Kwalifikacje Igrzysk Olimpijskich. Biało-czerwoni bez szans ze Słowenią
Reprezentacja Polski wysoko przegrała ze Słowenią 1:6 na rozpoczęcie turnieju kwalifikacyjnego do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang. Honorowego gola dla biało-czerwonych w końcówce trzeciej tercji zdobył Krystian Dziubiński.
Podopieczni Jacka Płachty w kwietniu pokonali Słoweńców na mistrzostwach świata zaplecza elity (4:1), ale dziś „Rysie” wzięły srogi rewanż. Warto jednak zaznaczyć, że dziś Słoweńcy wystąpili w mocniejszym składzie z Anže Kopitarem i Janem Muršakiem na czele. I ci dwaj zawodnicy rzeczywiście zrobili różnice.
Kopitar, mający na swoim koncie blisko 800 meczów w lidze NHL, skompletował hat tricka, a Muršak zdobył pięknego gola i zaliczył ładną asystę przy trafieniu Aleša Kranjca. Ale po kolei.
Biało-czerwoni rozpoczęli spotkanie od trzech wykluczeń. Dwa pierwsze osłabienia przetrzymali, a podczas trzeciego, w 16. minucie, wynik spotkania otworzył z Anže Kopitar, który skutecznie dobił uderzenie Jana Urbasa. Dwie minuty później na 2:0 podwyższył Žiga Jeglič, wieńcząc precyzyjnym strzałem genialną akcję swoich partnerów z ataku: Roka Tičara i Roberta Saboliča.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej tercji. Choć zaczęliśmy ją dobrze, bo w ciągu 70 sekund oddaliśmy trzy celne strzały, to później daliśmy się skontrować. Kapitalnym rajdem popisał się Jan Muršak, który z łatwością minął Bartłomieja Pociechę, serią zwodów zmylił Przemysława Odrobnego, by na samym końcu umieścić gumę pod poprzeczką.
Później zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrali ponownie Kopitar i Aleš Kranjc, więc po czterdziestu minutach było 5:0 dla Słoweńców. Szóstego gola dołożyli tuż na początku ostatniej odsłony. Padł on po dalekim dograniu Jurija Repe do Anže Kopitara. Gwiazdor NHL znalazł się w sytuacji sam na sam z Przemysławem Odrobnym i wykorzystał ją ze stoickim spokojem.
Honor biało-czerwonych uratował Krystian Dziubiński, który ładnie przymierzył z wysokości prawego bulika.
Jutro podopieczni Jacka Płachty zmierzą się z Białorusią. Początek tego meczu o godzinie 18:00.
Słowenia – Polska 6:1 (2:0, 3:0, 1:1)
1:0 - Anže Kopitar - Jan Urbas, Žiga Pance (15:52, 5/4),
2:0 - Žiga Jeglič - Rok Tičar, Robert Sabolič (17:43),
3:0 - Jan Muršak - Ken Ograjenšek, Blaž Gregorc (24:46),
4:0 - Anže Kopitar - Robert Sabolič,Blaž Gregorc(28:18, 5/4),
5:0 - Aleš Kranjc - Jan Muršak (33:48),
6:0 - Anže Kopitar - Jurij Repe, Sabahudin Kovačevič (40:16),
6:1 - Krystian Dziubiński - Paweł Dronia (57:12).
Sędziowali: Fonselius (Finlandia) i Konc (Słowacja) oraz Goliak (Białoruś) i Iwanow (Rosja).
Minuty karne: 6-12 (w tym 2 minuty kary technicznej).
Słowenia: G. Krošelj - Repe (2) , Kovačevič; Pance, Kopitar, Urbas – Gregorc, Robar; Jeglič, Tičar, Sabolič - Vidmar, Kranjc (2); Ograjenšek, Muršak, Verlič - Štebih; Rodman, Pem, Kuralt, Mušič.
Trener: Nik Zupančič
Polska: Odrobny – Borzęcki (2), Bychawski; Malasiński, Zapała, Kolusz – Dronia, Rompkowski; Chmielewski, Pasiut, Łopuski (2) – Pociecha (2), Bryk; Wronka (2), Dziubiński (2), Bepierszcz – Ciura, Wajda; Urbanowicz, Cichy, Kalinowski.
Trener: Jacek Płachta
Komentarze