Płachta: - Graliśmy słabo
– Jestem zawiedziony naszą grą. Wydaje mi się, że było to nasze najsłabsze spotkanie w ciągu ostatnich dwóch lat – tymi słowami Jacek Płachta, selekcjoner reprezentacji Polski, podsumował przegraną konfrontację z Włochami 1:3.
Trzeba przyznać, że mecz otwarcia nie udał się biało-czerwonym. Nasi zawodnicy popełnili zbyt wieli prostych błędów, łapali niepotrzebne wykluczenia i co najważniejsze byli na bakier ze skutecznością.
– Gratulacje dla Włochów i dla ich trenera za zasłużone zwycięstwo. Rywale byli dzisiaj lepsi od nas, i to pod każdym względem. Widać było, że mają mocną drużynę i dobrze wyszkolonych technicznie zawodników – zaznaczył trener Płachta.
– Cóż, podejmowaliśmy dziś złe decyzje, źle poruszaliśmy się po lodzie, no i przede wszystkim złapaliśmy pięć kar w strefie ofensywnej. Tak po prostu nie można grać – dodał.
„Orły” po pierwszej tercji przegrywały 0:1, bo Przemysława Odrobnego precyzyjnym uderzeniem po lodzie pokonał Joachim Ramoser. W połowie spotkania wyrównał Tomasz Malasiński. 30-letni skrzydłowy skutecznie zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Krzysztofa Zapały i uszczęśliwił polskich kibiców.
– Owszem było kilka dobrych momentów. Udało nam się doprowadzić do wyrównania, ale później przydarzył nam się błąd na linii niebieskiej, po którym Włosi ponownie wyszli na prowadzenie. Czasami takie detale mają ogromny wpływ na dalsze losy spotkania – analizował selekcjoner reprezentacji Polski.
Jutro o godzinie 16:30 biało-czerwoni zmierzą się z Koreą Południową. Być może już w tym spotkaniu zagra doświadczony defensor Adam Borzęcki, który przyjechał już do Katowic. – Nie chciałbym uprzedzać faktów. Adam przyjechał dziś do Katowic, zobaczymy jak się będzie czuł. Zgłosić możemy go przed samym meczem – uciął Jacek Płachta.
Komentarze