Niegodne zachowanie trenera kadry
W przerwie między pierwszą a drugą tercją doszło do incydentu pod szatnią sędziów technicznych. Igor Zacharkin z pretensjami ruszył do jednego z arbitrów technicznych i tylko przytomna reakcja Jacka Płachty, a potem ochrony zapobiegła większemu incydentowi.
Okazało się później, że Zacharkin myślał, że to superwajzer. - Byłem w koszulce sędziowskiej i wracałem z bramki. Gdy przechodziłem koło trenera reprezentacji Polski Igora Zacharkina, to ten skoczył do mnie z rękami i wykrzykiwać różne słowa po rosyjsku. Zaczęło dochodzić do rękoczynów, na szczęście w porę sytuację załagodził Jacek Płachta. To było niegodne zachowanie tak wybitnego szkoleniowca - usłyszeliśmy od sędziów technicznych.
Sytuacja została także opisana w protokole pomeczowym.
Komentarze