Co się stało z Korieńkowem?
Kiriłł Korieńkow, który od trzech lat pracuje w polskiej reprezentacji jako trener bramkarzy, nie pojawił się na ostatnim zgrupowaniu kadry, którego zwieńczeniem był turniej z cyklu Euro Ice Hockey Challenge z udziałem Słowenii, Austrii i Korei Południowej.
Jego nieobecność wywołała lawinę spekulacji. Niektórzy hokejowi działacze powtarzali usłyszaną gdzieś plotkę, że nieco ponad miesiąc temu Korieńkow spakował swoje rzeczy i wyjechał do Rosji. Od tamtego momentu słuch miał po nim zaginąć.
Nic z tych rzeczy. 47-letni trener najzwyczajniej w świecie przyjął propozycję Igora Zacharkina i dołączył do sztabu trenerskiego Saławatu Jułajew Ufa. Pozostaje pytanie, czy zdoła połączyć te dwie funkcje?
– Myślę, że tak. Trener Korieńkow będzie przyjeżdżał do Polski, gdy tylko mu czas na to pozwoli. Poza tym może na bieżąco kontaktować się z naszymi golkiperami. Żyjemy w dobie internetu, różnych komunikatorów, więc nie będzie z tym żadnego problemu – zaznaczył Dawid Chwałka, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
Przypomnijmy, że Kiriłł Korieńkow dołączył do sztabu reprezentacji właśnie za kadencji Igora Zacharkina. Od tamtego czasu czasu zajmował się specjalistycznym treningiem bramkarskim.
Wspólnie z Tomaszem Rutkowskim, kierownikiem wyszkolenia PZHL, byli autorami kontrowersyjnego przepisu dotyczącego konieczności gry polskiego bramkarza w minimum połowie spotkań sezonu zasadniczego.
Komentarze