PLHK: Podsumowanie I rundy
Po I rundzie można powiedzieć, że reforma rozgrywek PLHK była słuszną decyzją. Podział na 2 grupy o zróżnicowanych umiejętnościach przyniósł efekt w postaci wyrównanych meczów gdzie o wyniku często decydowały różnice 1 lub 2 bramek.
Poza pierwszą kolejką, w której Polonia i Unia wysoko pokonały swoje przeciwniczki, w pozostałych meczach takich wyników już nie było (wyjątek mecz Unii z Krynicą). Po raz kolejny bardzo dobrze sezon rozpoczęła Unia Oświęcim, która wygrała wszystkie swoje mecze. Jak co roku dziewczyny z Oświęcimia dobrze wchodzą w sezon, a przyczyną tego jest dobrze przepracowany okres przygotowawczy gdzie na treningach pojawiają się wszystkie zawodniczki. Jednak w trakcie sezonu z początkiem roku akademickiego nie jest już tak różowo i często Unia nie może z różnych powodów wystawić pełnego składu, co niestety może odbić się niekorzystnie na wynikach. Wydaje się, że wąska kadra to największa bolączka oświęcimianek, bo jeżeli chodzi o umiejętności czysto hokejowe to zawodniczki tej drużyny prezentują wysoki poziom. Chyba najlepszy początek sezonu w historii ma drużyna Naprzodu Janów. Poza pierwszym meczem, w którym musiały uznać wyższość Stoczniowca radziły sobie bardzo dobrze pokonując Polonię, a z Unią przegrały po rzutach karnych. Siłą Naprzodu jest wyrównany skład, co w dalszej części sezonu może mieć duże znaczenie. Mimo, że kilka dziewczyn zrezygnowało z gry do kadry Naprzodu dołączyło kilka zawodniczek z Jastrzębia, które nie przystąpiło do rozgrywek. Celem dziewczyn z Janowa jest gra w finale i sądząc po dotychczasowych meczach mają na to duże szanse.
Dużym rozczarowaniem jest postawa mistrzyń Polski Polonii Bytom. Tak słabego startu drużyna z Bytomia nie zanotowała w historii, a dwie porażki z rzędu to już naprawdę duże wydarzenie. Biorąc pod uwagę wzmocnienia przed sezonem (Pióro, Darłak z Krynicy, Kierc, Rapcia z Jastrzębia) wydawało się, że Polonia przejdzie przez ligę ja burza odnosząc komplet zwycięstw. Zwiastunem tego był pogrom Krynicy 23-2. Porażki z Unią i Naprzodem oraz nikłe zwycięstwo z Atomówkami Tychy potwierdzają, że Bytomianki przechodzą kryzys formy. Jednak w dalszej części sezonu na pewno będą głównym kandydatem do złotego medalu. Od zwycięstwa rozpoczęła sezon drużyna Stoczniowca, która pokonała Naprzód 4-0 i widać po dalszych meczach, że nie było to przypadkowe zwycięstwo. Do drużyny dołączyły reprezentantki Polski (Bigos, Kosińska z Jastrzębia, Tokarska z Torunia) i Kasprzycka z Cracovii, co spowodowało, że drużyna z Gdańska będzie się w tym sezonie liczyła w walce o medal – dobre mecze z Unią, pewne wygrane z Krynicą. Drużyna Stoczniowca będzie coraz groźniejsza dla faworytów rozgrywek. D
obrze mimo porażek prezentuje się również drużyna Atomówek GKS Tychy. Poza pierwszym meczem, w którym doznały wysokiej porażki z Unią, w pozostałych meczach stawiała dzielny opór Polonii i Naprzodowi. Ciekawie zapowiadają, się mecze tej drużyny ze Stoczniowcem, z którym być może przyjdzie im rywalizować o 4 miejsce w rozgrywkach przed play off. Dla drużyny z Krynicy ten sezon poświęcony jest na ogrywanie swoich młodych zawodniczek, jednak w każdym meczu dzielnie stawiają czoła przeciwniczkom i może w dalszej części sezonu sprawią nie jedną niespodziankę. Podsumowując liga jest dużo ciekawsza niż w ubiegłych latach, dotychczasowi faworyci rozgrywek mogą czuć się zagrożeni i w każdym meczu wykazywać maksimum zaangażowania w celu odniesienia zwycięstwa. Dobrze to powinno wpłynąć również na rozwój reprezentantek Polski, które grając po dwa mecze w tygodniu przyzwyczają się do większych obciążeń.
Komentarze