EIHC: Czynnikiem decydującym było doświadczenie
W swoim drugim meczu na turnieju EIHC reprezentacja Polski przegrała z Kazachstanem 1:3. Jedynego gola dla biało-czerwonych zdobył Aron Chmielewski.
W składzie ekipy znad Morza Kaspijskiego pierwotnie miało znaleźć się 11 zawodników Barysu Astana, a zarazem 10 graczy, którzy występowali na ostatnich Mistrzostwach Świata Dywizji I Grupy A. Ostatecznie drużynę z Kontynentalnej Hokejowej Ligi reprezentuje 8 zawodników, a liczba graczy pamiętający krakowski czempionat stopniała do 6.
Zabrakło ofensywnie usposobionego defensora Kevina Dallmana, napastników Romana Starczenki, Fiodora Poliszczuka i Wadima Krasnosłobodcewa.
– W starciu z Kazachstanem poprzeczka powędruje jeszcze wyżej. Dlatego od samego początku tego starcia musimy wskoczyć na wyższe obroty i zagrać jeszcze lepiej niż w starciu z Włochami – mówił przed meczem Krzysztof Zapała, napastnik biało-czerwonych.I miał całkowitą rację.
Spotkanie mogło się podobać nawet najbardziej wymagającym kibicom. Szybkie tempo, nieustające ataki i kilka niezłych ataków ciałem. Fani biało-czerwonych mogli jedynie żałować, że ich zespół stracił w końcówce pierwszej tercji dwie bramki.Kazachowie otworzyli wynik spotkania w 16. minucie. Tałgat Żajłauow wrzucił krążek na polską bramkę, ale jego lot pechowo przeciął Michael Cichy. Guma znalazła się w siatce obok kompletnie zaskoczonego Kamila Kosowskiego. Prowadzenie podwyższył Nikita Michajlis, wykorzystując bierność polskich defensorów i skutecznie dobijając uderzenie Władimira Grebiesznikowa.
– Cóż, te bramki padły po naszych błędach – kręcił głową Rafał Dutka, defensor „Orłów”. – Jednak nie zniechęciliśmy się i ruszyliśmy do odrabiania strat.
Widać było, że zespół Jacka Płachty otworzył się i zaczął coraz mocniej niepokoić golkipera rywali. W 27. minucie o krok od pełni szczęścia był Krzysztof Zapała, ale krążek po jego strzale zatrzymał się na słupku.
Więcej szczęścia sześć minut później miał Aron Chmielewski, który podczas gry swojego zespołu w podwójnej przewadze popisał się potężnym uderzeniem z okolic lewego bulika. Strzegący kazachskiej bramki Pawieł Połuetkow mógł tylko wyciągnąć gumę z siatki.
Ten gol zwiastował emocje. Biało-czerwoni odważnie ruszyli do przodu i w trzeciej tercji mieli kilka okazji, by doprowadzić do wyrównania. Już po rozpoczęciu groźnie z bekhendu uderzał Dziubiński, a chwilę później z nadgarstka ładnie wypalił Wanacki, jednak w obu przypadkach ze świetnej strony pokazał się Połuetkow. Kazachski golkiper w dobrym stylu zatrzymał także uderzenie Tomasza Malasińskiego z 51. minuty oraz szarżującego Damiana Kapicę.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w 57. minucie. Błąd polskiej defensywy wykorzystał Jarosław Jewdokimow i strzałem z najbliższej odległości pokonał Kamila Kosowskiego.
W końcówce selekcjoner biało-czerwonych próbował ratować sytuację. Postawił wszystko na jedną kartę i zdecydował się ściągnąć bramkarza, a co za tym idzie wzmocnić siłę ataku. Jego zespół zyskał tym samym możliwość gry 6 na 4, bo na ławce kar przebywał Ibrajbiekow. Ale nie wykorzystał tej okazji i to Kazachowie sięgnęli po zwycięstwo.
– Zabrakło nam dzisiaj doświadczenia. Przypomnę, że dopiero mistrzostwach świata w Krakowie w turniejach EIHC zaczęliśmy grać z silniejszymi rywalami. Wcześniej mierzyliśmy się przeważnie z Rumunami czy Holendrami. Dobrze, że teraz mamy okazję grać z przeciwnikami, którzy grają bądź jeszcze do niedawna grali w elicie. Możemy się od nich sporo nauczyć – zakończył Aron Chmielewski, skrzydłowy reprezentacji Polski
Polska – Kazachstan 1:3 (0:2, 1:0, 0:1)
0:1 – Tałgat Żajłauow (15:29),
0:2 – Nikita Michajlis – Władimir Grebiesznikow, Arkadij Szestakow (19:22),
1:2 – Aron Chmielewski – Krzysztof Zapała, Patryk Wronka (32:59, 5/3),
1:3 – Nikita Michajlis – Jarosław Jewdokimow, Arkadij Szestakow (56:33).
Sędziowali: Tomasz Radzik, Włodzimierz Marczuk (główni) – Marcin Młynarski, Patryk Kasprzyk (liniowi).
Minuty karne: 2-10.
Strzały: 32-27.
Widzów: ok. 600.
Polska: Kosowski - Dutka, Rompkowski; Wronka, Zapala, Malasiński - Górny, Bryk; Chmielewski, Pasiut, Wielkiewicz - Sulka, Wajda, Danton (2), Dziubiński, Kapica - Kruczek, Dąbkowski, Guzik, Cichy, Domogała.
Trener: Jacek Płachta.
Kazachstan: Połuetkow – Kolesnikow (2), Mietalnikow (2); Markiełow, Ancyfierow, Żajłauow – Zinczenko, Griebienszykow (2); Pańszyn, Romanow, Rachmanow – Stiepanienko, Kairow; Szyn, Rymieriew, Sawenkow – Ryspajew, Ibrajbiekow (4); Michajlis, Jewdokimow, Szestakow.
Trener: Andriej Szajanow.
Komentarze