MŚ IB w Doniecku: Męczarnie Polski z Estonią! Ukraina traci punkt!
Reprezentacja Polski strasznie męczyła się z Estończykami, ostatnią drużyną Mistrzostw Świata IB rozgrywanych w Doniecku. Polacy wygrali 5-3, ale trzeba przyznać, że zaprezentowali się bardzo słabo.
Polska - Estonia 5:3(1:0, 2:2, 2:1) 12:00
Bramki:
1:0 Laszkiewicz - Kowalówka - Bagiński 18:46 (w przewadze)
1:1 Sibircew - Virjassow - Kuźniecow 21:39
2:1 Malasiński - Kolusz 28:31
2:2 Sibircew - Kuźniecow - Virjassow 32:18 (w przewadze)
3:2 Strzyżowski - Dziubiński - Galant 35:48
4:2 Dutka - Dronia - Kolusz 40:38 (w przewadze)
4:3Sibircew - Ossipow - Szwarogin 57:49 (w przewadze)
5:3 Zapała - Kolusz 58:48 (do pustej bramki)
Kary:
12:53 - Jan Rajewski - 2 min. - Estonia - wysoki kij
18:29 - Aleksander Ossipow - 2 min. - Estonia - spowodowanie upadku przeciwnika
23:38 - Radosław Galant - 2 min. - Polska - rzucenie na bandę
30:29 - Michał Kotlorz - 2 min. - Polska - przytrzymanie
31:41 - Rafał Dutka - 2 min. - Polska - wysoki kij
31:41 - Jevgeni Missenjow - 2 min. - Estonia - uderzanie kijem
33:09- Mateusz Rompkowski - 2 min. - Polska - atak kijem trzymanym oburącz
38:40 - techniczna - 2 min. - Estonia - nadmierna ilość graczy na lodzie
47:57 - Radosław Galant - 2 min. - Polska - spowodowanie upadku przeciwnika
47:57 - Marek Strzyżowski - 2 min. - Polska - przeszkadzanie
49:50 - Filip Szwarogin - 2 min. - Estonia - przeszkadzanie
57:00 - Rafał Dutka - 2 min. - Polska - przytrzymywanie
Składy:
Polska: Odrobny - Dronia, Dutka; Malasiński, Zapała, Kolusz - Gabryś, Kotlorz; Witecki, Urbanowicz, Pasiut - Górny, Bryk; Bagiński, Kowalówka, Laszkiewicz - Wajda, Rompkowski; Strzyżowski, Dziubiński, Galant.
Estonia: Koitmaa (40:01 Sumichin) - Robuszkin, Ossipow; Rooba, Łukin, Missenjow - Kuusk, Szwarogin; Sibircew, Virjassow, Kuźniecow - Uraszew, Jakowlew; Rumjancew, Rajewski, Borowikow - Iwanow, Worang, Nowikow
Sędziowali: Maxim Urda (Ukraina) - Artem Korepanov (Ukraina), Damir Rakovic (Słowenia).
Strzały:43:35 (14:10, 15:10, 14:15)
Widzów: 1 320
Spotkanie z najsłabszą reprezentacją w danej dywizji nigdy do łatwych nie należy. Faworytom zazwyczaj ciężko się w stu procentach skoncentrować na meczu z ekipą dużo słabszą pod względem technicznym. W pierwszej tercji spotkania nasi hokeiści byli wyraźnie ospali. Pasywnie grali w obronie, mało ruchliwie, wyglądało to tak jakbyśmy oszczędzali siły przed kluczowym spotkaniem z reprezentacją Ukrainy, który odbędzie się w sobotę. Estończycy w komplecie bronili się przed bramką strzeżoną przez Villema-Henrika Koitmaa. W 13. minucie bliski zdobycia bramki był kapitan reprezentacji Polski Marcin Kolusz, który oddał strzał z ostrego kąta, grając w przewadze, jednak ten zatrzymał bramkarz ekipy z Estonii. Swoje szansę na wstrzelenie krążka do bramki Przemysława Odrobnego mieli też nasi rywale, a konkretnie Aleksei Sibirtsev i Aleksandr Kuznetsov. Ten pierwszy był wyróżniającą się postacią w reprezentacji kierowanej przez Dmitri Medvedeva. Na prowadzenie po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli podopieczni Igora Zacharkina w 19. minucie. Wówczas grając w przewadze nasi hokeiści utworzyli zamek, krążek wędrował jak po sznurku, Adam Bagiński do Sebastiana Kowalówki pod bramkę ten po lini do Leszka Leszkiewicza, który umieszcza krążek w bramce z najbliższej odległości. To 81 bramka naszego napastnika w reprezentacji Polski. Tuż po wznowieniu w środkowej części lodowiska, błąd popełnił Kolusz, a groźny strzał Estończyka zatrzymał Odrobny.
Drugą tercję od wyrównania stanu rywalizacji rozpoczęli Estończycy. Lider zespołu Aleksei Sibirtsev zdobył swoją trzecią bramkę na tych mistrzostwach. Błąd przy wyprowadzaniu krążka popełnił Jerzy Gabryś, próbował się jeszcze ratować wybijając go na bandę, jednak tam dopadł Sibirtsev i mocnym strzałem po lodzie w krótki róg pokonał Odrobnego. Gra naszego zespołu nie układała się najlepiej. W takich momentach liczy się drużyna i ta zafunkcjonowała w 29. minucie, kiedy to Tomasz Malasiński wjechał zza bramki oddał strzał ten zablokował obrońca Estonii, jednak do krążka dopadł ponownie Malasiński i za drugim razem nie miał problemów z umieszczeniem go w bramce. W czasie tej akcji jeden z hokeistów z Estonii dostał krążkiem w nos i zakończył udział w tym spotkaniu. Po bramce nastąpiła krótka przerwa na czyszczenie lodu z krwi i opatrywaniu Estońskiego obrońcę. W 32. minucie za niebezpieczną grę wysoko uniesionym kijem na ławce kar usiadł Rafał Dutka. Przewagę wykorzystali rywale. Kolejny błąd przy wyprowadzaniu krążka z tercji neutralnej popełniają nasi hokeiści, strzał Sibirtseva blokuje Gabryś, jednak dobitka trafia do bramki i Estończyk mógł się cieszyć z drugiej bramki w tym spotkaniu. Po raz trzeci na prowadzenie nasi hokeiści wyszli w 36. minucie, a autorem bramki został Marek Strzyżowski. Wcześniej jednak sytuacji sam na sam nie wykorzystał Krystian Dziubińskiego po strzale którego bramkarz wybił krążek za bramkę do niego dopadł Strzyżowski objechał bramkę i mocnym strzałem pokonał Koitmaę.
W trzeciej tercji nastąpiła zmiana w bramce Estończyków miejsce Koitmay zajął Roman Sumikhin. Zmiana ta niewiele wniosła, a grający w osłabieniu Estończycy już w 38. sekundzie ostatniej partii stracili bramkę. Na dwie sekundy przed końcem kary przez rywali nasi hokeiści zdołali założyć zamek wymienić kilka podań, a bramkę zdobył Rafał Dutka. Szybko chcieli podwyższyć wynik bramkowy, jednak druga formacja była podczas całego turnieju wyjątkowo nieskuteczna, a tym razem strzał Jakuba Witeckiego obronił Sumikhin. Formacja składająca się z Gabrysia, Kotlorza, Witeckiego, Urbanowicza i Pasiuta nie zdobyła podczas tego turniej żadnej bramki! Estończycy zamknęli naszych hokeistów na naszej połowie i musieliśmy się bronić, nastawiając na kontrataki. Niestety te były bardzo nieskuteczne w naszym wykonaniu. Hokeiści z Estonii za sprawą Sibirtseva trafili do bramki Odrobnego, zdobywając w ten sposób kontaktowego gola. Przy straconej bramce podopieczni Igora Zacharkina grali w osłabieniu po karze dwóch minut na Rafale Dutce. Końcówka była bardzo nerwowa dla naszych hokeistów jak i sztabu szkoleniowego. Widać było sporą niepewność na twarzy zarówno trenera Zacharkina jak i Team Leadera naszego zespołu Mariusza Czerkawskiego. Estończycy rzucili wszystko na jedną kartę odsyłając Sumikhina do boksy dla rezerwowych, a na lodzie pojawił się szósty hokeista. Po jednym z wygranych wznowień Dutka podał do Kolusza, ten wybił krążek do przodu, gdzie znalazł się Krzysztof Zapała i sprzed niebieskiej linii trafił do pustej bramki ustalając wynik spotkania na 5:3.
(tylkoigrzyska.pl)
15:30 | Rumunia | Litwa | 2:1 (1:0, 0:1, 1:0) | |
19:00 | Holandia | Ukraina | 2:3 dogr. (2:0, 0:2, 0:0 - 0:1) |
Tabela |
lp. | drużyna | m | z | zpd | ppd | p | bramki | pkt |
1. | Polska | 4 | 4 | 0 | 0 | 0 | 19:5 | 12 |
2. | Ukraina | 4 | 3 | 1 | 0 | 0 | 26:4 | 11 |
3. | Holandia | 4 | 2 | 0 | 1 | 1 | 13:13 | 7 |
4. | Rumunia | 4 | 2 | 0 | 0 | 2 | 10:18 | 6 |
5. | Estonia | 4 | 0 | 0 | 0 | 4 | 11:24 | 0 |
6. | Litwa | 4 | 0 | 0 | 0 | 4 | 4:19 | 0 |
Wszelkie informacje na temat MŚ w Doniecku i Budapeszcieznajdziecie >>>
Komentarze