I wszystko jasne! - podsumowanie Mistrzostw Świata IA w Kijowie
Mistrzostwa Świata Dywizji IA za nami. Pora więc na podsumowanie turnieju i garść statystyk z Kijowa.
Aż do ostatniego dnia nie wiadomo było, które z drużyn wywalczą awans do przyszłorocznych Mistrzostw Świata Elity w Danii. Szansę na to miały aż cztery ekipy w tym reprezentacja Polski. O ostatnim przegranym 0:11 meczu podopieczni Jacka Płachty z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Należy jednak spojrzeć na całość zawodów, gdzie nasi kadrowiczez 7 punktami zajęli miejsce w środku stawki, zapewniając sobie utrzymanie. Turniejz dorobkiem 12 punktów wygrywają Austriacy, o „oczko” mniej wywalczyli Koreańczycy i Kazachowie.
Z racji, iż Azjaci pokonali Kazachstan w bezpośrednim spotkaniu, to oni po raz pierwszy zagrają w gronie najlepszych drużyn świata. Jest to największy sukces w historii hokeja w Korei, która w światowym czempionacie występuje od 1979 roku. Z drugim poziomem rozgrywkowym żegnają się natomiast Ukraińcy, którzy już wcześniej stracili szanse na utrzymanie.
Dominacja Austrii
W 15 meczach padło w sumie 69 goli, co daje średnią 4,6. Najwięcej celnych trafień ma na koncie Austria (22), natomiast ich największą liczbę straciła Polska -17. Tylko dwa spotkania nie rozstrzygnęły się w regulaminowym czasie gry. Mowa tutaj o meczu Polski z Kazachstanem, w którym nasi reprezentanci ulegli rywalom 1:0 po dogrywce. Z kolei ostatni mecz mistrzostw przyniósł rozstrzygnięcie dopiero w rzutach karnych, a zwycięstwo 2:1 i ostatecznie awans zapewnili sobie Koreańczycy. Austriacy zwyciężali niemal we wszystkich drużynowych zestawieniach.
Ich średnia skuteczność to 13,7 gdyż na 160 strzałów, drogę do bramki znalazły 22. Przyszłoroczni uczestnicy MŚ Elity mogą popisać się również doskonałą grą z jednym zawodnikiem na lodzie więcej – na 18 przewag, wykorzystali 4. To biało-czerwoni byli jednak najbardziej skuteczni w obronie osłabień. Na 17 gier bez jednego zawodnika, tylko raz rywale zdołali pokonać polskiego bramkarza. To najlepszy wynik w całych mistrzostwach.
Najwyższą frekwencją mogli popisać się Ukraińcy. Ich mecze obejrzało ponad 25 tysięcy widzów (średnia – 5000/mecz). Spotkania biało-czerwonych śledziło nieco ponad 15 tysięcy fanów. W sumie ukraińskie mistrzostwa na żywo oglądało 51851 kibiców, co w przeliczeniu na jedno spotkanie daje nieco ponad 3456 widzów. Najwięcej zgromadził pożegnalny mecz Ukrainy z Dywizją IA, gdzie na trybunach Pałacu Sportu zasiadło 5327 ludzi. Najmniej sympatyków hokeja – bo 1536 -obejrzało spotkanie Polski z Kazachstanem.
Kazachowie i Austriacy najlepiej punktującymi
W pierwszej dziesiątce najlepiej punktujących tylko jeden zawodnik nie jest Austriakiem czy Kazachem. Mowa tutaj o Jin Hui Ahnie z Korei, który uzbierał 5 punktów za 2 gole i 3 asysty, zajmując ostatecznie 7. pozycję w zestawieniu. Zwyciężył Nigel Dawes z Kazachstanu z dorobkiem 5 bramek i 4 kluczowych podań. Kanadyjczyk z kazachskim paszportem zajął również pierwsze miejsce w zestawieniu na najlepszego strzelca mistrzostw.Najlepiej dogrywającym został Austriak Martin Schumming, któryma na koncie 6 asyst. Najwyżej z biało-czerwonych sklasyfikowano Tomasza Malasińskiego. 31-letni napastnik zdobył 3 punkty za 2 gole i jedno kluczowe podanie, co w ogólnym rozrachunku pozwoliło mu na zajęcie dopiero 14. pozycji.
W zestawieniu plus/minus, z którego głównie rozlicza się obrońców, najlepszy okazał się Dominique Henrique, który wypadł na 12. Z resztą aż siedem pierwszych pozycji zajęli podopieczni Rogera Badera. W najmniej chlubnym rankingu kar „zwyciężył” Kazach Alexander Lipin. Napastnik uzbierał 29 karnych minut, a w tym karę meczu, jedno pięciominutowe wykluczenie i jedną karę mniejszą. Janos Vas z Węgier z kolei najlepiej radził sobie na bulikach, wygrywając aż 13 na 18 wznowień. Najlepszy z Polaków Kasper Bryniczka podjął 26 prób, z czego 7 było udanych.
W kategorii bramkarzy zwyciężył Austriak Bernhardt Starkbaum. 31-letni golkiper, na co dzień występujący w Red Bull Salzburg na 137 uderzeń, zatrzymał 133, co dało mu rewelacyjną średnią 97 procent udanych obron. Przemysław Odrobny zajął trzecie miejsce w tym zestawieniu. Popularny „Wiedźmin”, mimo nie najlepszego ostatniego występu, może zaliczyć ukraiński turniej do niezwykle udanych. Na 124 strzały obronił 116,co dało procentową średnią na poziomie blisko 93. Co ciekawe lepszy od naszego golkipera okazał się Edward Zacharczenko z Ukrainy, która przecież zajęła ostatnie miejsce w turnieju. Bramkarz naszych wschodnich sąsiadów bronił ze skutecznością ponad 94 procent.
Indywidualne wyróżnienia
Bernhard Starkbaum (golkiper), Dominique Heinrich (obrońca) i Nigel Dawes (napastnik) otrzymali indywidualne wyróżnienia, przyznawane przez dyrektoriat turnieju. MVP mistrzostw został Thomas Rafl z Austrii, a wyboru dokonali przedstawiciele mediów. Dziennikarze w głosowaniu wyłonili również najlepszą piątkę turnieju:
Bramkarz: Bernhard Starkbaum, Austria
Obrońca: Dominique Heinrich, Austria
Obrońca: Alex Plante, Korea Południowa
Napastnik: Nigel Dawes, Kazachstan
Napastnik: Thomas Raffl, Austria
Napastnik: Konstantin Komarek, Austria
Co dalej?
Mistrzostwa Świata IA w Kijowie przeszły już do historii. W tej chwili pewne udziału w przyszłorocznym turnieju na zapleczu Elity są cztery reprezentacje: Kazachstan, Węgry, Polska oraz Wielka Brytania, która po zwycięstwie nad Japonią 4:0w MŚ IB w Belfaście zapewniła sobie awans na drugi poziom rozgrywkowy. Stawkę sześciu drużyn uzupełni dwóch spadkowiczów z tegorocznego turnieju MŚ, który zorganizują wspólnie Niemcy i Francja. W opinii ekspertów największe „szanse” na grę w Dywizji IA mają Słoweńcy i Włosi, którzy rok temu w katowickim Spodku świętowali awans.
Decyzję o tym kto zorganizuje przyszłoroczne mistrzostwa poznamy w dn. 18 – 20 maja na kongresie IIHF w Kolonii. Jednym z kandydatów jest Polska, a proponowane miasta to Katowice (Spodek) lub Warszawa (Torwar). Gdyby włodarze światowego hokeja przyznali organizację turnieju naszemu krajowi, byłby to swoisty ewenement, gdyż Dywizja IA gościła już w Kraju nad Wisłą przez ostatnie dwa lata.
Nieoczekiwanie jednak swą kandydaturę zgłosiły Węgry, które nie zdołały wywalczyć awansu. Jest więc spora szansa, że to nasi Bratankowie dostąpią zaszczytu goszczenia u siebie szóstki drużyn walczących o przepustkę do Elity. Madziarzy ostatni raz pełnili honory gospodarza cztery lata temu. Turniej chcieli zorganizować też Austriacy, ale wobec awansu ich drużyny sprawa stała się nieaktualna.
Komentarze