PLHK: Wyjazdowe zwycięstwa faworytek
Faworytki zmagań Polskiej Ligi Hokejowej Kobiet wciąż nie zawodzą. Zawodniczki Polonii Bytom i Unii Oświęcim wygrały wyjazdowe spotkania półfinałowe mistrzostw Polski i brakuje im już tylko po jedynym zwycięstwie, aby uzyskać prawo gry o złote medale.
W miniony weekend w Gdańsku i Janowie odbyły się pierwsze mecze drugiej rundy rozgrywek play off w PLHK. Na Pomorzu Stoczniowiec zmierzył się z Unią. Faworytem tej potyczki nie był, ale liczył na sprawienie niespodzianki.
- Niestety, po indywidualnych błędach przegrywaliśmy w pierwszej tercji już 0:2. Takie błędy, jak przy pierwszej z bramek, którą straciliśmy grając w przewadze, kiedy kontratak skutecznie zakończyła Kamila Wieczorek, nie powinny się nam zdarzyć. W przerwie musieliśmy więc sobie poważnie porozmawiać - stwierdził Henryk Zabrocki, szkoleniowiec Stoczniowca. - Dokonaliśmy nieco zmian w składzie i nasza gra w dalszej części meczu wyglądała wreszcie tak, jak powinna. W drugiej i trzeciej tercji powiało optymizmem, ale nie mogliśmy znaleźć recepty na czeską bramkarkę Unii (Blankę Skodową - przyp. red.).
Ostatecznie oświęcimianki triumfowały 3:1 i objęły prowadzenie w półfinałowej rywalizacji prowadzonej do dwóch zwycięstw.
- Nie poddajemy się jeszcze - zapowiada Henryk Zabrocki. - Zobaczymy, jak ułoży się sobotni mecze w Oświęcimiu. W hokeju kobiecym wszystko jest bowiem możliwe. Liczymy, że dojdzie do trzeciego starcia, które ewentualnie odbędzie się w niedzielę.
Przez dwadzieścia minut drugiego z półfinałów w Polskiej Lidze Hokejowej Kobiet, w którym reprezentantki Naprzodu Janów podejmowały zwyciężczynie sezonu zasadniczego i czterokrotne triumfatorki mistrzostw Polski - hokeistki Polonii Bytom, trwała tymczasem wyrównana rywalizacja.
- Pierwszą tercję zagraliśmy bardzo dobrze pod względem taktycznym. Mecz był wyrównany - stwierdził Grzegorz Klich, szkoleniowiec Naprzodu Janów. - W drugiej tercji posypały się natomiast błędy. Bardzo szybko straciliśmy jedna, drugą i trzecią bramkę. Gra dziewczyn i wiara w sukces załamały się. Później trudno było to wszystko pozbierać.
Po sześćdziesięciu minutach rywalizacji bytomianki mogły cieszyć się z wyraźnego, wyjazdowego zwycięstwa 9:1.
- To był nokaut, ale nie możemy się poddawać - dodał Grzegorz Klich. - Przed nami jest jeszcze przynajmniej jeden mecz. Wiemy jednak, że będzie trudno o niespodziankę, gdyż Polonia na własnym lodowisku jest bardzo mocna.
Półfinały PLHK:
Naprzód Janów - TMH Polonia Bytom 1:9 (1:1, 0:5, 0:3).
Stan rywalizacji (gra toczy się do dwóch zwycięstw) - 1:0 dla Polonii.
GKS Stoczniowiec Gdańsk - UKHK Unia Oświęcim 1:3 (0:2, 0:0, 1:1).
Stan rywalizacji - 1:0 dla Unii.
Przypomnijmy, iż drugie i ewentualnie trzecie mecze w tej rywalizacji zostaną rozegrane w najbliższy weekend. Wcześniej, w środę i czwartek reprezentacja Polski zmierzy się w dwumeczu sparingowym z kadrą Słowacji.
Komentarze