Gimiński: Gramy o awans, a nie o utrzymanie
- Podczas jednej z rozmów z rosyjskimi trenerami usłyszeliśmy, że obecnie mniej zależy od naszego przygotowania fizycznego, bo pod tym względem nie odstajemy od rywali, a największe znaczenie ma nastawienie mentalne - mówią hokeiści reprezentacji Polski. Początek mistrzostw świata Dywizji IA w Sanoku już za cztery dni!
W ostatniej dekadzie reprezentacja Polski U20 raczej nie przyzwyczajała nas do sukcesów. Zajmowała miejsca od 17. do 24. w światowej drabince. Przed rokiem, w ukraińskim Doniecku, coś się jednak zmieniło. Biało-czerwoni wygrali bowiem mistrzostwa świata Dywizji IB i otworzyli sobie drogę do najlepszych szesnastu drużyn na świecie w tej kategorii wiekowej.
- Były to najlepsze mistrzostwa w wykonaniu naszej reprezentacji. Wygraliśmy turniej w Doniecku i uzyskaliśmy awans do wyższej Dywizji, choć przed mistrzostwami się tego nie spodziewaliśmy - mówi Jakub Gimiński, obrońca KTH Krynica, który staje przed szansą uczestnictwa w trzecim w swojej karierze czempionacie dwudziestolatków. - Wierzę, że jeszcze lepszym turniejem będzie jednak ten, który jest przed nami. Ze względu na rywali będą to chyba najciekawsze mistrzostwa.
Jak się okazuje przygotowania do imprezy w Sanoku przebiegają w polskim obozie niemal identycznie, jak poprzednim razem, przed tak szczęśliwym dla nas turniejem na Ukrainie.
- Dużej różnicy raczej nie ma. Uważam jednak, że w tym roku mamy trochęlepszych sparingpartnerów, bo Rosjanie i Białorusini to naprawdę bardzo dobre drużyny -dodaje Jakub Gimiński.- Treningi nie różnią się natomiast od tych sprzed dwunastu miesięcy.
Warto zauważyć, iż młodzi polscy hokeiści zapowiadają odważnie walkę o najwyższe cele, choć na zapleczu światowej Elity będą debiutantami. Fakt, iż na przeciwko nich staną bardziej ograni na tym szczeblu Austriacy, Białorusini, Duńczycy, Słoweńcy, czy też spadkowicze z Elity - Łotysze, nie robi na nich wrażenia. Być może właśnie w tym miejscu jest widoczna jest zmiana mentalności polskich graczy, dokonana przez rosyjskich szkoleniowców - Andrieja Parfionowa oraz Igora Zacharkina, selekcjonera seniorskiej reprezentacji polski, który pomaga swojemu koledze po fachu lepiej przygotować młodych Polaków do mistrzostw w Sanoku.
- Podczas jednej z rozmów z trenerami usłyszeliśmy, że obecnie mniej zależy od naszego przygotowania fizycznego, bo pod tym względem nie odstajemy od rywali, a właśnie największe znaczenie ma nastawienie mentalne - mówi Jakub Gimiński. - Staramy się więc podtrzymywać przekonanie, że w Sanoku nie zagramy o utrzymanie, a o awans do Elity. Pod tym względem dużo właśnie dają nam rosyjscy szkoleniowcy i to oni budują w nas tą mentalność zwycięzców.
Choć gra wspomnianych wcześniej rywali jest dla biało-czerwonych zagadką, gospodarze nadchodzących mistrzostw są przygotowani na zupełnie inną grę, z jaką na co dzień spotykają się na krajowych lodowiskach.
- Nie, jeszcze nie oglądaliśmy żadnych filmów z meczów naszych rywali, ale podczas odpraw dowiedzieliśmy się, jak mamy grać. Spodziewamy się, że będzie to zupełnie inny hokej, niż nawet ten z mistrzostw sprzed roku. Gra będzie zapewne dużo szybsza, czasu na podjęcie decyzji będzie też znacznie mniej - dodaje obrońca reprezentacji Polski. - Przygotowujemy się więc na grę prostego, ale i bardzo szybkiego hokeja.
Komentarze