Sawicki: Naszym marzeniem jest awans
- Mistrzostwa będą bardzo mocno obsadzone. Wezmą w nich udział drużyny z pierwszej szesnastki światowego rankingu - mówi Radosław Sawicki, napastnik HK SKP Poprad oraz reprezentacji Polski dwudziestolatków, przygotowującej się do mistrzostw świata Dywizji IA.
Reprezentacja Polski U20 staje przed szansą wywalczenia awansu do światowej Elity. Musi okazać się jednak lepsza aż od pięciu innych mocnych drużyn podczas turnieju w Sanoku. Myślisz, że za rok zagrasz wraz z biało-czerwonymi w gronie najlepszych drużyn na świecie?
- Marzę o tym, żeby zagrać za rok w Elicie. Taki mamy też cel przed zbliżającymi się mistrzostwami w Sanoku. Jakbyśmy myśleli inaczej, to - moim zdaniem - nie byłoby żadnego sensu uczestniczyć w takiej imprezie.
Najmocniejsi z uczestników sanockich mistrzostw wydają się być Łotysze, spadkowicze z Elity, jednak pozostałe ekipy, o wiele od nich nie odstają.
- Zgadza się, mistrzostwa świata w Sanoku są bardzo mocno obsadzone, gdyż - jak wiadomo - wezmą w nich udział drużyny z pierwszej szesnastki światowego rankingu.
Jak oceniasz siłę rywali?
- Trudno powiedzieć, gdyż nie patrzyłem ani na składy, ani na nic innego, bo lepiej - moim zdaniem - mieć chłodna głowę. Dlatego nie potrafię ocenić sił poszczególnych drużyn.
Przed rokiem podczas mistrzostw świata w Tychach reprezentacja Polski U18 rywalizowała m.in. z rówieśnikami z Austrii. W Sanoku spotkacie się z tą drużyną ponownie, zapewne w zbliżonych składach, w zmaganiach U20. Pamiętasz ten wspomniany mecz? Wówczas z Austrią przegraliście wysoko. Jak trzeba zagrać teraz, aby ten scenariusz się nie powtórzył?
- Tak, pamiętam ten mecz. Oddaliśmy wynik bez walki (Polacy przegrali 1:8 - przyp. red.) i popełniliśmy bardzo wiele błędów. Już podczas zgrupowania w lecie trenerzy uczyli nas, jak się tych błędów wystrzegać i myślę, że tym razem będzie to wyglądało o wiele, wiele lepiej.
Dla części kadrowiczów zgrupowanie w Krynicy jest jednym z pierwszych kontaktów z trenerem Andriejem Parfionowem. Ty w drużynie rosyjskiego trenera zagrasz po raz drugi. Jak oceniasz tego trenera i metody szkoleniowe przez niego stosowane?
- Trener Parfionow jest szkoleniowcem wysokiej klasy, a świadczy o tym jego przeszłość, w której pracował przez wiele lat z kadrami rosyjskimi. Więcej nie muszę już chyba nic dodać. Styl pracy szkoleniowca wygląda na bardzo profesjonalny, widać to szczególnie podczas treningów, które są dopracowane na sto procent.
Teraz w sztabie szkoleniowym jest również Igor Zacharkin. Jak jest jego rola?
- Trener Zacharkin był z chłopakami podczas testów, na których nie mogłem być przez to, że w Popradzie grałem jeszcze mecze ligowe. Gdy w poniedziałek dołączyłem do kadry trener Zacharkin zebrał nas w sali i powiedział nam, jak to wszystko wygląda, a jak wyglądać powinno. Na co dzień realizujemy natomiast program treningowy, który przygotował trener Zacharkin wraz z trenerem Parafionowem.
Jesteś pewny występów na Mistrzostwach Świata w rodzinnym mieście?
- Nie wiem czy wystąpię na mistrzostwach bo ostateczny skład trenerzy podadzą po meczu z Białorusią.
Na koniec zapytam, jak oceniasz sparingi z Rosjanami?
- Sparingi z Rosja przegraliśmy wysoko i wyszły nasze braki w porównaniu z takimi drużynami, jak rosyjska. Jednak moim zdaniem z każdym przeciwnikiem możemy wygrać. Przed sparingach z Rosja trenowaliśmy mocno, żeby być gotowymi na mistrzostwa. To również mogło mieć wpływ na wyniki.
Komentarze