helwetkami. Rosjanki miały sporą przewagę, o czym świadczy bilans strzelecki 44-14 na ich korzyść. Spokojnie punktowały swoje rywalki, powiększając dorobek. Mecz był popisem drugiej piątki „Sbornej”, która zdobyła wszystkie bramki, a do tego bezbłędna miedzy słupkami okazała się Nadieżda Morozowa, która zatrzymała 100 uderzeń rywalek.
Rosja – Szwajcaria 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 – Anna Szochina – Alewtina Sztariowa, Jelena Dergacziowa (32:04)
2:0 – Jelena Dergacziowa - Anna Szochina, Anna Szibanowa (45:24, 5/4)
3:0 – Alewtina Sztariowa - Anna Szochina (58:22, pusta bramka)
Dla Szwedek mecz o 9. miejsce był wydarzeniem iście upokarzającym. Jeszcze nigdy Skandynawki nie były tak nisko. Po raz pierwszy pożegnały się z elitą. W trzeciej tercji objęły prowadzenie 2:0, ale Francuzki ambitnie goniły ten wynik. Clara Rozier strzeliła gola kontaktowego i dopiero bramka Isabell Palm przywróciła znów w miarę bezpieczny stan. Końcówka spotkania była dość szalona, ponieważ „Trójkolorowe” ponownie złapały kontakt ze Szwedkami, a w ciągu trzech i pół minuty podopieczne Grégory’ego Tarlé zdążyły dwukrotnie pokonać Sarę Grahn i jeszcze same stracić bramkę.
Szwecja – Francja 3:2 (0:0, 1:0, 2:2)
1:0 – Sofie Lundin – Josefine Holmgren, Hanna Olsson (36:41)
2:0 – Emma Nordin – Pernilla Winberg, Maja Nylen Persson (48:02, 5/4)
2:1 – Clara Rozier – Athena Locatelli (53:26)
3:1 – Isabell Palm - Emma Nordin, Pernilla Winberg (54:31)
3:2 – Chloe Aurard – Estelle Duvin (56:54, 5/4)
W jutrzejszych półfinałach zmierzą się:
Finlandia – Kanada (godzina 15:00)
USA – Rosja (godzina 19:00)
W niedzielę decydujące mecze o medale.
Komentarze