Pierwszy sprawdzian kadry pod wodzą Jacka Płachty
Zgrupowanie w Tychach dobiega końca. Jutro po obiedzie biało-czerwoni wyjadą do Drezna na dwudniowy turniej.
"Orły" w sobotę zmierzą się z gospodarzami - Dresdner Eislöwen (DEL2), a w niedzielę zagrają w meczu finałowym, bądź o 3. miejsce z HC Verva Litvinov (czeska ekstraliga) lub Wolfsburg Grizzly Adams (DEL).
- Jedziemy powalczyć z mocnymi przeciwnikami. Chłopaki dobrze pracowali na treningach i na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony - wyjaśnił Jacek Płachta.
Selekcjoner kadry ma jednak spory ból głowy, bo plany pokrzyżowały mu kontuzje. W zgrupowaniu nie mogli uczestniczyć Marek Strzyżowski, Maciej Urbanowicz i Bartosz Dąbkowski (wystąpił w sparingu z Ciarko PBS Bank KH Sanok). Zastąpili ich Damian Kapica, Kacper Guzik i Bartłomiej Pociecha. Już na zgrupowaniu kontuzji nabawił się Krzysztof Zapała.
- Skręciłem staw skokowy podczas gry w piłkę. Mam stan zapalny i lekarz zalecił mi tygodniowy odpoczynek. Mam nadzieję, że to nic poważnego - powiedział nam popularny "Kazek". Jego miejsce zajął środkowy Unii Oświęcim Kamil Kalinowski, który został powołany do kadry w trybie pilnym.
Z przeziębieniem zmaga się Leszek Laszkiewicz i jego wyjazd do Drezna stoi pod znakiem zapytania. Wszystko powinno się wyjaśnić jutro w południe.
- Nie da się ukryć, że jedziemy do Drezna w osłabionym składzie, ale będziemy walczyć. O spuszczaniu głowy nie ma mowy. Liczę, że młodsi zawodnicy zagrają ambitnie i będą chcieli się pokazać -podkreślił trener Płachta.
Zapytaliśmy nowego selekcjonera, jakim kluczem kierował się przy rozpisywaniu powołań. Wielu kibiców i ekspertów wyrażało zdziwienie, że w kadrze nie znaleźli się Rafał Radziszewski, Patryk Noworyta, Damian Słaboń czy Tomasz Malasiński. -Na ten moment będziemy bazować na zawodnikach, którzy wywalczyli awans do dywizji IA. Nie oznacza to jednak, że pozostali gracze zostali skreśleni. Przeciwne, będziemy się im bacznie przyglądać - zaznaczył Płachta.
Z naszych informacji wynika, że Malasiński do sezonu przygotowywał się w Nowym Targu i czekał na powołanie. Odłożył nawet wyjazd do Anglii.
- Myślałem, że Tomek - podobnie jak Aron Chmielewski - będzie trenował w nowym klubie i nie dostanie zgody na wyjazd na zgrupowanie. Poza tym wiem, czego mogę się po nim spodziewać. Turniej w Dreźnie będzie znakomitą okazją do tego, by sprawdzić w boju pozostałych zawodników - tłumaczył selekcjoner kadry.
Komentarze