Nie było mowy o powtórce
W drugim meczu sparingowym reprezentacja Polski do lat 20 ponownie okazała się gorsza od swoich rówieśników z Francji. Tym razem trójkolorowi zaaplikowali naszym kadrowiczom aż pięć bramek, nie tracąc przy tym żadnej.
Już od pierwszej akcji dzisiejszego spotkania było pewne, że nie będziemy świadkami powtórki z wczoraj. Młodzi Polacy starali się nawiązać walkę z rówieśnikami z Francji, ale ci byli dzisiaj zespołem dojrzalszym i lepiej poukładanym.
W dzisiejszym spotkaniu trener Johansson postawił między słupkami biało-czerwonej bramki na Michała Kielera, który mimo dobrego początku spotkania musiał skapitulować już w 10. minucie po strzale Malo Ville.
Mimo straty gola Polacy starali się za wszelką cenę odrobić straty, jednak ich ataki były zbyt wolne i zbyt czytelne. Francuzi z kolei grali bardzo cierpliwie wyczekując sytuacji do kontry. Ta nadarzyła się ponownie już w 32. minucie, a okazji bramkowej nie zaprzepaścił Thibault Colombin.
Z każdą sekundą Francuzi z coraz większym impetem napierali na bramkę Kielera, czego efektem były aż trzy trafienia w ostatniej odsłonie meczu.
Reprezentanci naszego kraju nie potrafili dzisiaj przeciwstawić się atakom gości, którzy grając cierpliwy hokej wykorzystywali każdy ich błąd. Dodajmy, że Francuzi, którzy wygrali oba sparingi z naszymi hokeistami będą rywalami Polaków na Mistrzostwach Świata w węgierskim Dunajvaros.
Polska U20 – Francja U20 0:5 (0:1, 0:1, 0:3)
0:1 Ville (09:26)
0:2 Colombin – Bourgeois (32:19)
0:3 Gallet – Montenoise (44:00, 5/4)
0:4 Faure – Crinon (48.00, 5/4)
0:5 Kazarin (52:09)
Polska U20: Kieler - Dolny, Gazda; Wronka, Fraszko - Ćwikła, Jaśkiewicz; Kisielewski, Sawicki, Wanat - Horzelski, Krawczyk; Sikora, Łyszczarczyk, Wąsiński - Musioł, Nowotarski; Malicki, Krzemień, Gościński oraz Skokan, Jaworski.
Trener: Torbjörn Johansson
Komentarze