Pasiut: – Walczyliśmy do samego końca
Reprezentacja Polski zakończyła etap meczów kontrolnych przed mistrzostwami świata zaplecza elity. W Wielką Sobotę biało-czerwoni ulegli Wielkiej Brytanii po rzutach karnych 4:5.
– Wiedzieliśmy, że sobotni mecz będzie dużo cięższy. Graliśmy na mniejszym lodowisku, na którym zwykle nie mamy okazji się mierzyć. Do tego popełniliśmy sporo błędów, które w pierwszym meczu nam się nie przydarzyły – ocenił Grzegorz Pasiut.
I dodał: – Inna sprawa, że Brytyjczycy zmienili taktykę. Widać też było, że lepiej czują się na mniejszej tafli. Nie można nam odebrać tego, że graliśmy do końca i dzielnie walczyliśmy o zwycięstwo.
Środkowy Niomana Grodno dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Pierwszego gola zdobył w 5. minucie, wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie.
– Było to nieco przypadkowe trafienie, gdyż krążek odbił mi się od łyżwy. Dużo ważniejsza była bramka na 4:4. Na pięć sekund przed końcem regulaminowego czasu gry przeprowadziliśmy kontrę trzech na dwóch i zdobyliśmy wyrównującego gola. Walczyliśmy do samego końca i w podobny sposób będziemy musieli grać również na mistrzostwach – przyznał wychowanek KTH Krynica.
Polacy lecieli do Wielkiej Brytanii z zamiarem odniesienia dwóch zwycięstw. Skończyło się na wygranej 4:1 i przegranej po rzutach karnych 4:5.
– Wyciągamy wnioski z każdego spotkania. Chcemy jak najlepiej przygotować się do mistrzostw. Spotkania z Wielką Brytanią i Słowacją były niezwykle pomocne – zaznaczył Pasiut.
Mistrzostwa Świata Dywizji I Grupy A rozpoczną się już w najbliższą sobotę. Do czwartku trener Jacek Płachta ma wybrać 22 zawodników, którzy polecą do Kijowa.
Komentarze