Ivan Bednár: Razem możemy sporo osiągnąć
– Prowadzenie każdej reprezentacji jest czymś wielkim. Niezmiernie cieszę się z otrzymanej propozycji nad którą długo się nie zastanawiałem. Fakt, polskie hokeistki nie grają w światowym topie, ale wiem, że razem możemy sporo osiągnąć, bo ta drużyna ma duży potencjał – mówi nowy selekcjoner reprezentacji Polski seniorek Ivan Bednar. Urodzony 27 stycznia 1966 roku Słowak na stanowisku trenera Polek zastąpił Grzegorza Klicha.
Coach ze Słowacji zdążył już poprowadzić biało-czerwone przed kilkunastoma dniami podczas dwóch meczów towarzyskich w Budapeszcie. Polki przegrały z Węgierkami 0:4 i 1:3. dodaje urodzony w Popradzie szkoleniowiec od razu wymieniając jednym tchem nazwiska: Wieczorek, Późniewska, Czaplik i Chrapek. zapowiada Ivan Bednar, który na co dzień wespół z dobrze znanym z pracy w Polsce Milanem Skokanem prowadzi mistrza słowackiej ekstraligi kobiet – ZHK Poprad.
Ivan Bednar (po prawej) wraz ze swoim sztabem podczas wyjazdowego dwumeczu w Budapeszcie. Od lewej: asystent nowego selekcjonera Paweł Jakubowski, serwisant Patryk Sikora, fizjoterapeuta Dominika Maciaszczyk i kierownik reprezentacji Marta Zawadzka. Członkiem sztabu jest również jako II trener Tomarz Marznica.
W przeciągu czterech ostatnich lat duet Bednar – Skokan sięgnął z drużyną z Popradu po trzy tytuły mistrza Słowacji. Najważniejszą imprezą w sezonie 2017/2018 będą dla polskich seniorek mistrzostwa świata 1B w Asiago. IIHF zaplanował „zamrożenie” tej dywizji, wskutek czego wszystkie zespoły drugi rok z rzędu mają mieć pewne utrzymanie. Ivan Bednar nie zamierza jednak grać z Polkami tylko o uniknięcie najniższej pozycji. – Wręcz przeciwnie. Zawsze gra się po to by wygrywać. Do tego każde mistrzostwa są inne. Zespoły i ich siła się zmieniają. To jest hokej, tu wszystko jest możliwe i chciałbym byśmy we Włoszech bili się o czołowe pozycje – twierdzi nowy opiekun naszych hokeistek, który w kwietniu tego roku pojawił się na trybunach katowickiego Jantoru z polską flagą w trakcie meczu mistrzostw świata Polska – Słowacja. – To był zakład z moją podopieczną z Popradu Kamilą Wieczorek – uśmiecha się Ivan Bednar.
Komentarze