Pasiut: – Sezon się jeszcze nie kończy
Grzegorz Pasiut ma za sobą niezwykle udany sezon klubowy. Jego Nioman Grodno sięgnął po podwójną koronę, czyli Puchar i Mistrzostwo Białorusi. Teraz chce z dobrej strony pokazać się w reprezentacji Polski.
W finale play-off ekipa z Grodna w świetnym stylu pokonała obrońcę tytułu Junost Mińsk, wygrywając całą rywalizację 4:0. Nioman został także pierwszą drużyną w dziejach białoruskiej ekstraklasy, która zanotowała w walce o mistrzostwo bilans 12 zwycięstw i 0 porażek.
– Lepiej nie mogłem sobie tego sezonu wymarzyć. Wygraliśmy Puchar Białorusi Mistrzostwo, mamy też przepustkę do Hokejowej Ligi Mistrzów, więc będziemy mieli okazję skrzyżować kije z lepszymi zespołami – twierdzi 30-letni środkowy.
Wychowanek KTH Krynica w 42 meczach sezonu zasadniczego zdobył 43 punkty za 14 goli i 29 asyst. W 12 starciach fazy play-off dołożył 1 bramkę i 5 kluczowych zagrań, zaś w ośmiu spotkaniach Pucharu Białorusi zdobył siedem oczek (2G+5A).
– Jestem zadowolony ze swoich wyników, ale sezon się dla mnie jeszcze nie kończy. Teraz przyszedł czas na zgrupowanie i mecze naszej kadry – zaznacza Grzegorz Pasiut.
W piątek (17:30) i sobotę (16:00) biało-czerwoni zmierzą się z olimpijską reprezentacją Słowacji. Areną tych zmagań będzie Hala Lodowa w Krynicy, czyli obiekt, na którym Pasiut stawiał swoje pierwsze hokejowe kroki.
– Do Krynicy zawsze przyjeżdżam z sentymentem. Cieszę się, że tak szybko skończyliśmy fazę play-off, bo będę mógł tu zagrać – uśmiecha się sympatyczny zawodnik.
– Słowacja to mocny rywal i te mecze na pewno nie będą łatwe, bo jesteśmy dopiero na początku przygotowań do mistrzostw świata. Mogę obiecać, że zostawimy serce na lodzie. Na taktykę i piękną grę jeszcze przyjdzie czas – kończy napastnik Niomana Grodno.
Komentarze