MŚ Dywizji IB: Kluczowa pierwsza tercja i wygrana Japonii
Japończycy pewnie pokonali Estonię 5:2 w swoim trzecim meczu Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy B. Kluczowa dla dalszych losów spotkania okazała się pierwsza tercja, która zakończyła się prowadzeniem „Samurajów” 4:1. Japończycy aż trzy bramki strzelili w przewadze.
Pierwszą odsłonę lepiej zaczęli zawodnicy z kraju kwitnącej wiśni. Już w 44. sekundzie gry gola w przewadze zdobył Kazuma Iwamoto, pokonując bramkarza rywali strzałem z najbliższej odległości. Estończycy odpowiedzieli chwilę później. Eduard Slessarevski wrzucił krążek pod bramkę, ale zasłonięty bramkarz nie był w stanie szybko zareagować i był remis 1:1.
Ten stan rzeczy nie trwał długo, gdyż już w 9. minucie Ryo Hashiba zmienił tor lotu krążka po strzale Hiromichiego Terao, czym kompletnie zaskoczył estońskiego golkipera. Gra w pierwszej tercji obfitowała w niebezpieczne, a czasami bezmyślne faule. Było zatem wiele minut karnych. W 17. minucie gry Yushiroh Hirano wjechał do tercji i oddał mocny strzał w kierunku bramki. Bramkarz Estonii nie zdołał odbić krążka i Japończycy wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Na ponad półtorej minuty przed przerwą Azjaci powiększyli swój dorobek bramkowy. Hiromichi Terao zagrał tuż przed bramkę do Yamady Kotaro, dla którego umieszczenie krążka w bramce było formalnością.
W drugiej części spotkania Japończycy nieco spuścili z tonu. Z czasem to Estończycy zaczęli grać coraz odważniej. W tej tercji jednak, na pochwałę zasługują bramkarze obu reprezentacji. Niejednokrotnie ratowali swoje drużyny przed stratą bramki. Pod koniec tercji kilka dobrych okazji mieli gospodarze turnieju. Jedną z nich mógł wykorzystać Riho Embrich, ale został powstrzymany przez Michikazu Hata.
Trzecia tercja wyglądała bardzo przeciętnie. Styl gry obu drużyn skupiał się na oddawaniu prostych strzałów. Japonia kontrolowała przebieg gry, nie pozwalając na wiele swoim rywalom. Kiedy wydawało się, że wynik już pozostanie niezmieniony, w 56. minucie Kohei Sato oddał strzał do pustej bramki w zamieszaniu podbramkowym.
Dwie minuty później Riho Embrich oddał słaby strzał tuż nad lodem. Bramkarz popełnił przy tym fatalny błąd, gdyż chcąc odbić krążek, nie trafił w niego czysto i guma przekroczyła linię bramkową.
Japonia - Estonia 5:2 (4:1, 0:0, 1:1)
1:0 - Kazuma Iwamoto - Makuru Fururashi, Hiroto Sato (00:44, 5/4),
1:1 - Eduard Slessarevski - Adrei Makrov, Robert Arrak (03:37),
2:1 - Ryo Hashiba - Hiromichi Terao, Yuri Terao (08:06, 5/4),
3:1 - Yushiroh Hirano - Makuru Fururashi, Ryo Hashimoto (16:34, 5/3),
4:1 - Yamada Kotaro - Hiromichi Terao(2), Yuri Terao (18:22),
5:1 - Kohei Sato - Ryo Hashiba, Tetsuya Saito (55:46),
5:2 - Riho Embrich - Aleksander Ossipov, Roman Shumikhin (57:49, 5/4).
Sędziowali: Geoffrey Barcelo (Francja) - Jonas Merten (Niemcy), Jaka Gasper Zganc (Słowenia).
Strzały: 34-23 (17-3, 9-9, 11-8).
Minuty karne: 8 (w tym 2 minuty kary technicznej) - 14.
Widzów: ok. 2500.
Japonia: Hata - Kawai, Yamada; K. Sato (2), Saito, Hirano - H. Sato, Hashimoto; Miura, Fururashi, Iwamoto - Minoshima, G. Ito; Y. Terao, Tanaka (2), H. Terao (2) - Hayata, Hashiba; Nakayashiki, Shinohara, Osaka
Trener: Yuji Iwamoto
Estonia: Shumikhin – Lahesalu (2), Svarōgin; Makrov (4), Arrak, Rooba - Ossipov, Kerna (2); Sibirtsev (2), Petrov, Andrejev – Novikov (2), Slessarevski; Usov, Embrich, Viitanen - Sorokin, Vōrang; Vasjonkin, Parras, Fursa (2).
Trener: Jussi Tupamaki
Komentarze