U-18: O krok od dwucyfrówki
Reprezentacja Polski w swoim trzecim meczu na Mistrzostwach Świata Dywizji I do lat 18 rozgromiła w Mińsku drużynę Węgier.
Trener Mariusz Kieca podobnie jak w pierwszym meczu z Kazachstanem postawił w bramce na Bartłomieja Niesłuchowskiego, a w polu "Biało-czerwoni" zagrali w identycznym zestawieniu, jak w dwóch poprzednich spotkaniach turnieju w Mińsku. Mecz zaczął się dla reprezentacji Polski podobnie do wspomnianego spotkania z Kazachstanem, bo od dość szybko zdobytego gola. Tym razm trzeba było na niego poczekać do 7. minuty, w której prowadzenie dał celny strzał Jakuba Wanackiego. Niedługo później na ławce kar usiadł Łukasz Sośnierz, ale Węgrom nie udało się wykorzystać gry w przewadze, a 14 sekund po zakończeniu kary napastnika Naprzodu Janów to Polacy wykorzystali swoją okazję. Po zagraniu Szymona Marca krążek do bramki Miklósa Rajny skierował Damian Piotrowicz i było już 2:0.
Jak się okazało nie był to koniec strzelania dla Polaków w pierwszej tercji. Kiedy w 16. minucie na ławce kar usiadł Péter Jankovics na 3:0 po upływie 23 sekund podwyższył Kacper Guzik. Dla 16-letniego napastnika Detroit Little Caesars był to trzeci gol w turnieju. Warto dodać, że w żadnym z pierwszych dwóch meczów Mistrzostw Świata Dywizji I grupy B do lat 18 reprezentacja Węgier nie przegrywała wyżej niż jednym golem. Pierwsza tercja zakończyła się trzybramkową przewagą Polaków, chociaż obie drużyny oddały w niej równą liczbę strzałów (11-11). Żadne z uderzeń Węgrów nie zaskoczyło jednak świetnie dziś dysponowanego Niesłuchowskiego. Nie było niespodzianką, że na drugą tercję w węgierskim zespole nie wyjechał już Miklós Rajna, a zastąpił go drugi bramkarz, Márk Hajek. Niewiele to jednak dało, bowiem już w pierwszej akcji drugiej odsłony Bartłomiej Neupauer pokonał zawodnika Újpestu Budapeszt podwyższając na 4:0.
Sfrustrowani Węgrzy "łapali" kolejne kary, Attila Pavuk usiadł na ławce na 12 minut za atak z tyłu, ale Polakom nie udało się wykorzystać kilku przewag. Aż do 34. minuty, gdy na ławce kar siedziało dwóch Węgrów. Pierwszy z nich, János Hári czekał już na powrót na lód, kiedy Mateusz Bober zdobył dla reprezentacji Polski piątego gola w meczu. Do końca kary zawodnika szwedzkiego Färjestads Karlstad pozostała wtedy zaledwie jedna sekunda. Mimo że w końcówce Polacy mieli kolejne okazje, to więcej goli w tej tercji nie zdobyli. Po dwóch tercjach prowadzili jednak 5:0 i jasne stało się, że ten mecz muszą wygrać. "Biało-czerwoni" nie zadowolili się jednak takim wynikiem i dążyli do zdobycia kolejnych goli. W trzeciej tercji bardzo dobrze prezentował się Damian Kapica, który w ciągu dwóch minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw gdy na lodzie było po czterech graczy obu drużyn wykończył indywidualną akcję, a w 49. minucie podwyższył na 7:0.
Jakby tego było mało w 52. minucie ten sam gracz asystował przy drugim w spotkaniu golu Bartłomieja Neupauera. Prowadzenie 8:0 na ponad osiem minut przed końcem mogło rozbudzić nadzieję na "dwucyfrówkę", którą Polacy przeciwko Węgrom osiągnęli podczas listopadowego meczu towarzyskiego w Budapeszcie, przy czym tamta drużyna "Madziarów" występowała w kompletnie innym, dużo słabszym składzie. Szansa na strzelenie dziesięciu goli stała się jeszcze większa, kiedy w 55. minucie tuż po zakończeniu kary dla Szymona Marca Neupauer skompletował hat tricka strzelając dziewiątego gola dla polskiej drużyny. Niestety w końcówce drużynie Kiecy nie udało się strzelić dziesiątej bramki, ale wynik 9:0 dał im po tym meczu awans w tabeli na trzecie miejsce. Na pochwały w polskiej drużynie zasłużyli dziś nie tylko gracze ofensywni, ale również stojący w bramce Bartłomiej Niesłuchowski, który interweniując skutecznie 36 razy został pierwszym w XXI wieku polskim bramkarzem z "shutoutem" w Mistrzostwach Świata do lat 18. Dzisiejsze zwycięstwo powinno zapewnić reprezentacji Polski utrzymanie w Dywizji I, a kolejne spotkania z Ukrainą i Litwą dają szansę powalczenia o jak najwyższą lokatę. Mecz z pierwszym z tych rywali już w sobotę.
WĘGRY U-18 - POLSKA U-18 0:9 (0:3, 0:2, 0:4)
0:1 Wanacki 06:56
0:2 Piotrowicz - Marzec 09:38
0:3 Guzik - Neupauer 15:52 PP
0:4 Neupauer - Pociecha 20:19
0:5 Bober - Wanacki - Stępień 33:15 PP2
0:6 Kapica 46:06
0:7 Kapica - Bryniczka - Guzik 48:04
0:8 Neupauer - Kapica 51:32
0:9 Neupauer 54:43
Strzały: 36-42.
Minuty kar: 38-20.
Sędziowie: Wiktor Gasziłow (Rosja) - Dmitrij Goliak (Białoruś), Wiktor Tomiłow (Rosja)
Widzów: 2 900.
WĘGRY: Rajna (od 20:01 Hajek) - Kiss, Erdélyi (4), Somogyi, Hentes (4), Pavuk (12) - Hetényi (2), Varga, Maszlov, Hári (2), Galló (2) - Nagy, Ványi, Hardi, Nemes, Németh - Zalavári (4), Balogh (4), Fekti, Strenk (2), Jankovics (2). Trener: László Ancsin.
POLSKA: Niesłuchowski - Pociecha, Bryniczka, Neupauer, Guzik (2), Kapica - Kowalczyk (4), Maciejewski (2), Chmielewski, Komorski, Sowa - Wanacki (2), Stępień, Marzec (2), Piotrowicz, Bober (2) - Wróbel (2), Bychawski, Sośnierz (2), Kosidło (2), Kogut. Trener: Mariusz Kieca.
W innych dzisiejszych meczach Kazachstan pokonał Litwę 4:2, a Białoruś Ukrainę 5:0.
Kazachstan U-18 - Litwa U-18 4:2 (2:0, 0:1, 2:1)
1:0 Rachmanow - Miliukow - Tleubajew 14:15 PP
2:0 Iwaszin - Griebienczszikow - Tleubajew 17:18
2:1 Rulevičius - Ališauskas - Rimkus 27:31 PP
3:1 Żabunin - Wołogodskyj 53:03
3:2 Suchomlinas - Cerniauskas - Streckis 54:59
4:2 Moriew - Mielichow 59:44 EN
Strzały:28-24.
Minuty kar:18-20.
BIAŁORUŚ U-18 - UKRAINA U-18 5:0 (3:0, 0:0, 2:0)
1:0 Korohoda - Malinowskij 03:26
2:0 Malinowski - Hotowiec 07:58 PP2
3:0 Susło - Korohoda 13:52
4:0 Karabanow - Łopaczuk - Kobus 56:29
5:0 Szeriemietiew - Jelisiejenko 56:46
Strzały: 37-13.
Minuty kar: 10-51.
Tabela
Miejsce | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Białoruś | 3 | 14-5 | 8 |
2. | Kazachstan | 3 | 14-9 | 7 |
3. | Polska | 3 | 14-7 | 5 |
4. | Węgry | 3 | 8-17 | 4 |
5. | Litwa | 3 | 10-9 | 3 |
6. | Ukraina | 3 | 4-17 | 0 |
Kolejne mecze:
Piątek:
Sobota: Polska - Ukraina
Komentarze