Do mistrzostw świata pozostało 100 dni
20 kwietnia w Wilnie hokejowa kadra Polski walczyć będzie o awans do Dywizji IA. - To jest nasz jedyny cel - zapowiada sztab szkoleniowy Biało-czerwonych. Sprawdziliśmy więc, jakie plany, na dokładnie 100 dni przed rozpoczęciem tego turnieju, ma nasza reprezentacja narodowa.
- Plany na te sto dni są proste. Na początku lutego, czyli już niebawem, mamy zaplanowane zgrupowanie w Gdańsku. Kolejnym etapem będzie Bezpośrednie Przygotowanie Startowe do mistrzostw. Ostatnie zgrupowanie planowane jest oczywiście na kwiecień, choć nieznane są jeszcze miejsce, a także data jego rozpoczęcia - mówi Jacek Płachta, asystent Igora Zacharkina, selekcjonera reprezentacji Polski.
Podczas wspomnianego zgrupowania w Gdańsku Biało-czerwoni zmierzą się w trzech meczach kontrolnych z dwiema ekipami ze światowej Elity - Białorusinami oraz Włochami, a także występującymi w Dywizji IA Węgrami.
- To będzie dobry turniej, gdyż wystąpią w nim dobrzy przeciwnicy. Ci rywale dobrani są z myślą o zbliżających się mistrzostwach świata - stwierdził Jacek Płachta. - Doceniamy każdego z przeciwników, z którymi przyjdzie zmierzyć się nam podczas kwietniowych mistrzostw świata, ale wiemy, że naszym głównym rywalem w walce o awans do wyższej dywizji będzie Wielka Brytania. Właśnie dlatego, podczas turnieju w Gdańsku, zmierzymy się m.in. z dwiema drużynami, które grają w podobnym stylu.
W starciach z mocnymi rywalami sztab szkoleniowy polskiej kadry widzi same pozytywy.
- Chcieliśmy grać z dobrymi ekipami, bo dopiero w starciach z takimi przeciwnikami widać najlepiej nad czym trzeba jeszcze popracować. Trzeba przy tym przyznać, że takich meczów, z takimi rywalami, w tym sezonie nie graliśmy zbyt wiele - dodaje asystent Igora Zacharkina. - W Gdańsku chcemy zaprezentować dobry hokej. Chcemy również w pewnym stopniu poukładać drużynę pod zbliżające się mistrzostwa. Czasu ku temu jest jeszcze sporo, aczkolwiek mamy w składzie kilku młodych zawodników, których chcemy sprawdzić.
Jak to zazwyczaj bywa ogłaszaniu składu reprezentacji narodowej na turnieje mistrzowskie czy też towarzyski towarzyszy wiele kontrowersji. Także i tym razem pojawiło się wiele pytań i sugestii.
- Trzeba powiedzieć na wstępie, iż nie jest tak, że dokonaliśmy powołań na turniej w Gdańsku i jest to ostateczny skład na mistrzostwa świata - stwierdził Jacek Płachta. - Prawdą jest to, że trzon, na którym chcemy oprzeć grę tej drużyny, jest już gotowy, wciąż jednak sprawdzamy młodych zawodników. Mamy zamiar sprawdzić ich przydatność podczas zbliżającego się turnieju.
Największe kontrowersje budzi tymczasem brak powołania dla bramkarza Rafała Radziszewskiego, a także uzdolnionej młodzieży m.in. tej z Oświęcimia.
- Wiele osób pyta o Rafała - mówi asystent Igora Zacharkina, dodając po dłuższej chwili. - Obraliśmy pewien kierunek i postawiliśmy postawić na tych bramkarzy. Co do wspomnianej młodzieży, to oczywiście kandydatów do gry w kadrze jest więcej. Nie wszyscy znaleźli się na liście, aczkolwiek cały czas ich obserwujemy.
Przypomnijmy, iż do mistrzostw świata Dywizji IB pozostały trzy miesiące. W Wilnie oprócz gospodarzy - Litwinów - oraz Polaków i Brytyjczyków, wystąpią także Chorwaci, Holendrzy i Rumuni.
- Naszym celem, bez dwóch zdań, jest zwycięstwo w tym turnieju i awans do Dywizji IA. Nie chcemy pojechać na Litwę i zająć drugiego, czy trzeciego miejsca - mówi drugi trener reprezentacji Polski. - W ostatnich mistrzostwach zagraliśmy dobrze, ale Ukraina była bardzo dobra. Teraz chcemy zagrać jeszcze lepiej.
Komentarze