Chmielewski: Wymagający rywal
Aron Chmielewski mimo wczorajszego zwycięstwa nad Estonią nie był w pełni zadowolony z występu biało-czerwonych. Napastnik w 15 minucie meczu pokonał Romana Šumihhina wykorzystując grę w liczebnej przewadze.
- Z jednej strony jesteśmy zadowoleni, gdyż udało nam się wygrać mecz. Z drugiej natomiast nie możemy być zadowoleni z tego, że rywal strzelił nam dwie bramki po takich akcjach. Dopuszczaliśmy ich zbyt łatwo do oddawania strzałów na naszą bramkę. Pierwszą tercję zagraliśmy bardzo dobrze. Widać było skoncentrowanie oraz fakt, że nie zlekceważyliśmy przeciwnika. Druga nie była już tak dobra i jeżeli z takim samym nastawieniem wyjdziemy na mecz z „Madziarami” to tego meczu nie uda nam się wygrać – podsumował spotkanie Aron Chmielewski.
Napastnik przyznał, że mimo sześciu strzelonych bramek nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu Polaków.
- Być może wpłynął na to fakt, że prowadziliśmy trzema bramkami. Jednak musimy przez cały mecz grać równo i unikać takich błędów jak w meczu z Estonią. Należy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tego pierwszego meczu, gdyż mimo końcowego wyniku graliśmy źle. – dodał zawodnik.
W piątek podopieczni Jacka Płachty zagrają z Litwą, która wczoraj przegrała z Węgrami 0:4.
- Dzisiejszy rywal będzie bardziej wymagający. Już w Wilnie Litwini pokazali swoją siłę gdzie wygraliśmy z nimi tylko 3:2. Może nie będą w optymalnym składzie jednak na pewno nie będzie to łatwe spotkanie – kontynuował Chmielewski.
Wychowanek Stoczniowca Gdańsk gra ostatnio w HC Frydek-Mistek – farmerskim zespole HC Oceláři Trzyniec.
- W chwili obecnej gram we "Frydku" gdzie punktuję. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to miejsce dla mnie i muszę grać jak najlepiej, gdyż w taki sposób zwiększają się moje szanse na powrót do czeskiej ekstraligi. Mimo, że jest to niższy poziom rozgrywek to również tam trzeba pokazać, że jest się wartościowym zawodnikiem – skomentował 25 letni zawodnik.
W czeskiej lidze Chmielewski gra wieloma zawodnikami, którzy wcześniej występowali na polskich taflach.
- Kojarzę nazwiska zawodników, którzy wcześniej grali w polskiej lidze. Co prawda kiedy oni grali w Polsce ja byłem młodszy więc nie spotkaliśmy się na lodzie. Teraz gramy razem w jednej drużynie i nie raz rozmawialiśmy o polskim hokeju – zakończył Chmielewski.
Komentarze