Jutro półmetek MŚ U18 IB (VIDEO)
Po dniu przerwy Reprezentacja Polski do lat osiemnastu zmierzy się z Ukrainą. Po dwóch spotkaniach biało-czerwoni z jedną wygraną zajmują obecnie trzecią lokatę i aby myśleć o kolejnym zwycięstwie muszą zdecydowanie polepszyć swoją skuteczność.
W pierwszym spotkaniu Polacy dobrze rozgrywali krążek czym zaskoczyli spadkowicza z wyższej dywizji – Japonię. Trener Polaków - Andriej Parfionow - chwalił swoich zawodników za dobrą postawę w całym spotkaniu.
- Pierwszy mecz był bardzo nerwowy, gdyż zawodnicy chcieli się pokazać przed kibicami, którzy przyszli ich dopingować. Japonia to dobra drużyna, szybko jeździli na łyżwach i kombinacyjnie rozgrywali krążek. Mimo, że wygraliśmy to przez wszystkie tercje stawiali nam duży opór. Na szczęście udało się strzelić więcej goli i wygrać ten pojedynek.
Rosyjski szkoleniowiec stwierdził, że nie wszystko jednak wyszło tak jak zakładano.
- Nie możemy liczyć tylko na jednego czy dwóch zawodników, cała drużyna musi starać się grać poprawnie - dodał Parfionow.
W drugim spotkaniu Mistrzostw Świata Polacy zmierzyli się z Austrią i w bardzo krótkim czasie będą musieli zapomnieć o wysokiej porażce. W środę przeciwko Ukrainie by myśleć o zwycięstwie nasz zespół będzie musiał zagrać o wiele lepiej i wykorzystywać nadarzające się okazję w szczególności w liczebnych przewagach.
- Możliwe, że zawodnikom brakło wczoraj sił. Mieliśmy sporo okazji w meczu z Austrią, lecz nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Zmarnowaliśmy dwukrotnie okazję, gdy graliśmy z przewagą dwóch zawodników. Niemal przez całą drugą tercję przeciwnik grał w osłabieniu, a my niestety strzeliliśmy tylko jednego gola – podsumował drugi występ Polaków drugi trener, Tomasz Demkowicz.
Asystent Parfionowa komentował kolejne zaprzepaszczone szansę młodych zawodników.
- W kolejnych minutach sytuacja na lodzie uległa zmianie i można powiedzieć, że to się na nas zemściło. W trzeciej tercji przy stanie 1:3 mogliśmy jeszcze zmniejszyć stratę, a zamiast tego przeciwnik zaczął grać swój hokej – kontynuował Demkowicz.
Niemal od początku meczu hokeiści z Austrii grali ostro przy bandach, przez co nasi zawodnicy nie byli w stanie konstruować składnych akcji. Efektem takiej postawy było oddanie tylko trzech strzałów w światło bramki w pierwszej tercji.
- Można mieć wrażenie, że Austriacy wyglądali lepiej pod względem fizycznym, lecz nie jest tak do końca. Nie można powiedzieć, że to wina złego przygotowania do Mistrzostw. Na formę zawodników wpływa praca przez cały rok również w klubie i każdy indywidualnie wie, na co go stać. Zawodnicy z Austrii mają bardzo dobre warunki fizyczne oraz są mocni i silni. To było widać w całym meczu – zakończył Demkowicz.
Komentarze