Bartosz Ciura: Bardzo boli porażka z Rumunią

Kapitan reprezentacji Polski Bartosz Ciura ocenił turniej "Beat COVID-19", który rozgrywany był w zeszłym tygodniu na Słowenii. Biało-czerwoni wygrali tylko jedno spotkanie po dogrywce z Ukrainą. - Boli i to bardzo porażka z Rumunią. Nie powinniśmy przegrać tego meczu - mówi etatowy defensor kadry.

Minął ponad tydzień od turnieju na Słowenii. Jak ocenisz występ reprezentacji Polski. Jakie są plusy i minusy pięciu rozegranych meczów?

- Myślę, że nikt nie jest zadowolony, wygraliśmy niestety tylko jeden mecz. Jeśli chodzi o plusy to na pewno to, że mieliśmy możliwość zgrania, a to jest bardzo ważne przed zbliżającymi się kwalifikacjami olimpijskimi. Na pewno na plus jest również to, że z mocniejszymi przeciwnikami dzieliło nas niewiele od zwycięstwa. Co do minusów uważam, że musimy jako zespół pracować nad skutecznością i wykorzystywać swoje sytuacje.

Turniej zaczął się od zamieszania z przyjazdem Ukraińców i przełożenia meczu. Czy to był najsłabszy pojedynek na turnieju?

- Całe to zamieszanie na pewno nie pomogło. Musieliśmy wejść w rytm po długim okresie bez meczu. Tego nam brakowało.

Od wielu lat mówimy o skuteczności i braku wykorzystania sytuacji. Może popatrzmy głębiej, że to problem indywidualnej techniki każdego z zawodników. Bo cały czas mówimy o braku szczęścia a może właśnie problem w polskim hokeju leży w wyszkoleniu zawodników?

- Szczerze mówiąc, myślę że nie. Mamy zawodników którzy są naprawdę dobrze wyszkoleni i potrafią zdobywać bramki.

Blisko było urwania punktów mocniejszym drużynom, była dobra gra. Jednak zawsze liczy się zwycięstwo. Boli, że nie udało się zdobyć poza meczem z Ukraińcami żadnych punktów?

- Oczywiście, że tak. Chcemy wygrać każdy mecz który gramy. Niestety kończymy turniej z jedną wygraną. Szkoda tych meczów, taki jest sport.

Najbardziej boli porażka z reprezentacją Rumunii? To trzeci mecz z rzędu gdy z nimi przegrywamy. Jest spora fala krytyki, że "przegraliście nawet z Rumunią". Jak to odbierasz i czy rywale ciągle czymś zaskakują?

- Boli i to bardzo. Nie powinniśmy przegrać tego meczu. Tak jak mówisz to kolejna porażka, ale zrobimy wszystko żeby to już się nie powtórzyło. Uważam, że te komentarze są nie na miejscu. Rumuni dobrze nas kontrowali i wykorzystywali swoje okazje.

Turniej w Janowie a teraz na Słowenii to przetarcie przed najważniejszą imprezą w tym roku dla reprezentacji Polski. Kwalifikacje olimpijskie w Bratysławie - jak po takim turnieju i niekorzystnych wynikach można mieć nadzieję, że tam będzie inaczej?

- Mocno wierzymy w drużynę. Mamy coś do udowodnienia sobie i kibicom . Mamy świadomość, że przyjdzie nam się zmierzyć z klasowymi rywalami, ale pokazaliśmy w Kazachstanie, że jeśli wierzysz i dajesz z siebie to co najlepsze, to wszystko jest możliwe.